Grudzień '70. Prezydent na uroczystościach w Gdyni
W tym roku mija 55 lat od tragicznych wydarzeń z grudnia 1970 r., kiedy na rozkaz władzy służby zaatakowały mieszkańców po tym jak ci strajkowali wobec gwałtownej podwyżce cen żywności. Pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej wysiadających na przystanku Gdynia Stocznia zaatakowało wojsko i milicja. Z oficjalnych danych wynika, że zginęło wtedy 18 osób. W tegorocznych uroczystościach rocznicowych w Gdyni wziął udział prezydent RP Karol Nawrocki. Uczestniczył w Apelu Pamięci i złożył wieniec przed Pomnikiem Ofiar Grudnia 1970 w Gdyni.
- Czarny czwartek jest tym, co na stałe wpisało się w historię tego miasta, które powstało z morza, z marzeń, z pragnień, miasta, w którym tak ciężko pracują portowcy, dzisiaj także miasta rozwoju technologicznego XXI wieku – mówił prezydent Polski. - Historią Gdyni jest też ten wzruszający pomnik, który mówi, że strzelano do ludzi domagających się godności. Chcieli iść do pracy, mimo że władza zabrała im godność, wprowadzając drastyczne podwyżki artykułów spożywczych tuż przed świętami – przypomniał Karol Nawrocki.

Nawrocki zauważył, że „grudzień w historycznym kalendarzu naszej narodowej wspólnoty jest momentem głębokiej refleksji, bólu i powracającego pytania, jak mogło stać się tak, że w grudniu roku 1970 i grudniu roku 1981 w czasie stanu wojennego i masakry robotników Polacy strzelali do Polaków, zdrajcy i komuniści strzelali do tych, którzy pragnęli godności, wolności, solidarności”. Przywołał rolę Wojciecha Jaruzelskiego w tych tragicznych wydarzeniach.
"Odpowiedzialność Jaruzelskiego"
CZYTAJ TEŻ: Lech Wałęsa i Aleksandra Dulkiewicz złożyli kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców
– Te dwa grudnie łączy Wojciech Jaruzelski, który w grudniu 1970 roku był ministrem obrony narodowej – podkreślił Karol Nawrocki. - Tych 18 zabitych w Gdyni i 45 zabitych w Gdyni, Gdańsku, Szczecinie i Elblągu to także odpowiedzialność Wojciecha Jaruzelskiego tak, jak jego odpowiedzialnością jest zabicie prawie stu ofiar stanu wojennego. To ten sam Wojciech Jaruzelski, którego część współczesnych elit politycznych nazywało człowiekiem honoru – dodał prezydent RP.
Jak podkreślał Nawrocki, "naród polski za tę ofiarę jest bardzo wdzięczny, za to, że ci pomordowani byli naszą drogą do wolności i niepodległości".
- Gdyby nie było Grudnia 70 roku, nie byłoby „Solidarności”, jak nie byłoby „Solidarności”, nie byłoby upadku muru berlińskiego, a wtedy nie byłoby naszej wolności. Prezydent zawsze będzie z Wami - powiedział Nawrocki.

























Napisz komentarz
Komentarze