Oczywiście jednym z najbardziej wyczekiwanych seriali jesieni był „Welcome to Derry” osadzony w uniwersum „To” Stephena Kinga. Niestety, HBO ma politykę - podobnie jak większość serwisów - wrzucania po odcinku na tydzień. Chociażby z tego powodu, że produkcja jest emitowana również w telewizji.
A szkoda, ponieważ już pierwszy odcinek jest mocny od pierwszych minut. Byłby to idealny seans na Halloween. Jednak jeśli ktoś chce spędzić czas z morderczymi klaunami, może zamiast serialu wybrać dwie filmowe części „To” lub serię „Terrifier”, jeśli nie ma nic przeciwko brutalnym scenom gore.
CZYTAJ TEŻ: Ogród Goyki 3 w Sopocie zamienił się w nawiedzone miejsce! Halloweenowy klimat w sercu kurortu
No dobrze, to w takim razie co jest dostępne w sieci do binge’owania podczas najstraszniejszej nocy w roku? Jest kilka opcji - mniej i bardziej strasznych. „Stranger Things” pomijamy, ponieważ to bardziej mroczne fantasy niż horror.
„Nawiedzony dom na wzgórzu” | Netflix
Produkcja sprzed kilku lat wciąż broni się jako całkiem przyzwoity horror. Mike Flanagan stworzył ciekawą historię o nawiedzonym domu, gdzie naprawdę atmosfera jest gęsta, a napięcie budowane momentami po mistrzowsku.
„Nocna msza” | Netflix
Kolejna propozycja od Flanagana. Może nie tak udana jak powyższa, ale wciąż ma swoje udane momenty grozy. Dość spokojna narracja, która rozkręca się z każdym kolejnym odcinkiem na pewno przypadnie do gustu tym, którzy lubią horrory osadzone w klimacie wiary.
„Marianne” | Netflix
Francuzi zawsze potrafili w filmy grozy i ten serial jest tego dobrym przykładem. „Marianne” może nie była hitem, ale to zdecydowanie pozycja warta uwagi. Zwłaszcza w Halloween. Historia, gdzie fikcja miesza się z rzeczywistością, a brutalność jest intensywna.
„Penny Dreadful” | SkyShowtime
Ten serial to już klasyka. Może nie ma tu typowej horrorowej narracji, ale jako serial grozy broni się to świetnie. A ogląda jeszcze lepiej. To połączenie wielu klasycznych wątków, które pojawiły się w nurcie na przestrzeni lat, a scenerią jest wiktoriański Londyn. Może za bardzo się nie ma tu czego bać, jednak tematyką do Halloween pasuje jak najbardziej.
„American Horror Story” | Disney+
Powiedzmy sobie szczerze - ta antologia horroru broni się przede wszystkim pierwszymi trzema sezonami, które pochłania się w moment. Później jest już trochę nierówno, momentami słabo, ale wciąż jest to rozrywka na określonym poziomie. Ta seria to już klasyka telewizji i jeśli ktoś nie zna, musi koniecznie nadrobić.
Oczywiście to nie wszystko, co można obejrzeć, jednak jeśli chcemy spędzić wieczór z jednym serialem, to powyższe pozycje będą dobrym wyborem. Oczywiście można nieco odejść od kina grozy i obejrzeć takie tytuły jak „Dexter”, „The Walking Dead”, „Archiwum 81”, „Ash kontra Martwe Zło”, „Zagłada domu Usherów” czy - dla lubiących animacje - rewelacyjny „Death Note”.
























Napisz komentarz
Komentarze