Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Makurat Serwis Audi w Gdańsku

O Kaszubach w 18 językach świata na Dzień Jedności Kaszubów

Kaszuby są tam gdzie są Kaszubi. Ta dewiza podąża za nami każdego dnia. Kaszubi rozsiani są po całym świecie, mieszkają w różnych miejscach. To legło u podstaw stworzenia tematycznych tablic w 18 językach świata na tegoroczny Dzień Jedności Kaszubów. Niektóre z nich są bardzo egzotyczne.
O Kaszubach w 18 językach świata na Dzień Jedności Kaszubów

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

W niedzielę, 19 marca na wszystkich Kaszubów i sympatyków tego regionu czeka wielkie święto - Dzień Jedności Kaszubów.

"Jak mawiał poeta ”Chto kaszëbsczi jãzëk znaje mòże zwiedzac wszëtczi kraje”. My Kaszubi chcemy powiedzieć, że nadal tu jesteśmy i to w różnych językach świata. Niech wieść o Kaszubach płynie do odległych krain. Niech inne narody usłyszą, że My Kaszubi mamy swoje święto 19 marca. Przekażmy to również naszym gościom z różnych zakątków ziemi, których na Kaszubach jest wiele - napisał na swoim profilu na Facebooku Marek Wantoch Rekowski, Kaszuba z Trzebiatkowa w powiecie bytowskim.

To właśnie ten działacz jest pomysłodawcą stworzenia 18 tablic w różnych językach świata specjalnie na Dzień Jedności Kaszubów. Udało nam się chwilę porozmawiać z tym kaszubskim działaczem.


Skąd pomysł na taką formę uświetnienia tego ważnego wydarzenia?

Z Dniem Jedności Kaszubów jestem z Henrykiem Telesińskim prawie od początku. W 2006 roku zorganizowaliśmy obchody w Tuchomiu w powiecie bytowskim z pierwszym rekordem Polski w jednoczesnej grze na akordeonach. Od tego wszystko się zaczęło. Apele do Kaszubów pisałem już kilkukrotnie. Tym razem miało być podobnie. Krótka odezwa do Kaszubów z okazji ich jedynego stałego święta 19.03. Ten miał być podobny. Najpierw napisałem wersję w języku polskim następnie w języku kaszubskim. Wtedy wpadł mi do głowy pomysł, że warto przetłumaczyć to na język najbardziej znany na świecie angielski. Tak żeby dotrzeć z informacją o Kaszubach na całym świecie. Przypomniało mi się również pewne kaszubskie przysłowie ”Chto kaszëbsczi jãzëk znaje mòże zwiedzac wszëtczi kraje” i wtedy się zaczęły poszukiwania kaszubskich tłumaczy po wszystkich zakątkach globu. Od samego początku pomysł się bardzo spodobał. Każdy ochoczo zabrał się za tłumaczenie. Przy okazji wiele kaszubskich wspomnień i rozmów o Kaszubach. W sumie zrozumiałem, że nie mamy się czego wstydzić i musimy poinformować wszystkich, że tu w Europie jest taka mała społeczność jak Kaszubi. Myślę, że się to udało. Mam też nadzieję, że nasz wielojęzyczny apel do Kaszubów i o Kaszubach będzie krążył co roku po całym świecie. 

W jakich najbardziej egzotycznych językach będą wspomniane tablice"?

Najbardziej egzotycznym językiem jest język Igbo z Nigerii oraz indonezyjski i jawajski. Tam również mieszkają Kaszubi lub osoby Kaszubom przychylne stamtąd pochodzą.

Czym się kierowano wybierając język?

Tak jak wspominałem, Kaszubi rozsiani są po całym świecie. Posługują się różnymi językami. Chciałem im pomóc, aby mogli pokazać w tych krajach swoje istnienie w językach, którymi posługują się na co dzień. Z drugiej strony na Kaszubach gościmy ludzi z całego świata, którzy tu mieszkają i pracują.  Dlatego z wdzięczności za ich obecność chcemy informację o nas przekazać w ich rodzimych językach. Kaszubi słynną z gościnności więc dlaczego nie. 

Która część przygotowań była najbardziej pracochłonna i z jakiego powodu?

W pierwszej fazie to poszukiwanie osób do tłumaczenia po wszystkich zakątkach świata. Druga rzecz, to zebranie poszczególnych flag i połączenie ich z herbem Kaszubów - czarnym gryfem na żółtym tle. Później korekta itd.  Najważniejszą kwestią było dotarcie i przekonanie wielu osób, aby ten apel przesyłali do innych na całym świecie. To były tysiące wiadomości i setki rozmów telefonicznych z mojej strony.

To dzień, który przypomina mi, że mam pewne obowiązki w propagowaniu własnej kultury i języka kaszubskiego. To też radość z własnej pracy i radość kolejnych pokoleń z bycia Kaszubą/Kaszubką. Wszyscy sobie składamy życzenia i jesteśmy dumni ze swojego pochodzenia.

Czy Pana zdaniem istnieje jeszcze jakaś przestrzeń, której dotąd nie wykorzystano przy organizacji Dnia Jedności Kaszubów?

Myślę że takich przestrzeni jest jeszcze bardzo wiele. Na samym początku prawie nikt nie wierzył, że Dzień Jedności Kaszubów przetrwa w świadomości lokalnej. Później również nikt nie wierzył w kaszubski rekord Polski w jednoczesnej grze na akordeonie. Mimo wielu przeciwności, sam DJK i rekord funkcjonuje wśród nas do dziś. Myślę więc, że sam wielojęzyczny apel również będzie docierał do wszystkich ludzi na świecie co roku. Co będzie dalej - przekonamy się w kolejnych latach. My Kaszubi mamy jeszcze wiele rzeczy do zrobienia i do przekazania światu.

Co dla Pana, jako Kaszuby, oznacza ten Dzień?

Sam dzień to przede wszystkim doświadczanie własnej tożsamości, mnie Kaszuby jako takiego. Mieszkam tu, mam swoją historię i patrzę w moją kaszubską przyszłość. To dzień, który przypomina mi, że mam pewne obowiązki w propagowaniu własnej kultury i języka kaszubskiego. To też radość z własnej pracy i radość kolejnych pokoleń z bycia Kaszubą/Kaszubką. Wszyscy sobie składamy życzenia i jesteśmy dumni ze swojego pochodzenia. Również czytelnikom portalu Zawsze Pomorze na Kaszubach pragnę złożyć najlepsze życzenia, aby ten szczególny dzień był dla nas wszystkich dopełnieniem naszej owocnej pracy dla kaszubszczyzny.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
W. Nawrocki 17.03.2024 23:05
Ta reka kobiety na Godle Kaszubow, nie jest reka Kaszubki, przynajmniej nie tej prawdziwej.!

ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka