Reklama Energa włącza kulturę
Reklama
Reklama

Konflikt interesów w Miastku? Odwołana prezes szpitala została teraz komisarzem i nadzoruje... szpital

Premier Mateusz Morawiecki, na wniosek wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha, powołał na komisarza (tymczasowego burmistrza do czasu wyborów) gminy Miastko byłą prezeskę szpitala w Miastku Renatę Kiempę. Szkopuł w tym, że w prokuraturze leży już pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przez nią przestępstw, w czasie gdy zarządzała lecznicą. Złożyła je nowa prezes szpitala Alicja Łyżwińska. Łyżwińska uważa więc tę decyzję i sytuację za absurdalną, a Kiempa podkreśla, że nie zamierza ingerować w audyt.
Renata Kiempa
Nominację na stanowisko komisarza – do czasu wyborów – Renacie Kiempie wręczył Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu, poseł na Sejm oraz sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (fot. Facebook | Piotr Müller)

Renata Kiempa prezeską szpitala w Miastku została na przełomie 2013 i 2014 roku, kiedy ten odłączył się od lecznicy w Bytowie. Pod koniec 2021 roku burmistrz Miastka Danuta Karaśkiewicz, która wygrała wybory w 2018 roku, postanowiła podziękować jej za pracę. Oficjalnie zrobiła to oczywiście Rada Nadzorcza. Główny argument to niegospodarność i zadłużenie szpitala.

Tuż po zwolnieniu Kiempy, jeszcze tego samego dnia, 9 grudnia 2021 roku, burmistrz Miastka (oficjalnie Rada Nadzorcza) powołała nową szefową lecznicy - Alicję Łyżwińską, która miała doświadczenie w zarządzaniu placówkami medycznymi. Za tę decyzję Karaśkiewicz sama zapłaciła stanowiskiem, gdyż została odwołana w referendum.

WIĘCEJ: Kogel-mogel, czyli roszady w Miastku. Renata Kiempa została... tymczasowym burmistrzem

Nowa prezes szpitala Alicja Łyżwińska, po zapoznaniu się z dokumentami i sytuacją w miasteckiej lecznicy, postanowiła złożyć do prokuratury kilka zawiadomień na swoją poprzedniczkę. Cztery zostały złożone już w styczniu (trafiły ostatecznie do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy), a jedno pod koniec marca. Zawiadomienia dotyczyły głównie - zdaniem prezes Łyżwińskiej – niepotrzebnych i niekorzystnych umów zawieranych przez jej poprzedniczkę, co miało być skrajną niegospodarnością prowadzącą do powstania znacznej szkody w majątku szpitala. Łącznie szpital miał wydatkować niepotrzebnie ok. 1,5 mln zł. Do tego dochodziło m.in. podejrzenie poświadczenia przez Kiempę nieprawdy o wydatkowaniu 30 tys. zł ze środków szpitala na zakup łóżek szpitalnych, ewentualne nieprawidłowości związane z prowadzeniem ksiąg rachunkowych czy też nielegalne uzyskanie dostępu do poczty szpitala.

Zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniach (oczywiście o winie bądź nie zadecyduje dopiero sąd) nie przeszkadzały jednak premierowi Morawieckiemu i wojewodzie Drelichowi, aby powołać Kiempę na stanowisko komisarza. To rodzi oczywiście pytania o poprawną czy jakąkolwiek możliwość współpracy między skonfliktowanymi paniami, ale też o konflikt interesów. Nowa komisarz może mieć bowiem wiedzę na temat prowadzonych w szpitalu audytów za czas, kiedy to ona nim rządziła.

Sytuacja jest absurdalna. Pani Kiempa, jako organ właścicielski i kontrolny, będzie kontrolować sama... siebie. Ma bowiem nadzór nad tym, co robię jako obecna prezes szpitala, co sprawdzam, jakie są postępy i wnioski z tych audytów. Ta wiedza może wpłynąć na przebieg tych spraw. Dostaję pisma od pani Kiempy z prośbą o przekazywanie różnych istotnych informacji z punktu widzenia działalności szpitala. Jako że jest przedstawicielem właściciela - ma prawo pytać, więc oczywiście otrzyma odpowiedzi. Postrzegam to jednak jako istotny konflikt interesów. Nie będę jednak teraz podejmować decyzji o odejściu ze szpitala. Zadaniem, z jakim przyszłam, jest wyciągnięcie szpitala z zapaści i mam na to pomysł i plan

Alicja Łyżwińska / prezes szpitala w Miastku

- Sytuacja jest absurdalna. Od grudnia ubiegłego roku, po analizie dokumentów i płatności, które moim zdaniem narażały szpital na niepotrzebne wydatki, złożyłam pięć doniesień do prokuratury. Tymczasem pani Kiempa, jako organ właścicielski i kontrolny, będzie kontrolować sama... siebie. Ma bowiem nadzór nad tym, co robię jako obecna prezes szpitala, co sprawdzam, jakie są postępy i wnioski z tych audytów. Ta wiedza może wpłynąć na przebieg tych spraw - mówi nam Alicja Łyżwińska, prezes szpitala w Miastku. - Dostaję pisma od pani Kiempy z prośbą o przekazywanie różnych istotnych informacji z punktu widzenia działalności szpitala. Jako że jest przedstawicielem właściciela - ma prawo pytać, więc oczywiście otrzyma odpowiedzi. Postrzegam to jednak jako istotny konflikt interesów. Nie będę jednak teraz podejmować decyzji o odejściu ze szpitala. Zadaniem, z jakim przyszłam, jest wyciągnięcie szpitala z zapaści i mam na to pomysł i plan

Wicewojewoda Mariusz Łuczyk, których według naszych informacji miał zaproponować Kiempę na stanowisko komisarza, nie chciał sprawy skomentować i odesłał nas do rzecznika. Ten niestety nie odpowiedział jeszcze na nasze pytania.

CZYTAJ TEŻ: Burmistrz Miastka odwołana przez mieszkańców w referendum

Natomiast komisarz Renata Kiempa uważa złożone zawiadomienia za absurdalne i niezasadne. Jej zdaniem miały one posłużyć tylko jako argumenty w toczącej się kampanii referendalnej o odwołanie burmistrz Karaśkiewicz.

- Jeszcze nie wiadomo, czy w wyniku tych zawiadomień zostaną podjęte jakieś działania. Jednak chcę powiedzieć, że wyłączyłam się z nadzoru nad szpitalem za rok 2021, kiedy to byłam jego prezesem. Nie widzę więc konfliktu interesów, ale widzę go bardziej w firmie audytowej i osobie, która ten audyt prowadzi, czy też prowadziła, bo to osoba, która z tego co wiadomo, miała mnie zastąpić już w 2020 roku. Ale nie zamierzam w żaden sposób ingerować czy też przerywać tego audytu. Jak będą wyniki, to się do nich odniosę, jako były prezes – mówi Renata Kiempa. 

Zapytana o to, czy wystartuje w wyborach na burmistrza Miastka Kiempa odpowiada, że co prawda jeszcze decyzji nie podjęła, bo to zależy od rozmów z pracownikami, radnymi czy dyrektorami instytucji, ale w ciągu kilku dni chce o tym poinformować opinię publiczną.

- Jeszcze nie wiadomo, czy w wyniku tych zawiadomień zostaną podjęte jakieś działania. Jednak chcę powiedzieć, że wyłączyłam się z nadzoru nad szpitalem za rok 2021, kiedy to byłam jego prezesem. Nie widzę więc konfliktu interesów, ale widzę go bardziej w firmie audytowej i osobie, która ten audyt prowadzi, czy też prowadziła, bo to osoba, która z tego co wiadomo, miała mnie zastąpić już w 2020 roku. Ale nie zamierzam w żaden sposób ingerować czy też przerywać tego audytu. Jak będą wyniki, to się do nich odniosę, jako były prezes.

Renata Kiempa / komisarz Miastka, była prezes szpitala

Jak się dowiedzieliśmy, do prokuratury w Miastku wpłynęło też zawiadomienie złożone przez Renatę Kiempę na jej zdaniem fałszywe zawiadomienie złożone przez Alicję Łyżwińską.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaZiaja Sport
Reklama
ReklamaŻyczenia Świąteczne od Radia Gdańsk 2025
Reklama