Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Warta nie pozwoliła
w Gdańsku na przełom Lechii

Nie było przełomu w grze Lechii, która w sobotę, 3 września tylko zremisowała w Gdańsku 0:0 z Wartą Poznań. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że biało-zieloni tego meczu nie przegrali.
Adam
Mauks
3.09.2022 / 19:53

To był pierwszy mecz po odejściu ze stanowiska I trenera Lechii Tomasza Kaczmarka. Przypomnijmy, że Kaczmarek został zwolniony w nocy z 31 sierpnia na 1 września po czwartej kolejnej porażce biało-zielonych, a piątej w całym ligowym sezonie. Tomasz Kaczmarek przepracował w Lechii równo rok.

WIĘCEJ NA TEN TEMAT PRZECZYTASZ W ARTYKULE: Tomasz Kaczmarek nie jest już trenerem Lechii Gdańsk

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Do meczu z Wartą przygotowywał drużynę sztab trenerski na czele z Maciejem Kalkowskim, czyli dotychczasowym II trenerem Lechii. Ten wstawił do wyjściowej jedenastki Flavio Paixao, któremu poprzedni trener odebrał kapitańską opaskę.

Jeszcze przed meczem z Miedzią w Legnicy Portugalczyk doznał urazu na treningu i zarówno w tym, jak i środowym (31 sierpnia) spotkaniu z Lechem Poznań, nie wystąpił.

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Ciężko pisać o takim meczu, jak ten z Wartą, i próbować doszukać się pozytywów. Może poza jednym: Lechia w końcu nie przegrała. Problem w tym, że do zwycięstwa zabrakło bardzo dużo. Lechiści zaczęli mecz z animuszem, ale starczyło go na chwilę.

Gra szybko się wyrównała ze wskazaniem na Wartę. Obraz spotkania nie zmienił się też w drugiej połowie. Gra długimi momentami była wolna, przewidywalna i po prostu nudna. Goście z Poznania sprawiali wrażenie, jakby remis w Gdańsku ich satysfakcjonował i oni także nie forsowali tempa.

W drużynie biało-zielonych zadebiutował Holender Joeri de Kamps, który ostatnio grał w Sparcie Rotterdam, ale po 30-minutowym występie trudno go oceniać. Tak samo, jak trudno jest wygrać mecz, kiedy ma się tylko jedną okazję do zdobycia bramki. W 66. minucie Łukasz Zwoliński strzelił jednak zdecydowanie za lekko, by pokonać bramkarza Warty.

To był trzeci mecz ligowy gdańskiej drużyny, która na Polsat Plus Arenie Gdańsk nie zdobyła gola.

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk - Warta Poznań 0:0

Lechia: Kuciak – Stec, Nalepa, Maloca, Pietrzak – Gajos – żółta kartka (63. de Kamps), Kubicki – żółta kartka, Paixao (63. Terrazzino), Sezonienko (63. Piła), Conrado (82. Clemens) – Zwoliński (82. Diabate).

Warta: Lis – Ivanov – żółta kartka, Szymonowicz, Stavrópoulos, Grzesik, Kopczyński, Żurawski (72. Maenpaa), Matuszewski (83. Destan), Szczepański (72. Szmyt), Luis (92. Corryn), Zrelak.

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Lechia Gdańsk-Warta Poznań

(fot. Robert Rozmus | Zawsze Pomorze)

Wesprzyj nas,

aby mieć wybór, alternatywę i dostęp do obiektywnej, wiarygodnej i rzetelnej informacji.
BEZ PROPAGANDY

Zawsze Pomorze Logo

 

ZAPRENUMERUJ E-WYDANIE

Zaprenumeruj

Komentarze