Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

„Mieszkanie Plus” na minus. Mieszkańcom osiedla Kacze Buki w Gdyni odcięto prąd

Na osiedlu wybudowanym w ramach rządowego programu "Mieszkanie plus" przy ul. Puszczyka w Gdyni odbyła się konferencja prasowa posłanki Agnieszki Pomaskiej i posła Tadeusza Aziewicza z udziałem mieszkańców osiedla. Temat konferencji było "Mieszkanie plus", ale bez prądu. Mieszkańcy szukają pomocy.
„Mieszkanie Plus” na minus. Mieszkańcom osiedla Kacze Buki w Gdyni odcięto prąd

Autor: Materiały prasowe

Parlamentarzyści PO spotkali się na konferencji prasowej w otoczeniu mieszkańców, którzy zamieszkali na osiedlu wybudowanym w ramach rządowego programu "Mieszkanie Plus", a teraz borykają się z problemami. Głos zabierali nie tylko posłowie Agnieszka Pomaska i Tadeusz Aziewicz, ale i sami mieszkańcy.

- Ministrze Buda, spotykamy się na osiedlu Kacze Buki, dlatego, że państwowa spółka Energa wyłączyła mieszkańcom prąd – mówiła Agnieszka Pomaska. - Nie do końca wiadomo dlaczego - czy dlatego, że państwowy zarządca nie zapłacił rachunku, czy dlatego, że błąd leżał po stronie państwowej spółki? Tak czy inaczej, państwowe spółki doprowadziły do sytuacji, w której mieszkańcy osiedla Kacze Buki, którzy mieli być beneficjentami tego programu, stali się jego ofiarami. Dlatego wzywam premiera Morawieckiego, ministra Budę, żeby przyjechali tu do Gdyni, by wytłumaczyli się przed mieszkańcami, a przede wszystkim znaleźli rozwiązanie – apelowała posłanka.

Państwowe spółki doprowadziły do sytuacji, w której mieszkańcy osiedla Kacze Buki, którzy mieli być beneficjentami tego programu, stali się jego ofiarami. Dlatego wzywam premiera Morawieckiego, ministra Budę, żeby przyjechali tu do Gdyni, by wytłumaczyli się przed mieszkańcami, a przede wszystkim znaleźli rozwiązanie

Tadeusz Aziewicz / poseł Platformy Obywatelskiej

O problemach lokatorów, którzy zamieszkali na os. Kacze Buki mówił także poseł Tadeusz Aziewicz.

- Po raz kolejny stajemy tutaj w obronie ludzi, którzy zaufali państwu polskiemu, uwierzyli w obietnice, mieli być beneficjentami programu, adresowanego do szczególnej grupy ludzi, których ze względów losowych, nie stać na normalne kredyty i kupno mieszkania - podkreślił poseł Platformy. - Ci ludzie zostali w tej chwili z niczym. (…) Mieszkańcy tego osiedla są represjonowani, upominają się o swoje prawa, wyłącza się im prąd. To osiedle miało być wizytówką ważnego programu rządowego. Przypominam o tym wszystkim tym, którzy próbowali się zbudować politycznie na tym programie. Jak czas pokazał, na nieszczęściu tych ludzi. Wierzymy głęboko, że w końcu prawo będzie respektowane, umowy będą dotrzymywane, a oni będą mieli mieszkania na takich warunkach, na jakie się umówili - dodał poseł Aziewicz.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mieszkanie Plus. Mieszkańcy Gdyni czują się oszukani

Obietnice z realiami skonfrontował mieszkaniec osiedla Kacze Buki Patryk Malinowski.

- Chciałbym się zwrócić do ministra Budy, który w rozmowie w RMF24 stwierdził, że „3/4 osób mieszkających w Mieszkaniach Plus jest zadowolonych z tych mieszkań” - przywołał wypowiedź ministra mieszkaniec Kaczych Buków. - Panie ministrze, skoro 3/4 beneficjentów tego programu jest zadowolonych, to dlaczego Pan zamyka ten program? Skoro według Pana coś działa, w tym przypadku program "Mieszkanie Plus", nie należałoby go zamykać, a następnie po nim sprzątać. W dniu dzisiejszym (14 sierpnia – dop. red.) do Ministerstwa trafi ankieta, w której ponad 140 lokatorów osiedla Mieszkanie Plus w Gdyni wyraża swoje niezadowolenie. (...) Kilka dni wstecz zaistniała sytuacja, która nie powinna mieć miejsca. Mówimy o odcięciu przez firmę Energa dostaw energii elektrycznej do części wspólnych wszystkich budynków należących do programu „Mieszkanie plus” w Gdyni przy ul. Puszczyka. Dobra wspólne takie jak oświetlenie na klatkach schodowych, windy oraz systemy przeciwpożarowe zostały odłączone. (...) Co w przypadku pożaru w porze nocnej, kiedy wszyscy śpią? W rozmowie z jednym z mieszkańców pracownik PFR Nieruchomości przyznał się, że faktura nie została w terminie opłacona. PFR Nieruchomości w podobny sposób zarządza danymi osobowymi mieszkańców. Jako mieszkańcy nie czujemy się bezpiecznie - dodał Patryk Malinowski.

Zdenerwowania nie krył także drugi z mieszkańców Paweł Szyszko.

- Nie dajcie się oszukać władzy, bo my im zaufaliśmy - apelował. - Oni twierdzili, że to jest wszystko ładnie przemyślane, obliczone co do złotówki, a wiecie co nam później powiedzieli? Że to była tylko symulacja. Czy dalej chcecie żyć w symulacji? Czy dalej chcecie być pionkami w ich grze? Otwórzcie oczy i uważajcie na kogo głosujecie, bo wy tak jak i my możecie być z powrotem oszukani - dodał Paweł Szyszko.

Nie dajcie się oszukać władzy, bo my im zaufaliśmy. Oni twierdzili, że to jest wszystko ładnie przemyślane, obliczone co do złotówki, a wiecie co nam później powiedzieli? Że to była tylko symulacja. Czy dalej chcecie żyć w symulacji? Czy dalej chcecie być pionkami w ich grze? Otwórzcie oczy i uważajcie na kogo głosujecie, bo wy tak jak i my możecie być z powrotem oszukani – dodał Paweł Szyszko.

Paweł Szyszko / mieszkaniec osiedla

Prąd co prawda został już ponownie podłączony, ale sytuacja niepokoi.

- Prąd im podłączono, natomiast bardzo trudno jest ustalić, co było przyczyną - mówi Tadeusz Aziewicz. - Podobno tych mieszkańców poinformowano, że zawinił jakiś pracownik Energi, on popełnił jakiś błąd. To wydaje się dosyć komiczne, bo jak popełnił błąd, to w ciągu godziny, czy dwóch można to było naprawić. Mieszkańcy mają takie przecieki, że po prostu PFR nie płacił czynszu, który pobierał od tych ludzi. Teraz PFR nie chce ich dopuścić do informacji, jak to jest faktycznie z pieniędzmi, które oni wpłacają - twierdząc, że oni nie mają do tego prawa, bo nie są właścicielami. Mieszkańcy pokazali mi też taką "piwnicę", gdzie została zbudowana studzienka, która powinna wodę wchłaniać, a w rzeczywistości zaporą dla wody są worki z piaskiem. To pokazuje w jakim stanie są te mieszkania. PFR przekazał te worki mieszkańcom na zasadzie, że mają sobie z tym radzić. Tam powinna być studzienka, która ściąga wodę – zauważa poseł Aziewicz.

ZOBACZ TEŻ: Koniec mitu tanich mieszkań. Raport z pomorskiego rynku

Do Gdyni na osiedle Kacze Buki wybrał się także poseł Lewicy Marek Rutka.

- Jesteśmy w Gdyni w Kaczych Bukach – to sztandarowa inwestycja Prawa i Sprawiedliwości "Mieszkanie Plus" – mówi poseł Rutka. - W lutym tego roku stawka czynszu wzrosła z 23 zł do ponad 48 zł. Dzięki oporowi społecznemu PiS wycofał się z tych propozycji, ale to nie koniec udręki mieszkańców tego osiedla. Wczoraj (10 sierpnia) wyłączono prąd mieszkańcom w częściach wspólnych. Mieszkańcy chodzili po ciemku po klatkach schodowych. Nie działały windy, nie działały szlabany. Tak wygląda realizacja programu PiS w praktyce, czyli ciemno, niebezpiecznie i drogo – spuentował poseł Rutka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama