Gdynia chce wpisać centrum miasta na listę UNESCO
Procedura wpisu miejsca czy obiektu na prestiżową Listę światowego dziedzictwa trwa co najmniej półtora roku. Tradycyjnie, do lutego, kraje członkowskie UNESCO mają możliwość złożenia po jednym wniosku, które następnie przechodzą weryfikację merytoryczną. Najszybciej w lipcu roku następnego, kandydatury trafiają pod głosowanie członków Komitetu Światowego Dziedzictwa. Polski wniosek dotyczący wczesnomodernistycznego centrum Gdyni mógłby zostać uwzględniony w porządku obrad tegorocznej sesji UNESCO, zaplanowanej pomiędzy 21 a 31 lipca w Delhi, stolicy Indii. Tak się jednak nie stanie. Powodem wstrzymania procedury były błędy w złożonej dokumentacji.
- Formalnie, procedura musi rozpocząć się od nowa – słyszymy nieoficjalnie w Narodowym Instytucie Dziedzictwa w Warszawie. - Wniosek trzeba złożyć jeszcze raz, a decyzję w tym względzie podejmie właściwy minister.
CZYTAJ TEŻ: Wniosek Gdyni już w Paryżu. Miasto bliżej wpisu na listę UNESCO
W oficjalnym stanowisku NID odsyła do Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które z polskiej strony odpowiada za prowadzenie sprawy. Resort kultury potwierdza wolę dalszego starania o powiększenie grona miejsc z Polski znajdujących się na liście.
- Pełna dokumentacja dotycząca wpisu wczesnomodernistycznego centrum Gdyni na Listę światowego dziedzictwa zostanie złożona w terminie do 1 lutego 2024 r. – potwierdza Centrum Informacyjne resortu kultury. - Sekretariat Centrum Światowego Dziedzictwa UNESCO sprawdził kompletność otrzymanej dokumentacji i potwierdził brak błędów formalnych.
Problem z mapą oraz zdjęciami
O przebieg dotychczasowych starań zapytaliśmy byłego generalnego konserwatora zabytków, Jarosława Sellina. Niespełna rok temu, były wiceminister kultury złożył na ręce dyrektora Centrum Światowego Dziedzictwa UNESCO w Paryżu, wniosek o wpis przygotowany przez Urząd Miasta Gdyni i zarekomendowany przez Komitet do spraw Światowego Dziedzictwa Kulturowego w Polsce.
- Wniosek był dosyć długo przygotowywany merytorycznie, natomiast było w nim sporo niedoróbek i błędów po stronie miasta, mogących wpływać na jego skuteczność – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości. - W dialogu z moimi urzędnikami udało się go doszlifować oraz wypracować tak, że obecnie jest przygotowany na bardzo dobrym poziomie. Myślę, że można być optymistą, jeśli chodzi o jego merytoryczność i powiedzieć, że to co leżało w gestii polskiej strony, zostało zrobione. Wpisy na listę Światowego Dziedzictwa dotyczą miejsc, które są wyjątkowe w skali światowej i tę wyjątkowość będzie trzeba obronić. W mojej ocenie, jest to do zrobienia.
Błędy we wniosku do UNESCO, nowy za rok
Jakie konkretnie błędy uniemożliwiły procedowanie? Urząd Miasta Gdyni przekazał, że zastrzeżenia dotyczyły jakości mapy topograficznej oraz nieudzielenia licencji na wykorzystanie przez UNESCO materiałów fotograficznych stanowiących ilustracje do tekstu wniosku. Na nasze pytania o przyszłość kandydatury, magistrat odpowiada krótko.
- Wniosek jest przygotowany do ponownego złożenia przed 1 lutego 2024 r. – informuje Marek Stępa, naczelnik Wydziału Ochrony Dziedzictwa Urzędu Miasta Gdyni. Jednocześnie, miasto uspokaja mieszkańców, którzy uczestniczyli w ubiegłorocznych konsultacjach tzw. planu zarządzania, który jest niezbędnym elementem wniosku o wpis, że nie będzie konieczności przeprowadzania ich ponownie.
Nawet jeśli wniosek zostanie pomyślnie złożony w Paryżu, nie wiadomo czy uda się go sprawnie przeprocedować do lipca przyszłego roku. Jak informuje ministerstwo kultury, ze względu na ustalony przez Komitet ogólny limit nominacji, które można przekazać organizacjom doradczym UNESCO do oceny każdego roku, najwcześniej w marcu br. – po analizie wszystkich dokumentów nominacyjnych i zgodnie z określonym systemem priorytetów – Sekretariat Centrum Światowego Dziedzictwa UNESCO będzie mógł potwierdzić, czy nominacja Gdyni zostanie rozpatrzona podczas 47. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa w 2025 r. Nie wiadomo również, czy na najbliższą, 46. sesję wróci wniosek dotyczący Stoczni Gdańskiej. W 2021 r. punkt dotyczący historycznych terenów postoczniowych został zdjęty z porządku obrad po tym, jak negatywne stanowiska w sprawie polskiej kandydatury wygłosili przedstawiciele m.in. Chin oraz Rosji. Oba kraje nie będą mieć swoich przedstawicieli w Delhi, jednocześnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie podjęło ostatecznej decyzji czy będzie zabiegać o głosowanie już w tym roku.
Napisz komentarz
Komentarze