Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Okradł zakład pogrzebowy. Jego łupem padły... elementy klimatyzacji

Wyrwał miedziane rurki oraz przewody, które były elementami systemu klimatyzacji w jednym z gdańskich zakładów pogrzebowych. Nakrył go właściciel i przytrzymał do przyjazdu policji. Straty wyrządzone przez 36-latka oszacowano na 5 tys. zł. Przed sądem odpowie za zniszczenie mienia.
Zakład pogrzebowy Orunia, Gdańsk,
Złodziej połakomił się na elementy klimatyzacji w zakładzie pogrzebowym na gdańskiej Oruni

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Gdańsk-Orunia: Ukradł elementy klimatyzacji zakładu pogrzebowego

W miniony piątek, 10 maja oficer dyżurny odebrał zgłoszenie, że na terenie zakładu pogrzebowego w dzielnicy Orunia doszło do zniszczenia mienia. 

- Sprawca oderwał od ściany budynku miedziane elementy systemu klimatyzacji, zgłaszający zauważył to i nie pozwolił sprawcy odejść – informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. - Na miejsce pojechali policyjni wywiadowcy i podczas rozmowy ze zgłaszającym okazało się, że sprawca, wyrywając elementy klimatyzacji, spowodował hałas oraz drżenie, które przeniosło się magistralą systemu klimatyzacji do innych części budynku. Zgłaszającego zaniepokoiły dziwne drgania oraz dźwięki i postanowił to sprawdzić. Szybko się okazało, że niecodzienny dźwięk dochodzący z klimatyzacji to efekt wyrywania miedzianych rurek oraz przewodów elektrycznych. Na miejscu był też mężczyzna, który za to odpowiadał. Zgłaszający zaalarmował policjantów i nie pozwolił sprawcy się oddalić.

CZYTAJ TEŻ: Pracował w fabryce jako ochroniarz. W nocy wpuszczał złodziejkę-wspólniczkę

Okazało się, że chociaż mężczyznę praktycznie złapano na gorącym uczynku, to 36-latek próbował wyjaśniać, że ujawnione przy nim miedziane rurki znalazł. 

- Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia, policyjny technik sporządził dokumentację fotograficzną oraz zabezpieczył ślady, zaś funkcjonariusze zabezpieczyli też monitoring – dodaje rzecznik.

36-letni sprawca trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut zniszczenia mienia o wartości 5 tys. zł. Grozi m za ten czyn kara od 3 miesięcy do 5 lat.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama