Dożynki w Skorzewie z cenzurą prewencyjną. „Gwiazda wieczoru” zamiast CamaSutry

4 września, w niedzielę, na placu przy kościele w Skorzewie, w gminie Kościerzyna mają zostać zorganizowane dożynki gminne.

Według podanego programu, wydarzenie rozpocznie się mszą świętą w Kościele p.w Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Po nich odbyć się mają tradycyjne uroczystości dożynkowe, występy artystyczne, konkurs wieńców dożynkowych, loteria fantowa czy zabawa taneczna.

Program ten znajduje się na plakacie promującym wydarzenie, który na swoim facebookowym profilu opublikowała Gmina Kościerzyna. W jego prawym dolnym rogu widnieje zdjęcie trzech kobiet, a pod nimi podpis: „gwiazda wieczoru”. Przy poście pojawiły się takie komentarze użytkowników, jak: „te blondynki są bezimienne?”, „CamaSutra - nie bójmy się tego słowa ?”

Panie, których zdjęcie opublikowane zostało na plakacie, tworzą właśnie zespół CamaSutra. Jego nazwa pochodzi od wyrazu kamasutra, oznaczającego, jak podaje Słownik Języka Polskiego, hinduską szkołę kochania. W przenośni słowo to oznaczać może także sztukę miłości, uprawiania seksu, ars amandi.

Na pytanie: dlaczego nazwa zespołu nie pojawiła się na drugiej wersji plakatów wójt gminy Kościerzyna Grzegorz Piechowski odpowiedział, że powodem jest kwestia różnej percepcji odbioru, tego że dla jednych nazwa zespołu może być kontrowersyjna, a dla drugich nie oraz podkreślił, że jego rolą nie jest podsycanie konfliktu wokół tej sprawy.

Tymczasem, jak doniosła „Gazeta Wyborcza”, powołując się na informację uzyskaną od jednej z czytelniczek, zaważyła „percepcja” jednej osoby, księdza z parafii w Skorzewie, który jakoby zaszantażował władze gminy, że jeśli będą promować ten zespół, to on nie odprawi mszy świętej podczas dożynek. W efekcie już gotowe wydrukowane plakaty z nazwą zespołu, zastąpiono nowymi.

Próbowaliśmy zapytać o to w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Skorzewie, ale nie udało nam się uzyskać połączenia z proboszeczem skontaktować się

Uzyskaliśmy za to komentarz managera zespołu CamaSutra, Staszka Kucińskiego:

– Mieliśmy już dwa takie przypadki na przestrzeni 10 lat, gdzie musieliśmy zrobić coś takiego jak teraz, czyli w ramach rozpoznania, nie użyliśmy nazwy zespołu: CamaSutra, a w zamian za nią: „Małgorzata Główka z zespołem”. […] Główna wokalistka jest bardzo znaną osobą w showbiznesie i czy my użyjemy nazwy CamaSutra czy nie użyjemy, nie zrobi większej różnicy, bo większość ludzi, gdy zobaczy ją na plakacie, i tak rozpozna, że chodzi o zespół, co nam nie przeszkadza. Aczkolwiek sama sytuacja jest przedziwna – mówi menadżer zespołu CamaSutra, Staszek Kuciński.