Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Wędkarze dryfowali na krze w kierunku Rosji. W akcji śmigłowiec Marynarki Wojennej

Niecodzienna akcja ratownicza na Zalewie Wiślanym - czterech mężczyzn wędkujących na lodzie znalazło się w niebezpieczeństwie, kiedy kra oderwała się od pokrywy lodowej i zaczęła dryfować w kierunku wód terytorialnych Federacji Rosyjskiej. Pechowych wędkarzy podjął z kry wezwany na miejsce śmigłowiec Marynarki Wojennej. Nikomu nic się nie stało, ale całe zdarzenie jest kolejnym ostrzeżeniem przed wchodzeniem na zamarznięte akweny.
Wędkarze dryfowali na krze w kierunku Rosji. W akcji śmigłowiec Marynarki Wojennej

Autor: KM PSP w Elblągu

Do służb ratowniczych w powiecie braniewskim dotarła wiadomość o ludziach znajdujących się na lodowej krze, która oderwała się od pokrywy lodowej przy brzegach Zalewu Wiślanego i dryfuje w kierunku granicy z Federacją Rosyjską. Kra znajdowała się w pobliżu miejscowości Ujście, niedaleko Nowej Pasłęki, zaledwie kilkaset metrów w linii prostej od granicy.

- Natychmiast zadysponowano trzy zastępy Straży Pożarnej, wyposażone w łódź oraz sprzęt do ratownictwa na lodzie. O sytuacji powiadomiono Straż Graniczną, Policję oraz Morską Służbę Ratownictwa SAR - informuje bryg. Jarosław Skalski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie. - Pierwsze informacje mówiły o pięciu uwięzionych na krze ludziach, ostatecznie okazało się, że jest ich czterech. Niestety, z powodu częściowego zamarznięcia brzegów zalewu nie można było zwodować łodzi ani użyć sań lodowych. Dlatego we współpracy z Morską Służbą Ratownictwa SAR zadysponowano śmigłowiec Marynarki Wojennej z Gdyni.

PRZECZYTAJ TEŻ: O krok od tragedii pod Lęborkiem! Pod wędkarzem załamał się lód

W międzyczasie udało się ustalić, kim są uwięzieni na lodzie wędkarze, potem skontaktować się z nimi telefoniczne. Mężczyźni zapewniali, że są w dobrej kondycji. Kiedy na miejsce przybył wezwany śmigłowiec MW, udało się wszystkich czterech bezpiecznie podjąć z lodu i przetransportować na brzeg. Nikt nie doznał obrażeń.

- Rozmawialiśmy z nimi - okazało się, że kra odłamała się od pokrywy lodowej i odpłynęła, potem dryfowała w kierunku granicy - dodał bryg. Skalski. 

Miejsce akcji zabezpieczali funkcjonariusze Policji oraz Straży Granicznej. Jak udało nam się dowiedzieć w braniewskiej Komendzie Powiatowej Policji, działania dobiegają już końca. Nie doszło do naruszenia granicy państwowej z Federacją Rosyjską. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama