Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Ponad 2 tysiące uwag [nl] do reformy szpitalnictwa. Kolejna wersja Polskiego Ładu?

Władze samorządowe, Unia Metropolii Polskich, Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia, medycy i eksperci ostro krytykują zapowiadaną na wiosnę 2022 roku reformę szpitalnictwa w Polsce. Pojawiło się nawet określenie, że jest to „wersja Polskiego Ładu dla ochrony zdrowia”. Czy jest szansa na wycofanie się resortu zdrowia ze szpitalnej rewolucji? Sprawdzamy.
Srebrzysko, szpital psychiatryczny, Gdańsk

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Od mieszania herbata nie będzie słodsza – mówi stare powiedzenie. Zaplanowany na 2022 rok przewrót w polskim szpitalnictwie, m.in.:

  • powołanie Agencji Rozwoju Szpitali,
  • podział placówek na cztery kategorie, od A, grupującej najlepiej sobie radzące placówki, po D, gdzie znajdą się najsłabsze podmioty (przeznaczone także do likwidacji),
  • przewiduje poważne zmiany organizacyjne, bez dokładania pieniędzy do systemu ochrony zdrowia.

Projekt zmian na początku stycznia został rozesłany, celem konsultacji, do wszystkich zainteresowanych, z zapowiedzią, że reforma szpitalnictwa może wejść w życie już w drugim kwartale 2022 roku. Termin na odesłanie uwag wyznaczono na koniec ubiegłego miesiąca.

Reforma szpitalnictwa. Co ma się zmienić?

Ministerstwo Zdrowia proponuje, by decyzje o lokowaniu środków na przejęcie udziałów w spółkach, czy też na inwestycje były podejmowane przez nową Agencję Rozwoju Szpitali. ARS ma przejmować szpitale i je restrukturyzować. Najsłabsze, które otrzymają kategorię D,  będą zmuszane do likwidacji, a słabe, z odrobiną potencjału, będą przekształcane w opiekę długoterminową, czy też rehabilitacyjną.

Jak już wcześniej pisaliśmy, w trudnej sytuacji może się znaleźć kilka pomorskich szpitali: w Miastku, Bytowie, Pucku, czy w Człuchowie. Nie oznacza to jednak ich automatycznej likwidacji.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Szpitale w imadle między pandemią a inflacją. Teraz jeszcze dochodzi reforma

Reforma szpitalnictwa. Za dużo biurokracji, za mało modernizacji

Założenia projektu spotkały się z powszechną krytyką. W opinii podpisanej przez marszałka Mieczysława Struka (Samorząd Województwa Pomorskiego zarządza większością dużych szpitali w regionie) czytamy m.in., że koncepcja utworzenia Agencji Rozwoju Szpitali będzie zdecydowanym krokiem w kierunku centralizacji nadzoru nad szpitalami. Niepokojące jest, że przy ocenie szpitali zostać mają całkowicie pominięte aspekty medyczne. A przecież szpitale nie są przedsiębiorstwami, które można zlikwidować, w przypadku braku rentowności, pomijając skutki społeczne. Podkreślono również, że projekt jest sprzeczny z podstawowymi prawami Unii Europejskiej.

Reforma szpitalnictwa. Czego jeszcze brakuje w projekcie ustawy?

– Za dużo jest w niej biurokracji, za mało modernizacji – mówi dr Tadeusz Jędrzejczyk, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku, ekspert ochrony zdrowia. – Do modernizacji potrzebujemy choćby nowych technologii. Aby je wdrażać, potrzebny jest dobry system oceny, pozwalający na rozsądny wybór. Jednocześnie rząd prowadzi przy wsparciu unijnym program oceny technologii medycznych (HTA, czyli Health Technology Assessment), którego praktycznego przełożenia nie widzimy w tej ustawie. A on by się przydał na szczeblu rządowym jako wsparcie merytoryczne decyzji inwestycyjnych na poziomie właścicieli – samorządów wojewódzkich, powiatowych czy uczelni medycznych.

Reforma szpitalnictwa kolejek nie zlikwiduje

Z kolei Unia Metropolii Polskich, grupująca 12 największych polskich miast, łącznie z Gdańskiem, zarzuca pomysłodawcom projektu tworzenie konfliktu interesów, dodanie kolejnej biurokratycznej instytucji do mającego i tak poważne kłopoty systemu, oraz „złamanie samodzielności samorządu”.

To wersja Polskiego Ładu dla ochrony zdrowia. Rozwiązania zawarte w rządowym projekcie nie zlikwidują wielomiesięcznych kolejek do wielu świadczeń, zagrażają ciągłości zatrudnienia personelu i nie określają dokładnie zasad ewentualnego przenoszenia medyków. A, co najważniejsze, mimo zwiększenia w znacznym stopniu przez „Polski Ład”  składek zdrowotnych, projekt nie przewiduje zwiększenia finansowania szpitali.

Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia

Będzie nowa reforma szpitalnictwa?

Jest szansa, by rząd, wobec zmasowanej krytyki, wycofał się z projektu?

– Konsultacje formalnie się zakończyły, ale projekt ustawy jeszcze nie trafił do Sejmu – tłumaczy dr Tadeusz Jędrzejczyk. – Dopiero gdy zobaczymy projekt skierowany do Komitetu Społecznego Rady Ministrów, dowiemy się, czy uwagi strony społecznej zostały uwzględnione. Na razie mówimy o krytyce założeń projektu. Jest też teoretyczna możliwość, że, wobec ponad 2 tysięcy uwag, projekt pójdzie do ponownego zredagowania od początku, to jest od samych założeń.

Dr Jędrzejczyk przewiduje, że wprowadzenie wszystkich rozwiązań zawartych w ustawie może trwać jeszcze długo.

– Najważniejszy dla pomysłodawców ustawy może być sam fakt powołania kolejnej agencji rządowej – Agencji Rozwoju Szpitali, gdzie zostaną skierowane pieniądze – mówi ekspert.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama