Road trip to forma podróżowania, która w Polsce zyskuje na popularności. Nie chodzi tu o szybkie przemieszczenie się z punktu A do punktu B autostradą, lecz o celebrację samej drogi. Pomorze, ze swoją zróżnicowaną rzeźbą terenu – od płaskich jak stół Żuław po pagórkowatą Szwajcarię Kaszubską – jest idealnym poligonem dla takiej turystyki. Oto trzy propozycje tras startujących z Gdańska, które gwarantują niezapomniane widoki i satysfakcję z jazdy.
1. Kaszubski Nürburgring: Pętla Ostrzycka i Droga Kaszubska
To absolutny klasyk i obowiązkowa pozycja dla każdego fana czterech kółek odwiedzającego Północną Polskę. Szwajcaria Kaszubska, serce Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, oferuje drogi, które charakterystyką przypominają trasy w niskich górach.
Ruszając z Gdańska drogą krajową nr 7 w kierunku Żukowa, a następnie odbijając na Kartuzy, wkraczamy w krainę tysiąca jezior. Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak na tzw. Drodze Kaszubskiej. To malowniczy odcinek łączący wieś Garcz z Wieżycą. Asfalt wije się tutaj między jeziorami Kłodno, Białe i Ostrzyckie, oferując serię technicznych zakrętów i wzniesień.
Kluczowym punktem jest tutaj punkt widokowy Złota Góra koło Brodnicy Górnej, skąd roztacza się panorama, którą wielu przyrównuje do toskańskich krajobrazów. Nawierzchnia na większości odcinków jest dobrej jakości, co pozwala cieszyć się precyzją prowadzenia. Warto jednak zachować czujność – trasa jest popularna także wśród motocyklistów i rowerzystów. To trasa dla tych, którzy lubią, gdy samochód „klei się” do drogi, a widok za szybą zmienia się co kilka sekund.
2. Tunel pod drzewami: Mierzeja Wiślana (Droga 501)
Jeśli zamiast dynamicznych serpentyn wolisz spokojny cruising w amerykańskim stylu, trasa wojewódzka nr 501 prowadząca przez Mierzeję Wiślaną będzie strzałem w dziesiątkę. Wyjazd z Gdańska tunelem pod Martwą Wisłą lub trasą S7 w kierunku wschodnim to dopiero wstęp. Po przekroczeniu mostu w Mikoszewie wjeżdżamy w inny świat.
Droga ta charakteryzuje się długimi, prostymi odcinkami, które biegną przez gęste, nadmorskie lasy sosnowe. Drzewa często tworzą nad jezdnią naturalny tunel, przez który w słoneczne dni przebijają się promienie słońca, tworząc niesamowitą grę świateł – tzw. efekt stroboskopowy (kierowcom zalecamy dobre okulary przeciwsłoneczne!).
Jadąc w stronę Krynicy Morskiej czy Piasków (gdzie droga kończy się tuż przed granicą państwa), po lewej stronie mamy Zatokę Gdańską, a po prawej Zalew Wiślany. Choć morza z samej drogi zazwyczaj nie widać, czuć jego bliskość i specyficzny mikroklimat. To trasa idealna na otwarcie szyberdachu lub opuszczenie szyb, by poczuć zapach lasu i jodu. Warto zatrzymać się w mniejszych miejscowościach, takich jak Jantar czy Stegna, by docenić spokojniejszy rytm życia tej części wybrzeża.
3. Żuławski minimalizm: Wzdłuż wałów i kanałów
Trzecia propozycja to podróż na południowy wschód od Gdańska, w kierunku Żuław Wiślanych. To propozycja dla koneserów przestrzeni. Tutaj horyzont zdaje się nie mieć końca. Drogi są często wąskie, obsadzone starymi wierzbami, biegnące wzdłuż kanałów melioracyjnych i rzek.
Okolice Cedrów Wielkich, Nowego Dworu Gdańskiego czy trasa w kierunku śluzy Gdańska Głowa to motoryzacyjny relaks. Brak wzniesień sprawia, że widać drogę na kilometry do przodu. To idealne tło dla klasyków motoryzacji lub wygodnych limuzyn. Architektura domów podcieniowych i zabytkowe kościoły szachulcowe dopełniają klimatu tej melancholijnej krainy, która o każdej porze roku wygląda inaczej.
Czym wyruszyć w trasę? Komfort i niezawodność
Planując objazdówkę po Pomorzu, kluczowym elementem jest oczywiście samochód. Kaszubskie serpentyny wymagają sprawnego układu kierowniczego i zawieszenia, z kolei długie proste Mierzei zachęcają do podróży autem o wysokim komforcie akustycznym i wygodnych fotelach. Niestety, nie każdy prywatny samochód, którym poruszamy się na co dzień po mieście, nadaje się na kilkusetkilometrową wyprawę widokową, zwłaszcza jeśli jest to starszy model lub małe auto miejskie.
Sytuacja wygląda podobnie w przypadku turystów, którzy do Trójmiasta przylatuje samolotem lub przyjeżdżają pociągiem, by uniknąć korków na autostradzie A1. Wówczas, aby nie rezygnować z niezależności, jaką daje własny środek transportu, warto rozważyć alternatywę. Sprawdzonym rozwiązaniem w takich przypadkach jest wynajem samochodów gdańsk. Pozwala to na dobór pojazdu idealnie dopasowanego do charakteru planowanej wycieczki – od ekonomicznych kompaktów, przez wygodne SUV-y idealne na rodzinne wypady, aż po auta klasy premium, które same w sobie stanowią atrakcję wyjazdu. Korzystając z profesjonalnej wypożyczalni, otrzymujemy pewność, że auto jest w pełni sprawne technicznie, posiada aktualne ubezpieczenie i poradzi sobie w zróżnicowanych warunkach drogowych.
Przygotowanie to podstawa
Niezależnie od tego, czy wyruszasz w drogę własnym, czy wypożyczonym autem, pamiętaj o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Lokalne drogi na Pomorzu bywają wąskie, a w lasach często można spotkać dziką zwierzynę. Przed wyjazdem sprawdź ciśnienie w oponach, poziom płynów eksploatacyjnych oraz działanie oświetlenia. Dobrze zaplanowana trasa i niezawodny samochód to gwarancja, że weekendowy road trip z Gdańska stanie się wspaniałą przygodą, a nie serią stresujących sytuacji. Szerokiej drogi!
























Napisz komentarz
Komentarze