Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Relacje i więzi społeczne podstawą silnej wspólnoty lokalnej, regionalnej [nl] i narodowej

Jakość naszych relacji społecznych i przyjaźni jest kluczem do zdrowia (psychicznego i fizycznego) oraz długiego życia. Tak wynika z badań Uniwersytetu Harvarda, tak też podpowiadają intuicja i życiowe doświadczenie.
Sopot molo
(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Pandemia uświadomiła nam, jak bardzo potrzebujemy relacji, jak ważne jest dla nas spotkanie twarzą w twarz – wspólne jedzenie i picie, dyskutowanie, żartowanie itd. Jak istotna jest emocjonalna bliskość. Zwłaszcza, że wokół nas narastają rozchwianie świata, niepewność i niestabilność, a zmniejsza się nasze poczucie kontroli nad życiem i najbliższą przyszłością.

Jan Szomburg

Zagrożenie społeczną izolacją i samotnością pojawiło się jednak znacznie wcześniej – wynikało z kształtu współczesnej cywilizacji (kapitalizmu): indywidualizacji, skupienia się na sukcesie materialnym, a od jakiegoś czasu, również na życiu w mediach społecznościowych („samotność w sieci”).

Mamy teraz do czynienia z połączonym efektem pandemii oraz postępującej skokowo wirtualizacji naszych relacji. Zdalna praca, zdalna nauka, zdalne konsultacje lekarskie, zdalne zakupy… Lista tych przestrzeni cyfrowych kontaktów jest długa. Wszystko to daje nam duże oszczędności czasu, energii, zmniejsza obciążenie środowiska, chroni przez zarażeniem się wirusem itd. Ale jednocześnie ma swoje skutki uboczne – zmniejsza intensywność i jakość naszych bezpośrednich relacji społecznych, poczucie bliskości emocjonalnej i wiążące się z tym poczucie bezpieczeństwa.

Ta tendencja przenoszenia naszego życia z realu do wirtualu będzie się w przyszłości tylko umacniała, dotykając praktycznie wszystkich dziedzin życia: pracy, rozrywki, zakupów, podróży, kultury itd. W naturalny sposób będzie się więc pojawiało pytanie, czy i jak równoważyć owo przenoszenie życia do świata wirtualnego (metawersum) formami życia i relacji w realu.

Jednak na tym lista wyzwań dla naszego „społecznego razem” się nie wyczerpuje. Również w sferze politycznej mamy od jakiegoś czasu silne impulsy do polaryzacji i osłabiania tkanki społecznej: widzimy (celowe) konfliktowanie różnych grup społecznych, wyostrzanie podziałów, wzbudzanie wzajemnej niechęci,  nawet wrogości, a po części również praktyczne wykluczanie ze wspólnoty.

Wszystko to sprawia, że jeśli myślimy o dobrej przyszłości Polski i Polaków, musimy sprawę dobrych relacji i więzi międzyludzkich uznać za sprawę strategiczną, sprawę wagi państwowej. Szczególnie, że badania pokazują alarmująco pogarszającą się kondycję psychiczną dzieci i młodzieży.

Sprawa ta leży w oczywisty sposób przede wszystkim w rękach każdego z nas, czy naszych rodzin. Jednocześnie psychiczna i zdrowotna kondycja całego narodu i społeczeństwa jest DOBREM WSPÓLNYM, o które powinniśmy się troszczyć ponad podziałami. Dlatego też na całą sferę polityk publicznych i zachowań polityków powinniśmy patrzeć także przez ten właśnie pryzmat. Przykładowo – skoro badamy finansowe, czy środowiskowe (klimatyczne) skutki nowych regulacji, to powinniśmy również analizować, jakie będą skutki uchwalanego prawa dla tkanki społecznej i zdrowia psychospołecznego. Warto również, abyśmy jako wyborcy oceniali, co w działaniu władzy służy, a co jest destrukcyjne dla więzi i relacji społecznych – i wyciągali z tego wnioski.

Wspólnota słaba psychicznie i relacyjnie nie da rady w konkurencji międzynarodowej, nie będzie potrafiła zadbać o swoją podmiotowość.

Myśl C.K. Norwida, który wskazał, że jesteśmy wielkim narodowym sztandarem, ale żadnym społeczeństwem, stanowi ciągle aktualne wyzwanie – chociaż okoliczności technologiczne oczywiście bardzo się zmieniły. Budowanie dobrych relacji i więzi społecznych jest sprawą obywatelską – dotyczy siły i bytu naszego państwa, dotyczy też siły wspólnot lokalnych i regionalnych.

Tu, na Pomorzu mamy dobre warunki, by rozwijać przyjazne sobie społeczeństwo (pokoleniowe doświadczenia różnorodności i otwartości), posiadamy wysokie jakościowo przestrzenie, sprzyjające pozytywnym interakcjom społecznym (do wspólnej rekreacji, sportu, wypoczynku itp.), oraz przywiązujemy dużą wagę do sąsiedztwa i lokalności (co daje poczucie stabilności w zmieniającym się świecie). Warto, by uwrażliwienie na potrzeby psychospołeczne towarzyszyło nam wszystkim, a zwłaszcza organizatorom życia publicznego, przedsiębiorcom i menadżerom, odpowiadającym za kulturę funkcjonowania instytucji, firm, urzędów, szkół itp.

O autorze

Dr Jan Szomburg – współzałożyciel, wieloletni Prezes, a obecnie Przewodniczący Rady Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, inicjator Kongresu Obywatelskiego. Promotor publicznej refleksji i debaty nad tożsamością i wspólnotowością Polaków. Doktor nauk ekonomicznych. Współtwórca polskiej myśli transformacyjnej dotyczącej gospodarki. Autor wielu opracowań na temat kulturowych przesłanek i uwarunkowań rozwoju. Wydawca serii wydawniczej „Wolność i Solidarność” (od 2005). W latach 80. zaangażowany w gdańskiej „Solidarności”, w stanie wojennym współpracował z podziemiem. Absolwent Uniwersytetu Gdańskiego.

Kongres Obywatelski - logo
Instytut Badań Nad Gospodarką Rynkową

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama