Do niedawna na radnym Kamilu B. ciążyło podejrzenie o płatną protekcję. Zarzuty w tej sprawie usłyszał pod koniec marca. Radny podejrzewany jest o wzięcie 16 tys. zł. łapówki za załatwienie konkretnym osobom przydziału mieszkań komunalnych. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Urząd Miejski w Słupsku.
Tuż przed świętami prokuratura w Słupsku przedstawiła radnemu kolejny zarzut. Tym razem chodzi o fałszywy akt nadania obywatelstwa polskiego obywatelce Ukrainy, który miał wręczyć kobiecie, która go poprosiła o pomoc w tej sprawie. Radny podejrzany jest o podrobienie podpisu szefa Kancelarii Prezydenta RP na tym dokumencie. Sprawa dotyczy mieszkanki Ukrainy, która od kilku lat mieszka w Słupsku i stara się o polskie obywatelstwo. Radny Kamil B. miał kobiecie pomóc w załatwieniu formalności związanych z załatwieniem i wydaniem tego dokumentu. Okazało się jednak, że w Urzędzie Wojewódzkim nie było oficjalnej sprawy nadania obywatelstwa i dokument, który kobieta miała otrzymać od radnego, do czego on się nie przyznaje, był fałszywy. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez radnego złożył również słupski urząd.
Kamil B. startował do rady z okręgu wyborczego nr 3. Z wykształcenia jest historykiem, w przeszłości był laureatem konkursów i olimpiad historycznych, a także stypendystą Ministra Edukacji Narodowej.
Kilkukrotnie próbowaliśmy skontaktować się z radnym i poprosić go o komentarz w tej sprawie. Jednal we wtorek od rana jego telefon milczał.
Napisz komentarz
Komentarze