Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Uśmiechnięte Buldogi, czyli Arka górą w derbach

Rugbiści Arki Gdynia pokonali w Sopocie mistrzów Polski! Ogniwo jest już jednak myślami przy finałowym meczu, który ma być rozegrany 26 czerwca w Sopocie. Lechia Gdańsk przegrała w Warszawie ze Skrą.
Rugbiści Arki mieli powody do radości w Sopocie (Fot. Adam Mauks | Zawsze Pomorze)

Gdyby spojrzeć tylko na tabelę to wynik derbów Trójmiasta w Sopocie możnaby uznać za sensację. Tak jednak nie jest, bo Ogniwo wystawiło na to spotkanie zawodników, którzy grali w sezonie mniej lub znacznie mniej. To zrozumiale, że w perspektywie finału ekstraligi, który ma się odbyć za dwa tygodnie w Sopocie, trener Karol Czyż chciał dać szansę zmiennikom. Arka to wykorzystała i od początku meczu przeważała, grając rugby bardziej uporządkowane, dość szybkie i skuteczne, choć trener Arki Dariusz Komisarczuk narzekał na sporą liczbę błędów swojego zespołu.

- Rozumiem Karola i uważam, że dobrze zrobił wystawiając na nas taki skład, choć w drugiej połowie Ogniwo personalnie wyglądało już mocniej – powiedział po meczu szkoleniowiec „Buldogów” z Gdyni. Mieliśmy dużo sytuacji i mogliśmy ten mecz wygrać wyżej, ale popełniliśmy za dużo prostych błędów, ale i tak jestem szczęśliwy. Ostanie trzy mecze pokazały nam, że z formą nie trafiliśmy, gdyby ona przyszła wcześniej byłoby lepiej, ale ta wygrana była nam wszystkim bardzo potrzebna – dodał Komisarczuk.

W Sopocie nie robią z tej porażki dramatu, choć najstarsi kibice rugby nie pamiętają kiedy Arka ostatni raz wygrała z Ogniwem w Sopocie.

- Musimy myśleć do przodu, za dwa tygodnie mamy finał ekstraligi w Sopocie, dlatego dałem szansę zmiennikom. Jedni wypadli lepiej, inni słabiej, ale ich grę będziemy analizować – mówi nam Karol Czyż, trener Ogniwa. Jest jeszcze kilka znaków zapytania i kilka miejsc na finał w 23-osobowej kadrze. Dla wielu z tych chłopaków, to była „matura”, gra w pierwszym składzie i to w derbach. Ten mecz jest już historią, a przed nami ten najważniejszy w sezonie. Teraz trzeba nam tylko życzyć zdrowia, resztę zrobimy sami – dodaje trener Czyż.

W Warszawie grała w sobotę Lechia Gdańsk, ale biało-zieloni punkty zdobywali tylko w pierwszej połowie. W tej sytuacji nie mogli wygrać ze Skrą. Bardzo możliwe, że właśnie z tą drużyną zagrają o brązowy medal. Problem w tym, że nikt jeszcze nie wie, jaka będzie ostateczna kolejność na mecie sezonu zasadniczego, ze względu na weryfikacje wyników meczów, którymi teraz zajmuje się Komisja Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Rugby.

Ogniwo Sopot – Arka Gdynia 13:26 (6:19)

Punkty dla Ogniwa: Jakub Możejko 6, Kakha Kawtaradze 5, Wojciech Piotrowicz 2.

Punkty dla Arki: Anton Szaszero 16, Szymon Sirocki i Philip Botha 5.

Skra Warszawa – Lechia Gdańsk 55:26 (19:26)

Punkty dla Lechii: Paweł Boczulak 11, Robert Wójtowicz 10, Bartosz Kruszczyński 5.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama