Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza

Gdańska prokuratura bada sprawę nielegalnego zrzutu ścieków na Ołowiance

Gdańska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nielegalnego zrzutu nieczystości. Miało do niego dojść prawdopodobnie na Zaspie lub Wrzeszczu Dolnym. Wyniki badań nie dają jednoznacznej odpowiedzi, co do ewentualnego pochodzenia i rodzaju badanej substancji, jednakże wykazują około 90 proc. zgodności z olejami smarownymi oraz 85 proc. zgodności z nierozpuszczalnymi solami wyższych kwasów tłuszczowych.
Gdańska prokuratura bada sprawę nielegalnego zrzutu ścieków na Ołowiance

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

- 17 stycznia do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku wpłynął raport z badań próby substancji pobranej z kolektora przepompowni ścieków – informuje Edyta Witka-Jeżewska, Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. - Próba została poddana badaniom przez Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ oddział w Gdańsku w kierunku identyfikacji pochodzenia i rodzaju odpadu. Zgodnie z otrzymanym sprawozdaniem wyniki badań nie dają jednoznacznej odpowiedzi, co do ewentualnego pochodzenia i rodzaju badanej substancji, jednakże wykazują około 90 proc. zgodności z olejami smarownymi oraz 85 proc. zgodności z nierozpuszczalnymi solami wyższych kwasów tłuszczowych. Według sprawozdania badana substancja jest mieszaniną składającą się z długołańcuchowych węglowodorów alifatycznych i dodatkowych zanieczyszczeń pochodzących pierwotnie z odpadu jak również z systemu kanalizacji.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zanieczyszczone ścieki na Ołowiance. To przez nielegalny zrzut na Zaspie lub Wrzeszczu?

Jak zauważają służby, tego rodzaju zanieczyszczenia nie powinny trafiać do oczyszczalni ścieków. 

- Zanieczyszczenie zostało zatrzymane na przepompowni i przekazane do podmiotu uprawnionego do przetwarzania tego rodzaju odpadów, przez co praca oczyszczalni ścieków nie została zaburzona – wyjaśnia Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska.

Wszczęliśmy w tej sprawie śledztwo (...) To dopiero początek postępowania. Musimy najpierw wyjaśnić, co to za substancja, skąd mogła pochodzić i kto mógł dokonać tego zrzutu.

prok. Grażyna Wawryniuk / rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku

Z uwagi na możliwość zagrożenia życia lub zdrowia czy obniżenia jakości wody 9 stycznia Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska złożył zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 183 par. 1 kodeksu karnego (Kto bez wymaganego zgłoszenia lub zezwolenia, albo wbrew jego warunkom przywozi z zagranicy lub wywozi za granicę odpady niebezpieczne, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 – dop. red.).

- Inspektorzy WIOŚ w Gdańsku po otrzymaniu zgłoszenia od spółki Gdańskie Wodociągi S.A., 5 stycznia w godzinach nocnych, niezwłocznie udali się na przepompownię na Ołowiance, gdzie w kolektorze zostało zatrzymane zanieczyszczenie – mówi Edyta Witka-Jeżewska. - Na miejscu zdarzenia przeprowadzono czynności rozpoznawcze, podczas których pobrano próby z kolektora celem wykonania badań. Inspektorzy prowadzący sprawę pozostają w stałym kontakcie i współpracy z organami ścigania oraz Gdańskimi Wodociągami S.A. w celu ustalenia sprawcy nielegalnego zrzutu. Po jego ustaleniu zostanie wszczęta kontrola jego działalności, obejmująca przestrzeganie przepisów i decyzji administracyjnych w zakresie ochrony środowiska.

Jak podkreśla Pomorski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, w zależności od ustalonych naruszeń na podmiot odpowiedzialny zostaną nałożone odpowiednie sankcje karne.

Sprawą zajęła się gdańska prokuratura.

- Wszczęliśmy w tej sprawie śledztwo – mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - Pierwsze zawiadomienie do prokuratury wpłynęło od Gdańskich Wodociągów, a potem od Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Gdańsku. Wszczęliśmy śledztwo z artykułu 183 kk. To dopiero początek postępowania. Musimy najpierw wyjaśnić, co to za substancja, skąd mogła pochodzić i kto mógł dokonać tego zrzutu.

Przypomnijmy, o dużych ilościach zanieczyszczeń substancji ropopochodnych na przepompowni Ołowianka w Gdańsku Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku zawiadomiła wieczorem 5 stycznia spółka Gdańskie Wodociągi. Spółka zapewnia, że nieczystości zostały zatrzymane na przepompowni i praca oczyszczalni nie została zaburzona.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama