Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Lębork: Pies zerwał się ze smyczy i zaatakował trzy osoby

Kara ograniczenia wolności lub grzywna do nawet 1000 zł może grozić właścicielowi psa, który zerwał się ze smyczy i zaatakował trzy osoby, w tym 8-letnią dziewczynkę.
(fot. KPP Lębork)

Pies rzucił się na przechodniów

W miniony poniedziałek po południu, 58-latek z Lęborka przywiązał psa do słupka przed sklepem w centrum miasta i poszedł na zakupy. Pod nieobecność właściciela agresywne zwierzę zerwało się ze smyczy i zaatakowało troje przechodniów. Młody, bo 8-miesięczny pies, wyglądający jak owczarek niemiecki, ugryzł w rękę 67-letnią kobietę, potem rzucił się na jej rówieśnika, by następnie zaatakować 8-latkę, chwytając ją zębami za przedramię.

Gdy policjanci dojechali na miejsce pies był już przy właścicielu. Poszkodowanymi zajęli się ratownicy medyczni. Na szczęście nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Mundurowi wylegitymowali posiadacza psa, zaskoczonego agresywnym zachowaniem swojego czworonoga i potwierdzili, że zwierzę jest szczepione. O zaistniałej sytuacji powiadomili też sanepid.

Konsekwencje dla właściciela

Policjanci prowadzą czynności wyjaśniające w tej sprawie. Najprawdopodobniej wkrótce 58-latek usłyszy zarzuty niezachowania środków ostrożności przy trzymaniu psa. Takie wykroczenie jest zagrożone karą ograniczenia wolności, grzywną w wysokości do 1000 zł lub naganą.

- W przypadku odpowiedzialności za tego rodzaju wykroczenie nie ma znaczenia czy właściciel nie zachował ostrożności z winy umyślnej czy nieumyślnej. Brak właściwego nadzoru nad psem może doprowadzić do wyrządzenia szkody innej osobie - przypominają policjanci.

W zależności od skutków właściciel czworonoga może też odpowiadać cywilnie, co wiąże się nawet z wielotysięcznymi kwotami zadośćuczynienia lub odszkodowania za wyrządzoną krzywdę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama