W ramach Kaszubskiej Marszruty w powiecie chojnickim można rowerem pokonać ok. 165 km wytyczonych i oznakowanych szlaków rowerowych (w wersji szutrowej, polbrukowej i asfaltowej). Przebiegają w otoczeniu cennej przyrody, gdyż leżą na terenie i obrzeżach Parku Narodowego „Bory Tucholskie”, Zaborskiego Parku Krajobrazowego i przede wszystkim Rezerwatu Biosfery Bory Tucholskie wyznaczonego przez UNESCO.

Szlaki trasy
Szlaki trasy:
- szlak czerwony (58 km) prowadzi z Charzyków przez Swornegacie i Brusy do Czerska,
- szlak zielony (42 km) to trasa Chojnice - Mylof - Brusy - Męcikał,
- szlakiem żółtym (67 km) można pojechać z Charzyków przez Męcikał i Rytel do Czerska,
- szlak czarny (33 km) to pętla Konarzyny - Zielona Chocina - Chociński Młyn - Konarzyny.
Ci, którzy chcą i potrzebują zrobić więcej kilometrów, mogą te trasy ze sobą łączyć i dowolnie „mieszać” tak, by tych kilometrów zrobić o wiele więcej. Ale oczywiście można je też dowolnie skracać, by nawet początkujący rowerzysta miał okazję spróbować czym jest turystyka rowerowa.
Trudno opisać wszystkie atrakcje i miejsca znajdujące się na tych trasach, ale warto wspomnieć o kilku. Charzykowy, ze swoją promenadą i portem to kolebka polskiego żeglarstwa, w słynącym ze smacznej rybki Mylofie jest jedna z najstarszych w Polsce i jedyna w kraju zapora schodkowa, a Swornegacie, które są też mekką dla kajakarzy, kuszą nie tylko swoją oryginalną nazwą i historią, ale też np. Kaszubskim Domem Rękodzieła Ludowego. Ale są przecież i inne niezwykle urocze miejsca jak Drzewicz, Męcikał, Brusy (w Jagliach jest dom i pracownia artysty Józefa Chełmowskiego) czy Czersk i jego okolice, skąd blisko już do niezwykłego miejsca – Fojutowa, które znajduje się co prawda w województwie kujawsko-pomorskim, ale tuż przy samej granicy z pomorskim. A w Fojutowie można zobaczyć unikatowy akwedukt wzorowany na rzymskich budowlach antycznych, który jest... skrzyżowaniem dwóch rzek: płynącej dołem Czerskiej Strugi i płynącego górą Wielkiego Kanału Brdy. Będąc przy ciekawych miejscach nie można nie wspomnieć chociażby o Klosnowie, gdzie znajduje się tradycyjna wyłuszczarnia szyszek.
Będzie jeszcze ciekawiej
Teraz w głowach samorządowców są różne pomysły, by jeszcze urozmaicić i uatrakcyjnić Kaszubską Marszrutę. Myślą m.in. by nieco zmienić przebieg tras, a przede wszystkim połączyć ze sobą niektóre odcinki oraz dodać do nich nowe, które powstały w ostatnich latach (np. wzdłuż drogi krajowej nr 22). Dzięki temu szlaki będą dłuższe, nawet 100-kilometrowe. Jest też idea, by początkami niektórych szlaków były dworce kolejowe, by rowerzysta dojeżdżając pociągiem w dane miejsce mógł tam rozpoczynać zwiedzanie regionu na jednośladzie.
Ale największym i najciekawszym wyzwaniem ma być połączenie Kaszubskiej Marszruty z Trójmiastem. Spotkanie w tej sprawie odbyło się na początku kwietnia w Dziemianach. Trzeba zaprojektować, a następnie poszukać pieniędzy na ok. 30-kilometrową ścieżkę od granicy gminy Brusy do Kornego. Już w maju ma zostać podpisane porozumienie między samorządami i pilotującym temat Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego.
























Napisz komentarz
Komentarze