Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Walka o uchwałę ws. ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego powstrzyma wycinkę?

Nadal trwa dyskusja po zakwestionowaniu przez wojewodę uchwały o ochronie TPK. Włączył się do niej Pomorski Zespół Parków Krajobrazowych, polemizując z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych. - W skali całego Parku zaproponowano faktycznie rozwiązania skutkujące zmniejszeniem pozyskania drewna - czytamy w stanowisku PZPK.
wycinka, Trójmiejski Park Krajobrazowy

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Czy wojewoda Dariusz Drelich miał racje, uznając za nieważną uchwałę sejmiku o planie ochrony TPK? Według władz samorządowych uchwała, podjęta przed sporządzeniem dziesięcioletniego Planu Urządzania Lasu, ograniczyłby wycinkę prowadzoną przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych.

Z tą opinią nie zgadza się RDLP. W opublikowanym w ubiegłym tygodniu obszernym piśmie, podpisanym przez rzecznika Jerzego Kreffta pojawiły się zarzuty wobec pomorskich samorządowców, którzy nie stworzyli tzw. audytu krajobrazowego - dokumentu wskazującego strefy ochrony krajobrazów. Według wojewody i leśników audyt krajobrazowy powinien poprzedzać plany ochrony parków krajobrazowych i uchwalanie planu ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego było marnowaniem czasu i pieniędzy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Burza wokół ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Leśnicy atakują marszałka

Na zarzuty odpowiedział Pomorski Zespół Parków Krajobrazowych. W piśmie opublikowanym na stronie PZPK czytamy, że żaden przepis nie zwolnił dyrektora PZPK z obowiązku przygotowania planu ochrony. Prace takie zostały podjęte zanim Rada Ministrów stworzyła podstawy prawne dotyczące tworzenia audytu krajobrazowego.

"Zarówno wyrok NSA z 14.01.2020 r. w podobnej sprawie, stanowiska Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (ostatnie z 4.08.2022 r.) oraz stosowana praktyka wskazywały, że możliwe jest uchwalenie planu ochrony przed audytem krajobrazowym. W ostatnich trzech latach uchwalono już plany ochrony parków krajobrazowych w kilku województwach pomimo braku audytu krajobrazowego (np. lubelskim, małopolskim, świętokrzyskim, mazowieckim). W żadnym z nich wojewodowie nie uchylali uchwał." - przypomina Pomorski Zespół Parków Krajobrazowych.

I dalej: "Interpretacja przedstawiona w rozstrzygnięciu nadzorczym Wojewody Pomorskiego oraz w stanowisku RDLP w Gdańsku prowadzi do wniosku, że do czasu uchwalenia audytu nie powinien być uchwalony żaden plan ochrony parku narodowego czy rezerwatu przyrody. One również powinny uwzględniać wyniki audytu. Analogiczne przepisy o konieczności obligatoryjnego uwzględnienia wyników audytu możemy też odnaleźć w przepisach dotyczących ustanawiania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (patrz art. 15 ust. 2 pkt 7 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym). Pomimo tego akty te nie są uchylane. Argument RDLP o zmarnowaniu środków publicznych jest zatem bezpodstawny i może wynikać z braku znajomości wszystkich przepisów w tym zakresie."

(fot. Karol Makurat | Zawsze Pomorze)

Dyskusyjna pozostaje także kwestia wycinki. Wejście w życie uchwały o ochronie TPK miałoby ograniczyć wycinanie zwłaszcza starszych, cenniejszych drzew na terenie parku oraz sprawić, by przygotowywany właśnie dziesięcioletni Plan Urządzania Lasu uwzględnił te ograniczenia. Jednak według RDLP "park krajobrazowy to nie park narodowy, czy też rezerwat, gdzie funkcja ochronna jest nadrzędna w stosunku do innych", a ustawa o ochronie przyrody w parkach krajobrazowych nie nakazuje uzgadniać planów urządzania lasu z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska. Krótko mówiąc - uchwała sejmiku nie musi mieć przełożenia na plany gospodarcze Lasów Państwowych.

Przedstawiciele Pomorskiego Zespołu Parków Krajobrazowych przywołują jednak inne ustawy, z których wynika, że leśnicy muszą się  liczyć z przepisami: -  Stanowisko RDLP wskazując na przepisy ustawy o ochronie przyrody zupełnie pomija art. 105 ustawy o ochronie przyrody: „Na terenie zarządzanym przez Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, znajdującym się w granicach parku krajobrazowego, zadania w zakresie ochrony przyrody wykonuje samodzielnie miejscowy nadleśniczy, zgodnie z ustaleniami planu ochrony parku krajobrazowego, uwzględnionym w planie urządzenia lasu”.

ZOBACZ TEŻ: Sejmik chciał ograniczyć wycinkę. Wojewoda uchylił uchwałę

W stanowisku PZPK czytamy dalej: - Zgodnie z przepisami instrukcyjnymi tworzenia PUL, w różnych jego częściach zawiera się informacje o zadaniach wynikających z planów ochrony, ale także szczegółowe wskazania gospodarcze, w  tym również dotyczące ochrony przyrody metodami gospodarki leśnej (Program ochrony przyrody, opisy taksacyjne, elaborat). W skali całego Parku zaproponowano faktycznie rozwiązania skutkujące zmniejszeniem pozyskania drewna. Ocena dotychczasowej gospodarki wskazywała, że jest to zasadne w celu zachowania walorów przyrodniczych, krajobrazowych, kulturowych TPK. Takie stanowisko jest też spójne ze społecznymi oczekiwaniami związanymi z funkcją społeczną tych lasów. Plan ochrony TPK nie wyłącza gospodarowania, tylko strefuje jego intensywność, wskazując na potrzebę pozostawiania części drzewostanu w dojrzałym i terminalnym stadium. Rozbieżność stanowisk w tym zakresie wynika zapewne z różnego podejścia do rozumienia pojęcia trwałej zrównoważonej gospodarki leśnej."

Kwestię ważności uchwały chroniącej Trójmiejski Park Krajobrazowy ostatecznie rozstrzygnie Wojewódzki Sąd Administracyjny. Zarząd Województwa Pomorskiego zapowiedział złożenie tam  skargi na decyzję wojewody. Nadal istotnym pozostaje jednak pytanie, czy postanowienie sądu zapadnie przed ostatecznym zatwierdzeniem Planu Urządzania Lasu na lata 2025-2034.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama