Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dziękujemy, czytamy, poprawiamy

Wypada podziękować – za te wszystkie maile, telefony, opinie, jakimi dzieliliście się Państwo z nami przez cały tydzień. Dostaliśmy skrzydeł po tych wszystkich ciepłych słowach, gratulacjach, gestach poparcia. Był też żal, że gazeta tak szybko się rozeszła i nie każdy miał okazję ją kupić. Pozwoliłam sobie kilka tych opinii przytoczyć.

- Przyleciałem w niedzielę, 5 grudnia, do Gdańska, przywitać Mikołaje na Długim Targu i po drugie kupić  nowy tygodnik „Zawsze Pomorze”. Mikołaje widziałem, „Zawsze Pomorze” w handlu, niestety, nie. 

Wyprzedane wszędzie. Sprzedawcy na dworcu w Sopocie powiedzieli mi, że w piątek wszystkie egzemplarze zostały sprzedane w ciągu godziny. 

- Bardzo podoba mi się to, co robicie. Cieszy mnie to, że wybraliście dziennikarską niezależność. Pewna bliska mi osoba pracowała kiedyś w Polska Press, wcześniej w „Gazecie Krakowskiej”. Jak dowiedziałem się że Orlen przejął grupę, to wiedziałem że dobrze się to nie skończy dla wolności słowa dziennikarzy. W czasach, gdy byłem jeszcze nastolatkiem, „Gazeta Krakowska” była chyba najbardziej obiektywną i apolityczną prasą dostępną w Krakowie. Tym bardziej doceniam to, co robicie. Życzę Wam i sobie, aby „Zawsze Pomorze” rozrosło się i abyście mieli możliwość utworzenia w przyszłości również „Zawsze Kraków” :)

- Dziennikarstwo nie zginęło. Wasze pismo daje mi nadzieję, że będę dobrze poinformowany o tym, co jest mi bliskie z powodów rodzinnych, wakacyjnych i zawodowych. Powodzenia z Warszawy! Stefan Szczepłek Dziennikarz „Rzeczpospolitej".

- Tak się martwiłam, co z Wami teraz będzie... A tu proszę! Trzymam kciuki i życzę duuużo czytelników.

- Kupiłem ostatni egzemplarz w kiosku w okolicy Bramy Wyżynnej. Będę kupował i czytał.

- A ja już nie dostałem… Będzie prenumerata?

- Tygodnik „Zawsze Pomorze" (w podtytule Niezależny tygodnik regionalny) jest już w kioskach zaopatrywanych przez Kolportera i w domach wielu z nas. Kto już przeczytał, a jest Pomorzaninem, ten może ma go już także w sercu. Ja mam. Czym mnie ujął ten śmiały projekt, którego naczelny Mariusz Szmidka rozpoczyna słowami: „Są w życiu takie momenty, kiedy trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, zachować się jak należy i nie być obojętnym."? „Zawsze Pomorze" jest zwierciadłem, w którym odbija się nasza regionalna tożsamość. To nie jest przesada…

- Powodzenia, dużych nakładów, zawsze ciekawych tematów na nowej drodze życia!

- Niezwykle cieszy mnie Państwa inicjatywa. Popieram gorąco „Zawsze Pomorze” i wierzę, że przetrwacie Państwo wszystkie burze i nawałnice.

- Zawsze będąc we „Władku", a jestem często, korzystałem z lektury „Dziennika”. Obajtkowego już nie kupowałem. Czegoś brakowało i .... jesteście Wy. Łodzianin

- Gratuluję pierwszego numeru, super, jedynie moja drobna uwaga to format tygodnika i zbyt mała czcionka druku - pozdrawiam i życzę powodzenia.

Pochwały nas cieszą, a wszystkie uwagi bierzemy sobie do serca. W tym numerze powiększyliśmy już czcionkę z 9,5 na 9,8 punktów. Niestety, przy formacie - z powodów produkcyjnych – na razie musimy pozostać. Nakład już zwiększyliśmy. Prenumerata jest w ofercie. Pracujemy nad rozszerzeniem sieci kolporterskiej. Miło nam poinformować, że od tego wydania „Zawsze Pomorze” jest dostępne – poza siecią Kolporter - również w punktach sieci Inmedio.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama