Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Plastikowa palma w sercu Głównego Miasta. Mieszkańcy: Kicz i tandeta

Pojawiła się zaledwie przed tygodniem, a już wzbudziła ogromne kontrowersje. O co chodzi? O 3-metrową plastikową palmę, która stanęła przed wejściem do klubu nocnego przy ul. Lektykarskiej w Gdańsku. Mówią krótko: to kicz. Miasto rozkłada ręce. Nie ma prawnych narzędzi do wyegzekwowania usunięcia palmy.
Palma Gdańsk, Gdańsk, ledowa palma w Gdańsku
LED-owa palma przy ul. Lektykarskiej w Gdańsku pojawiła się niedawno i wzbudziła ogromne kontrowersje

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Temat wysokiej na 3 metry palmy pojawił się przed około tygodniem. Przy wejściu do klubu nocnego Ezo Night Club przy ul. Lektykarskiej stanęło plastikowe drzewo z oświetleniem ledowym. Palma wzbudziła szerokie zainteresowanie, a dokładniej podzieliła mieszkańców. Część mieszkańców się skarży, że palma nie licuje z zabudową staromiejską, części – acz ta jest w mniejszości - pomysł się podoba. Płyną skargi do gdańskiego magistratu na takie "atrakcje" w sercu Głównego Miasta. Interweniują także radni miejscy. Okazuje się jednak, że miasto ma związane ręce...

Świecąca palma na Głównym Mieście. Mieszkańcy narzekają, miasto rozkłada ręce

- Palma pojawiła się w obszarze wpisanym do rejestru zabytków, dlatego zwróciliśmy się do PWKZ z prośbą o podjęcie działań w tej sprawie – mówi Jędrzej Sieliwończyk, inspektor z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Niezależnie próbujemy negocjować z właścicielem lokalu i nakłonić go do demontażu tej, nielicującej z historyczną zabudową, instalacji.

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Uchwała Krajobrazowa nie pomoże

Mieszkańcy liczyli, że pomocne w rozmowach z właścicielem klubu będą zapisy Uchwały Krajobrazowej Gdańska. Niestety, nic z tego...

- W tym przypadku zapisy Uchwały Krajobrazowej Gdańska nie mają zastosowania – wyjaśnia Jędrzej Sieliwończyk. - Palma znajduje się na terenie prywatnym, w związku z czym nie podlega procedurom Ustawy o drogach publicznych związanych z zajęciem pasa drogowego. Nie mamy jednak wątpliwości, że takie ozdoby w tej części miasta są niedopuszczalne. Dlatego, mimo że nie możemy działać tu na podstawie powyższych przepisów, będziemy podejmować dalsze kroki, które doprowadzą do usunięcia niepasującej do otoczenia palmy.

Na problem nie licujących z zabudową staromiejską Głównego Miasta obiektów tzw. małej architektury czy też innych wizualnych atrakcji zwracają też radni  PiS.

- Sezon turystyczny ruszył w Gdańsku pełną parą. Niestety, potwierdzają się informacje mieszkańców, że Gdańsk staje się stolicą tandety - mówi Przemysław Majewski, radny z PiS. - Na ulicy Lektykarskiej do ustawionych kilka tygodni temu bud z kebabem i lodami, dołączyła w weekend, plastikowa palma latarnia, która w nocy rozświetla okolicę neonowymi kolorami. Całość po zmroku wygląda fatalnie i nie licuje z wizerunkiem historycznego Głównego Miasta, dlatego interpeluję u władz miasta oraz interweniuję u Wojewódzkiego Konserwatora by powstrzymać tę samowolkę i psucie wyglądu Miasta – dodaje radny.

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

W obliczu tego pata prawnego coraz częściej wraca się do tematu Parku Kulturowego.

- Sytuacja z palmą przy ul. Lektykarską potwierdza zasadność kontynuowania prac nad wprowadzeniem Parku Kulturowego – potwierdza Jędrzej Sieliwończyk. - Dlatego z pewnością powrócimy do dyskusji o jego utworzeniu. Wypracowane rozwiązania muszą być jednak akceptowalne zarówno dla mieszkańców, jak i działających na tym terenie przedsiębiorców. Konieczne będzie więc ponowne przeprowadzenie wielu konsultacji z udziałem szerokiego grona interesariuszy - dodaje. 

Zarówno klub jak i konserwator zabytków, nie odpowiedzieli na nasze pytania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama