To inwestycje kilku deweloperów, które w perspektywie najbliższych lat mają stworzyć stopniowo nowoczesną przestrzeń osiedlową, usługową i rekreacyjną (np. Park Krainy Polodowcowej). Jedną z tych inwestycji jest kameralne osiedle Antares. To propozycja dla osób uciekających przed tłokiem miasta (cisza, przestrzeń, brak wielkomiejskiego smogu), wielkimi blokowiskami (niska zabudowa z zachowaniem maksimum zieleni), codzienną walką o zaparkowanie. Jednocześnie lokalizacja bardzo blisko większości niezbędnych usług publicznych i komercyjnych (galeria handlowa, markety, szkoły, urząd, usługi) oraz dogodny wyjazd z Pruszcza w kierunku Gdańska i Warszawy zapewniają codzienny komfort życia w miejskim standardzie. Osiedle Activy tym właśnie różni się od innych inwestycji mieszkaniowych, które zapewniają ucieczkę od zgiełku i dużo wolnej przestrzeni (te są już na ogół lokalizowane bardzo daleko od Gdańska), że spełnia wszystkie wymogi tzw. miasta 15-minutowego, gdzie wszystko, co niezbędne do życia, znajduje się w zasięgu krótkiego spaceru.
Ciekawe jest samo pochodzenie nazwy projektu. Antares to efektowna gwiazda, dobrze widoczna w Polsce (często mylona z Marsem). To kolejna inwestycja firmy ACTIVA z klucza „gwiezdnego”. Charakterystyczna, unikatowa, nieoczywista w porównaniu do wysypu marketingowo zalotnych „zielonych zakątków”. To to dobry wybór w duchu work-life balance i przy okazji - mądry finansowo. - To kontrpropozycja do znacznie droższego i tłocznego Gdańska – zapewnia deweloper. - Nie musisz przecież w nim mieszkać, by tam pracować i korzystać z jego walorów...
Napisz komentarz
Komentarze