Gryf Słupsk kontra mistrz Polski. Piłkarski hit w ramach Pucharu Polski
Tylko w Pucharze Polski (nazywanym często pucharem 1000 drużyn) jest szansa na to, że los skojarzy ze sobą „piłkarskiego Kopciuszka” z krajowym hegemonem. Bo jak inaczej, jak nie starcie Dawida z Goliatem, nazwać mecz czwartoligowego Gryfa Słupsk z dziewięciokrotnym, a w dodatku z aktualnym mistrzem Polski Lechem Poznań? Gryf zagra z Lechem dzięki temu, że wcześniej wygrał rozgrywki pucharu na szczeblu Pomorskiego Związku Piłki Nożnej (wygrywając w finale z Arką II Gdynia) oraz w I rundzie wyeliminował (po golu strzelonym w dogrywce) pierwszoligową Polonię Warszawa.
Gryf zagra bez presji. „Jeśli spaść, to z wysokiego konia”
Zawodnicy Gryfa Słupsk uradowali się gdy wylosowali w 1/16 jako rywala poznańskiego Lecha. I bynajmniej nie dlatego, że upatrują w tym starciu swoją szansę na awans do kolejnej rundy. Uważają, że jeśli spaść, to z wysokiego konia. Słupszczanie swoje już osiągnęli, mówi o nich piłkarska Polska i teraz mogą już tylko odliczać godziny do starcia z utytułowanym rywalem. Rywalem, który do Słupska przyjedzie podrażniony i na pewno nie zlekceważy czwartoligowego rywala. Dlaczego? Piłkarze i kibice „Kolejorza” są podrażnieni występem w zeszłotygodniowym meczu Ligi Konferencji z Lincoln Red Imps na Giblartarze. Lech, murowany faworyt, przegrał niespodziewanie 2:1. Częściowo poznaniacy zrehabilitowali się w weekend remisując na wyjeździe w ligowym klasyku z Legią Warszawa, ale wpadki w Słupsku trenerowi i zawodnikom na pewno fani by nie podarowali.
Kibice Lecha nie wejdą na stadion
I będąc przy kibicach trochę szkoda, że będzie to święto tylko dla mieszkańców Słupska i kibiców Gryfa, bo fani „Kolejorza” na mecz nie wejdą. Zdaniem służb będzie to spotkanie podwyższonego ryzyka i obecność fanów gości według policji nie jest mile widziana. Swoją drogą niezbyt fortunna jest też godzina meczu. Mecz ze względu na transmisję rozpocznie się już o 12.00. Dla prawdziwych fanów może i taka godzina wielkim problemem nie jest, ale na pewno nie każdy mógł sobie pozwolić na dzień wolny w pracy czy w szkole. Szkoda, że o kibicach w tym przypadku nie pomyślano. Spotkanie z Lechem, mimo takiej godziny, obejrzy i tak komplet, ok. 1200 kibiców.
A najlepiej zamieszanie z kibicami gości podsumował artysta o pseudonimie „Kawu”, który słynie już z grafik wykonywanych w całej Europie przed meczami Lecha.
Ci, którzy na mecz się wybierają muszą pamiętać, że w dniu meczu od godz. 10.00 ul. Zielona i ul. Słoneczna zostaną zamknięte dla ruchu pojazdów aż do czasu zakończenia meczu i rozejścia się kibiców. Wjazd na te ulice będzie możliwy dla mieszkańców tych ulic, osób korzystających z usług firm i przedsiębiorstw oraz udających się do pobliskiego szpitala.
























Napisz komentarz
Komentarze