Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Kwidzyn: Straciła 60 tysięcy złotych przez fałszywego syna

Telefon komórkowy rzekomo aż dwukrotnie w ciągu kilku tygodni wpadał do toalety synowi 65-latki z Kwidzyna, a faktyczni oszuści, którzy podszyli się pod mężczyznę, wyłudzili od niej łącznie niemal 60 tysięcy złotych. Policjanci przestrzegają, że podobne przestępstwa są już plagą, i apelują o ostrożność.
SMS, wiadomość

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Oszustwo „na syna”. 65-latka z Kwidzyna straciła 60 tysięcy złotych

Niemal bliźniaczy z metodą oszustw „na wnuczka” schemat „na dziecko” wciąż, niestety, święci triumfy jako skuteczne narzędzie stosowane przez cyberprzestępców. Jak wskazują kwidzyńscy policjanci, jako cel oszuści obierają sobie wszystkie osoby, które korzystają z telefonów komórkowych i mają dostęp do Internetu oraz mediów społecznościowych, niezależnie od wieku i płci. Boleśnie przekonała się o tym ostatnio 65-latka z Kwidzyna. Myślała, że pomaga synowi, któremu zepsuł się telefon, a przekazała oszustom działającym „na dziecko” prawie 60 tys. zł.

PRZECZYTAJ TEŻ: Wykorzystali pandemiczny strach, żeby zarobić. Przed sąd za prawie 600 oszustw

– 65-latka w grudniu otrzymała z nieznanego numeru wiadomość SMS, z której treści wynikało, że jej syn ma uszkodzony telefon, po tym jak wpadł mu on do toalety, i od teraz będzie się z nią kontaktował z tego numeru. Następną wiadomość, tym razem za pomocą popularnego komunikatora, ale już z innego numeru, kobieta dostała w połowie styczni. W tej wiadomości była informacja, że kolejny telefon znowu wpadł synowi do toalety – opowiada asp. Anna Filar, asystent do spraw prasowo-informacyjnych Komendy Powiatowej Policji w Kwidzynie.

I dodaje: – Dzień później kobieta dostała wiadomość, że rzekomy syn potrzebuje 10 tys. zł, bo musi zapłacić za telefon i laptop. Kolejny SMS dotyczył opłacenia bieżących rachunków w wysokość ponad 16 tys. zł. Potem następny informował, że syn potrzebuje 33 tys. zł na kolejne wydatki.

PRZECZYTAJ TEŻ: Poseł Konfederacji i jego matka stracili prawie 300 tys. złotych! Oszustwo „na członka rodziny”

Według relacji mundurowych, następnego dnia kobieta otrzymała wiadomość z tego samego numeru, wskazującą, że jej rzekomy syn chce dane do logowania do bankowości elektronicznej, by sam mógł wykonać ostatni przelew. Wówczas 65-latka nie zgodziła się na udostępnienie haseł, ale, mimo to, przekazała pieniądze.

O przestępstwie, którego ofiarą padła, kwidzynianka dowiedziała się dopiero, gdy spotkała się ze swoim autentycznym synem w sprawie oddania pożyczonych pieniędzy.

Gdy otrzymasz tego typu wiadomość, pamiętaj, by nigdy nie przelewać pieniędzy, w żadnej formie, dopóki nie potwierdzisz, kto faktycznie jest jej nadawcą. Najprostszym sposobem weryfikacji jest kontakt z synem lub córką pod znany ci numer telefonu lub za pomocą innej ścieżki komunikacji, która jest stosowana przez obie strony. Pozwoli ci to upewnić się, że rozmawiasz z osobą, która potrzebuje twojej pomocy, a nie z przestępcą.

policjanci z KPP w Kwidzynie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama