Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Kolejne oszustwo na „amerykańskiego lekarza”. Mieszkanka powiatu starogardzkiego straciła 40 tys. zł

Przez kilka miesięcy „lekarz z USA” korespondował z 48-letnią mieszkanką powiatu starogardzkiego. Dramatyczna opowieść o problemach zdrowotnych syna „doktora” sprawiła, że kobieta zdecydowała się wysłać oszustowi pieniądze na leczenie dziecka.
(Fot. Pixabay)

Nie pomagają powtarzające się ostrzeżenia policji o oszustach żerujących w sieci. Podają się za lekarzy, żołnierzy, wolontariuszy pracujących w dalekich krajach. Wysyłają zdjęcia i dokumenty, które mają świadczyć o ich uczciwości. Potem wyłudzają pieniądze i znikają.

– Do starogardzkich policjantów zgłosiła się 48-letnia kobieta, która we wrześniu tego roku na portalu społecznościowym nawiązała kontakt z mężczyzną podającym się za amerykańskiego lekarza – informuje rzecznik starogardzkiej policji asp. sztab. Marcin Kunka. – W ciągu kilku miesięcy wzbudził on zaufanie mieszkanki powiatu. Opowiadał o swojej pracy, o misji w Jemenie, na której aktualnie miał przebywać, a także o chorym 9-letnim synu mieszkającym w USA, dla którego potrzebuje pilnej pomocy finansowej. „Amerykański lekarz” wspominał również o tym, że potrzebuje gotówki na wniesienie opłaty, która umożliwi mu wcześniejsze przejście na emeryturę.

– Oszust zaproponował również przesłanie skrzynki z dużą wartością gotówki, po wcześniejszym opłaceniu cła przez swoją rozmówczynię. W związku z tym, kilkakrotnie zwrócił się do kobiety z prośbą o pożyczkę, którą obiecywał spłacić. Mieszkanka powiatu starogardzkiego nie zorientowała się, że może to być oszustwo i zrealizowała kilka przelewów na łączną kwotę blisko 40 tys. złotych – dodaje rzecznik starogardzkiej policji.

Oszustwo nigeryjskie. Na czym polega?

Policjanci nadal apelują o ostrożność przy zawieraniu wirtualnych znajomości i przestrzegają także przed wysyłaniem nieznajomym osobom pieniędzy, przekazywaniem swoich danych osobowych czy też informacji o kontach bankowych lub polisach ubezpieczeniowych. Są to tak zwane „oszustwa nigeryjskie” (nazwa pochodzi od artykułu w kodeksie karnym Nigerii, dotyczącym tego przestępstwa), które  polegają na wciągnięciu ofiary w grę psychologiczną. Przestępcy często na portalach społecznościowych, randkowych i aukcyjnych zawierają znajomość z przypadkowymi osobami. Gdy zdobędą ich zaufanie i sympatię, wyłudzają od nich pieniądze, stosując techniki wpływu i manipulacji. Jedną z nowszych form tego przestępstwa jest oszustwo na „żołnierza, lekarza lub na aukcje internetową”.

– Oszustwa nigeryjskie, podobnie jak oszustwa „na wnuczka”, są cały czas modyfikowane i przybierają coraz to nowe formy – przestrzegają funkcjonariusze. – Dlatego podczas zawierania znajomości przez Internet należy zachować czujność i jeśli poznana w sieci osoba prosi nas o pieniądze, najlepiej taką znajomość jak najszybciej zakończyć.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama