Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Przy SOR w Gdyni nie zaparkujesz. Pacjenci oburzeni

Mieszkańcy Gdyni skarżą się na brak miejsc parkingowych pod Szpitalem Św. Wincentego a'Paulo w Gdyni. Problem jest tym poważniejszy, że w placówce mieści się jedyny oddział ratunkowy dla prawie ćwierćmilionowego miasta.
Przy SOR w Gdyni nie zaparkujesz. Pacjenci oburzeni

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

W pobliżu szpitala przy Placu Kaszubskim w Gdyni znajduje się jedynie 20 miejsc parkingowych. Większość z nich jest zajęta przez kierowców, którzy przyjechali do centrum miasta niekoniecznie w celach związanych ze zdrowiem.

Pani Aleksandra na początku listopada przywiozła do szpitala niespełna 90-letnią matkę.

- Podjechałam najpierw do wejścia przy ul. Wójta Radtkego - mówi gdynianka. - Nie miałam gdzie stanąć, więc zaczęłam szukać miejsca w okolicy. Bezskutecznie. Mamy nie mogłam zostawić samej pod szpitalem. Spacer z ul. Władysława IV, gdzie było miejsce, nie wchodził w rachubę. Ostatecznie zaparkowałam pół kilometra dalej i wezwałam taksówkę. Uważam jednak za skandal, że w pobliżu szpitala, w dodatku z SOR-em, nikt nie zapewnił pacjentom i ich bliskim szansy postawienia samochodu. I tu nie chodzi już nawet o wielogodzinne parkowanie, ale o możliwość zostawienia auta na chwilę, by oddać chorego pod opiekę lekarzy.

O problemie z parkowaniem pod dawnym Szpitalem Miejskim toczą się także dyskusje  na portalach społecznościowych.  Czytamy tam m.in. o matkach z małymi, wysoko gorączkującymi dziećmi, które trzeba kilkaset metrów nieść na rękach lub o kuśtykających przez Plac Kaszubski pacjentach ze złamaną nogą.

Uważam jednak za skandal, że w pobliżu szpitala, w dodatku z SOR-em, nikt nie zapewnił pacjentom i ich bliskim szansy postawienia samochodu. I tu nie chodzi już nawet o wielogodzinne parkowanie, ale o możliwość zostawienia auta na chwilę, by oddać chorego pod opiekę lekarzy.

"Kilka razy byłem zmuszony korzystać z SOR w Gdyni - napisał przed kilkoma dniami pan Marcin w grupie "Gdynia o wszystkim". -  Parkowanie w Gdyni zaczyna być groteską. SOR obsługujący 250 -tysięczne miasto nie ma parkingu dla ludzi, którzy przyjeżdżają z pilnym problemem. Chcesz oszczędzić jazdy karetki, więc jedzie człowiek np. ze złamaniem i 20 minut szuka miejsca do zaparkowania. Nie znajduje. Wracasz do domu, wzywasz karetkę.(...)  Inne miasta potrafią ogarnąć parking, solidnie płatny (np 50 zł) jak nie dostaniesz kwitu z SOR, co ogranicza zwykle parkowanie".

Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka Szpitali Pomorskich, przyznaje, że z zaparkowaniem w pobliżu gdyńskiej lecznicy  jest problem. I od razu pyta: - W jaki sposób mamy ten problem rozwiązać? To jest centrum miasta. Nie mamy parkingu wewnętrznego dla pacjentów i ich bliskich, jedynie niewiele miejsc na potrzeby pracowników i służb.

Na niekorzystne położenie szpitala zwraca uwagę także Magdalena Wojtkiewicz, rzeczniczka Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni. - Należy zaznaczyć, że Szpital Miejski im. św. Wincentego a Paulo w Gdyni znajduje się w centrum miasta - podkreśla. - W jego pobliżu nie ma żadnych rezerw terenowych, aby myśleć o stworzeniu parkingu dla korzystających z SOR. Miasto Gdynia wprowadziło w tym  miejscu Strefę Płatnego Parkowania, po to aby spowodować większą rotację miejsc parkingowych. Obecnie dostępnych jest tam  około 20 miejsc postojowych, w tym  miejsca dla osób z niepełnosprawnościami.

Pani Aleksandra odpowiada, że rotacja - jak widać - jest niewystarczająca. - Jeśli w centrum działa szpital, zadaniem władz miasta jest szukanie rozwiązań ułatwiających życie pacjentom i ich bliskim - mówi. - W Gdańsku szpital też stoi w centrum, przy ul. Nowe Ogrody. Jeździłam tam z mamą i mogłam skorzystać z prywatnego parkingu na zapleczu szpitala. W Gdyni nawet tego nie ma. Może więc rozważyć budowę wielopoziomowego parkingu lub wyznaczyć kilka miejsc przed wejściem na krótkie, tak jak na lotniskach, parkowanie,  by odstawić chorego na SOR? Uważam, że warto na ten temat rozpocząć merytoryczną dyskusję, a nie chować głowę w piasek.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama