Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

O muzyce nade wszystko. Nóż w kieszeni

Właśnie otrzymałem z Akademii Muzycznej wiadomość, że „Zgodnie z zaleceniami nadzorującego nas ministerstwa w roku akademickim 2024/2025 w związku z aktualnie toczącym się kryzysem militarno-politycznym aż do odwołania Akademia nie będzie promować publicznych wykonań utworów kompozytorów rosyjskich”. Akademii nie winię, bo podlega Ministerstwu Kultury i wyraźnie oznajmia, że to nie jej wymysł, tylko jakiegoś ministerialnego nadzorcy.

Ale nóż w kieszeni już się otworzył, zresztą z łatwością, bo w gotowości do użycia był wówczas, gdy kolejne placówki krzewienia kultury (np. radiowa Dwójka, Telewizja Polska itp.) oznajmiały z dumą, że wycofują z repertuaru utwory rosyjskich kompozytorów, nie będą też nadawać nagrań dokonanych przez Rosjan.

Chciałem wówczas zapytać uprzejmie, acz złośliwie, czy zakaz dotyczy też kompozytorów i wykonawców radzieckich, chyba nie? Bo taki Chaczaturian to przecież Ormianin, a Wysocki, choć Rosjanin, to przecież z władzą był jakby pogniewany? No, a Bułat Okudżawa, też Ormianin?

To, co tu piszę i pisać nadal będę, z pewnością spowoduje, że zyskam nowy tytuł, tzw. ruskiej onucy, no bo kto inny by bronił przed zakazami wykonania, a może wkrótce i słuchania, Czajkowskiego, Rimskiego-Korsakowa, Rachmaninowa, Szostakowicza? Zwłaszcza zaś całej plejady laureatów Konkursu Chopinowskiego, takich jak: Lew Oborin (1927), Jakow Zak, Roza Tamarkina (1937), Władimir Aszkenazy (1955), Irina Zaricka (1960), Dina Joffe (1975), Tatiana Szebanowa (1980), Stanisław Bunin (1985), Margarita Szewczenko (1990), Alieksiej Sułtanow , Rem Urasin, Katia Skanavi (1995), Aleksander Kobrin, Walentina Igoszyna (2000), Andriej Jaroszynskij (2005), Julianna Awdiejewa, Danił Trifonow, Nikołaj Chozjainow (2010), Dmitrij Szyszkin (2015). 

Może łaskawie nie będą przynajmniej przymknięte anteny dla tych, co wygrywali między rokiem 1927 a 1990, bo to nie ruscy, tylko radzieccy? Ale ci późniejsi, żeby nie wiedzieć jak Chopina kochali i grali – won!

Skoro pada nazwisko Chopina, czas rozpocząć część historyczną niniejszego felietonu. Czy z czymś się Państwu kojarzy zakaz wykonywania muzyki wielkiego Fryderyka? Bingo! – to zakaz wydany przez zarządcę Generalnej Guberni Hansa Franka. Skoro już wspomniałem o Niemcach, to po roku 1933 obowiązywał zakaz, który jakoś mi się szczególnie układa paralelnie z obecnym embargo na rosyjskich kompozytorów. Niemcy bynajmniej nie zakazywali rosyjskich (bo wkrótce pobratali się ze Stalinem), ale zakaz dotyczył muzyki żydowskiej i utworów napisanych czy wykonywanych przez muzyków pochodzenia żydowskiego. Idealnie pasował tu, np., George Gershwin, niby Amerykanin, ale w końcu to przecież Żyd Gerszowic! 

Trzecia Rzesza zakazała również wykonywania i słuchania jazzu – jako muzyki zdegenerowanego imperializmu amerykańskiego, stworzonej przez niższych rasowo Murzynów. 

Jak się miał ów zakaz do faktów, wiele jest smakowitych opowieści. Jazz zawsze w nich wygrywał z cenzurą. Leopold Tyrmand, Polak żydowskiego pochodzenia udający Francuza (polecam jego powieść „Filip”) opisywał, jak w środku wojny, na łące, słuchało jazzowych płyt odgrywanych na przenośnym patefonie dwóch przypadkowo zetkniętych przez los młodzieńców: on właśnie oraz żołnierz niemiecki, wysłany na front wschodni.

Skoro o jazzie jako o muzyce imperializmu amerykańskiego mowa, to wspomnijmy okres lat 1949-1955 w komunistycznej Polsce, gdzie zakazano wykonywania, nagrywania i nawet wymieniania słowa „jazz”. Ale jazz nadal grano do tańca, nadając amerykańskim standardom swojskie nazwy…

Do dziś bawią dyskusje, gdy już koło roku 1955 poważni polscy publicyści próbowali jednak bronić jazzu, bo to przecież nie muzyka imperialistów, tylko uciśnionych przez kapitalistów Murzynów… Zapomnieli zamiast tego użyć innego argumentu: że zakaz jakiejkolwiek sztuki czy działalności artystycznej to hańba dla tych, którzy go stosują. I te właśnie słowa dedykuję mądralom z ministerstwa, którym kultura pomyliła się z cenzurą.


Opinie autora felietonu nie są stanowiskiem redakcji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

hańbą??! 10.12.2024 22:19
Chyba najlepszą reklamą...

ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama