Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Elektrownia jądrowa [nl] i działka Daniela Obajtka. „Zestawienie tych faktów to manipulacja”

A jednak na Pomorzu, na styku wsi Lubiatowo i Kopalino stanie pierwsza polska elektrownia atomowa. Duże znaczenie miał bliski dostęp do wody. Poinformował o tym inwestor – spółka Polskie Elektrownie Jądrowe. Business Insider informuje, że we wsi Kopalino działkę ma prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. Ten jednak tłumaczy, że działkę owszem posiada, ale "od planowanej inwestycji dzieli ją kilka kilometrów. Zestawianie tych faktów być może jest klikalne, ale jest też manipulacją".
(fot. Unsplash.com | Zdjęcie ilustracyjne)

Pierwsza, polska elektrownia atomowa stanie dokładnie w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino, w gminie Choczewo (powiat wejherowski). Poinformował o tym inwestor – spółka Polskie Elektrownie Jądrowe.

Businnes Insider, który też podał tę informację, zauważył pewną ciekawostkę. Otóż, jak czytamy, w miejscowości Kopalino ma także działkę prezes Orlenu Daniel Obajtek.

Jego młodszy brat prowadzi w tej miejscowości pensjonat. Według OKO.press Bartłomiej Obajtek, obok prowadzenia "Szlacheckiego Gniazda", wynajmuje domki letniskowe na wspomnianej wyżej działce w Kopalinie, należącej do Daniela Obajtka.

Po tych informacjach rozgorzała dyskusja nie tyle na temat elektrowni jądrowej co działki prezesa. Zwłaszcza gorąco zrobiło się po wpisie Bartosza Węglarczyka na Twitterze.

Pod udostępnionym przez niego materiałem głos na temat tego, że w miejscowości w której ma stanąć elektrownia atomowa działkę ma prezes Orlenu, głos zabrał sam Daniel Obajtek.

"Wspomniana w tekście działka to 10 arów, kupionych 15 lat temu, a od planowanej inwestycji dzieli ją kilka kilometrów. Zestawianie tych faktów być może jest klikalne, ale jest też manipulacją" — napisał Obajtek.

Pierwszy blok ma być uruchomiony do 2033 r., a dekadę później elektrownia ma już mieć moc 6-9 GW. Koszt inwestycji szacowany jest na przynajmniej 150 mld zł, ale wciąż nie wiadomo z czyjej technologii skorzystamy przy jej budowie – Amerykanów, Francuzów czy Koreańczyków.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama