Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Afera w Collegium Humanum. Na liście politycy z Pomorza

Wiceminister nauki Maciej Gdula jest wstrząśnięty skalą nieprawidłowości w Collegium Humanum. Przyznał, że na uczelniach, jak wszędzie, zdarzają się jakieś nadużycia, ale ta uczelnia przypominana bardzo mroczną instytucję i jest jak z serialu "Rodzina Soprano".

Autor: Collegium Humanum

Afera w Collegium Humanum. Dyplomy za pieniądze

To jedna z największych afer, dotycząca wyższych uczelni. Niedawno Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 7 osób, w tym rektora Collegium Humanum, podejrzanych o handel dyplomami. Prokuratura postawiła im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Osoby te miały wystawiać „lewe”, poświadczające nieprawdę dokumenty, ukończenia studiów podyplomowych i przyjmować w związku z tym korzyści majątkowe oraz osobiste.

Collegium Humanum. Co to za szkoła?

Collegium Humanum istnieje od 2018 roku. Uczelnia miała oferować błyskawiczne kursy, kończące się uzyskaniem dyplomu MBA. Ich wiarygodność miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie, jednak okazało się, że nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA.

"Newsweek": Collegium Humanum kuźnią talentów partyjnych nominatów

Sprawę ujawnił “Newsweek”. Dyplomy, zdaniem tygodnika, miały torować drogę nominatom partyjnym do państwowych posad. Dyplom na tej uczelni można było zdobyć w ciągu 3 do 6 miesięcy, choć normalnie wymagane są dwa lata studiów. Na ujawnionej liście absolwentów Collegium Humanum z dyplomem MBA są m.in. politycy różnych ugrupowań, dowódcy wojskowi, doradca Prezydenta RP, oficerowie służb specjalnych, prezesi i członkowie zarządów państwowych firm. Ponad 50 osób z listy absolwentów zajmowało wysokie stanowiska za czasów rządów PiS. Ale absolwentami są też politycy z innych opcji politycznych albo bezpartyjni, którzy dzisiaj sprawują władzę, także na Pomorzu. Są także celebryci ze świata sportu i muzyki oraz dzieci celebrytów.

Afera z oskarżeniami, dotyczącymi handlu "lewymi" dyplomami w Collegium Humanum nabiera więc coraz większego tempa. I jak przekonują służby, skala działalności jest "porażająca". Służby weryfikują setki dyplomów.

Na Facebooku uczelni pojawiło się oświadczenie skierowane do studentów.

- Pragniemy zapewnić Was, że nie mają one żadnego wpływu na prawidłowe funkcjonowanie Uczelni Collegium Humanum. Wszystkie zajęcia, sesje egzaminacyjne, nowy semestr oraz planowane wydarzenia są realizowane zgodnie z harmonogramem. Chcielibyśmy podkreślić, że Collegium Humanum kontynuuje swoją misję edukacyjną, zapewniając wysoką jakość kształcenia i wsparcie niezbędne dla Waszego rozwoju akademickiego i zawodowego - czytamy. 

 

 

Dyplomy wydane przez Collegium Hummanum będą unieważnione?

Wiceminister nauki Maciej Gdula w TOK FM mówił, że jest wstrząśnięty skalą tych nieprawidłowości w Collegium Humanum. Przyznał, że na uczelniach, jak wszędzie, zdarzają się jakieś nadużycia, ale ta uczelnia przypominana bardzo mroczną instytucję, jest jak z serialu "Rodzina Soprano".

Z kolei Dariusz Wieczorek, minister nauki z Nowej Lewicy, zapowiedział, że jeśli zarzuty wobec kierownictwa Collegium Humanum się potwierdzą, trzeba będzie wystąpić do sądu o unieważnienie wydanych świadectw.  Choć nie wydaje się to takie łatwe.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama