W piątek (17 października) rano załoga karetki poprosiła o interwencję gdańskich policjantów.
- Ze zgłoszenia wynikało, że w jednym z mieszkań w dzielnicy Siedlce kobieta zaatakowała ratowników medycznych, którzy udzielali pomocy osobie potrzebującej. Na miejscu szybko pojawili się policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku i zatrzymali nietrzeźwą 59-latkę z Gdańska - relacjonuje podinsp. Magdalena Ciska
oficer prasowy komendanta miejskiego Policji w Gdańsku. - Funkcjonariusze ustalili, że podczas zdarzenia kobieta utrudniała ratownikom udzielanie pomocy swojej teściowej. 59-latka nie pozwalała podejść do pacjentki, kopała ratowników, szarpała ich, rzucała w nich przedmiotami oraz używała słów wulgarnych.
Policjanci przewieźli agresywną 59-latkę do policyjnego aresztu. Sprawdzenie stanu trzeźwości wykazało, że kobieta miała w organizmie 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszała sześć zarzutów i odpowie za znieważenie ratowników medycznych, naruszenie ich nietykalności cielesnej oraz za wywieranie wpływu na czynności ratowników, w celu zmuszenia ich do zaniechania udzielania pomocy medycznej innej osobie.
- Jeżeli ratownik medyczny udziela pierwszej pomocy, kwalifikowanej pierwszej pomocy lub podejmuje medyczne czynności ratunkowe, przysługuje mu ochrona, jaka jest przewidziana dla funkcjonariusza publicznego - przypomina podinsp. Magdalena Ciska. - A zatem każdy, kto naruszy nietykalność cielesną, znieważy, będzie wpływał przemocą lub groźbą bezprawną na wykonywane czynności, bądź dopuści się czynnej napaści na ratownika medycznego, musi liczyć się z odpowiedzialnością karną.
























Napisz komentarz
Komentarze