Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Wspierajmy Ukrainę, by osłabić rosyjskiego agresora i oddalić widmo zagrożenia dla Polski

Ukraińcy od dwóch lat stawiają opór rosyjskim agresorom i terrorystom. Końca tej pełnoskalowej i brutalnej wojny nie widać. Mimo, że sytuacja staje się coraz trudniejsza, Ukraińcy walczą w obronie swojej ojczyzny, ale też w obronie nas wszystkich. I płacą za to najwyższą cenę – cenę życia swoich żołnierzy, cywilów, w tym kobiet i dzieci. Wiele ukraińskich miast i wsi jest doszczętnie zniszczonych, niemal zrównanych z ziemią. Straty wojenne są ogromne. A Rosja obecnie gra na czas i wykrwawienie się Ukrainy.

24 lutego mija druga smutna i tragiczna w skutkach rocznica bezprecedensowej agresji Rosji na Ukrainę. Poświęcamy jej sporo miejsca w naszym portalu, by po raz kolejny pokazać solidarność z Ukrainą, wesprzeć ich w tych coraz bardziej dramatycznych okolicznościach, ale też uwrażliwić tych, którzy są już zmęczeni mówieniem o tej wojnie i wywrzeć presję na decydentów/przywódców państw europejskich, by nigdy się od nich nie odwrócili.

To niezwykle ważne, by teraz gdy w USA, republikanie blokują uchwalenie obiecanego pakietu pomocy finansowej dla Ukrainy, to właśnie Unia Europejska pokazała swoją siłę, jedność i solidarność.

Mariusz Szmidka / redaktor naczelny Zawsze Pomorze

To niezwykle ważne, by teraz gdy w USA, republikanie blokują uchwalenie obiecanego pakietu pomocy finansowej dla Ukrainy, to właśnie Unia Europejska pokazała swoją siłę, jedność i solidarność.

Dzisiaj kiedy Ukraina słabnie, potrzeba jej jeszcze większego wsparcia – przede wszystkim militarnego i finansowego, ale też humanitarnego i szkoleniowego. To jest także w naszym interesie. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z Rosją Putina, która jest nieobliczalna, i której doktryna wojskowa dopuszcza w perspektywie możliwość użycia broni jądrowej.

Nie spełniła się nadzieja na szybkie zakończenie wojny w Ukrainie, dzięki zachodnim dostawom broni i sankcjom wymierzonym w rosyjską gospodarkę wojenną. Gwarancje bezpieczeństwa ze strony USA zaczynają się kruszyć. Całkiem realny jest powrót Donalda Trumpa do władzy w najbliższych wyborach. A jego stosunek do NATO i Ukrainy jest lekceważący. Właśnie dlatego Putin gra na czas i czeka na wynik wyborów prezydenckich w USA.

Ta wojna nie może nikomu spowszednieć - ani nam, ani przywódcom krajów zachodnich. Pamiętajmy, że Ukraińcy walczą także za nas, bo nie wiemy, gdzie by się Putin zatrzymał, gdyby Ukraińcy nie stawili mu czoła.

Dlatego wspierajmy Ukrainę, by osłabić rosyjskiego agresora i oddalić widmo zagrożenia dla Polski.

Mariusz Szmidka / redaktor naczelny Zawsze Pomorze

Słusznie zatem NATO-wscy generałowie nastawiają się na wzrost zagrożenia wojną ze strony Rosji i domagają się inwestycji w odstraszanie. Niezbędna jest zmiana strategii w konflikcie z Rosją.

Ta wojna nie może nikomu spowszednieć - ani nam, ani przywódcom krajów zachodnich. Pamiętajmy, że Ukraińcy walczą także za nas, bo nie wiemy, gdzie by się Putin zatrzymał, gdyby Ukraińcy nie stawili mu czoła. Dlatego wspierajmy Ukrainę, by osłabić rosyjskiego agresora i oddalić widmo zagrożenia dla Polski.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama