Lekooporna padaczka. Problem dotykający milionów ludzi
Każdego dnia miała nawet 20 ataków padaczki, a dzisiaj normalnie funkcjonuje. Nowe życie dali pacjentce badacze z Politechniki Gdańskiej, amerykańskiej kliniki Mayo oraz lekarze z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Dzięki ich współpracy chorzy na lekooporną epilepsję mają szansę na powrót do zdrowia bez inwazyjnej operacji mózgu.
- Z epilepsją zmaga się ponad 370 tysięcy Polaków i 50 milionów ludzi na świecie – to jedna z najczęstszych chorób neurologicznych.
- Co najmniej 30 proc. z nich cierpi na lekooporną postać tej choroby, która nie poddaje się leczeniu farmakologicznemu.
Jeszcze do niedawna jedynym wyjściem dla pacjentów z lekooporną epilepsją w Polsce były bardzo inwazyjne operacje polegające na wycięciu dużych fragmentów płatów mózgowych. Co prawda zabiegi te ograniczały napady, często jednak prowadziły do trwałej utraty zdolności poznawczych.
Metoda stereo-EEG. Rewolucja w leczeniu padaczki
Teraz – dzięki współpracy naukowców z Politechniki Gdańskiej, badaczy z kliniki Mayo i lekarzy z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu właśnie pacjenci z lekooporną epilepsją zyskują szansę na powrót do zdrowia.
Historia Joanny – pacjentki, która odzyskała życie
U Joanny Włodarczyk zdiagnozowano epilepsję, gdy miała trzy lata. Choroba okazała się bardzo silna – kobieta już w dzieciństwie miała nawet 20 ataków dziennie. Leki nie przynosiły poprawy, a ataki mogły wystąpić w każdej chwili. Doszło do tego, że młoda kobieta praktycznie nie opuszczała domu, zmagając się zarówno z epilepsją, jak i depresją.
– Człowiek dostaje ataku w miejscu publicznym i jest uważany za narkomana, nikt mu nie pomaga – opowiada Joanna Włodarczyk w filmie zrealizowanym przez Politechnikę Gdańską. – Miałam takich sytuacji bardzo dużo. Czułam, że atak nadchodzi, ale nie miałam takiego zapasu czasu, by choćby usiąść.
Tak było do czasu, gdy zdecydowała się na nowatorską operację w listopadzie 2022 roku z wykorzystaniem metody stereo-EEG. Joanna Włodarczyk była jedną z pierwszych osób, które wykonały taki krok.
– Teraz jeżdżę na rowerze, podróżuję, moją pasją jest fotografia – mówi dzisiaj, trzy lata po operacji, Joanna Włodarczyk. – Mogę w końcu pracować zawodowo, wychodzić z domu, mam plany i marzenia.
Jak działa metoda stereo-EEG?
Metoda stereo-EEG polega na wszczepieniu do mózgu pacjenta cienkich elektrod, które pozwalają precyzyjnie zlokalizować ogniska epilepsji. Dzięki temu neurochirurdzy mogą usunąć jedynie niewielki fragment tkanki, bez głębokiej ingerencji i ryzyka uszkodzenia struktur mózgu.
Pierwsze operacje stereo-EEG w Polsce zakończone sukcesem
W Polsce pierwszych siedem operacji z użyciem metody stereo-EEG przeprowadzono w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu. Wrocławski ośrodek jako pierwszy w kraju wdrożył tę metodę w diagnostyce i leczeniu epilepsji lekoopornej.
– Operacja neurochirurgiczna to dla tych pacjentów jedyna szansa na powrót do normalnego życia – tłumaczy prof. Paweł Tabakow, neurochirurg z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. – Napady padaczkowe i działanie leków uniemożliwiają naukę, pracę czy podróżowanie. Pacjenci czują się odizolowani, popadają w depresję.
Naukowcy z Politechniki Gdańskiej „odszyfrowują kod mózgu”
Lekarzy z wrocławskiego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego wspierają naukowcy z Wydziału Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej. Zespół, kierowany przez prof. PG dr hab. Michała Kucewicza, pełni zasadniczą rolę w rozwoju kolejnego etapu leczenia epilepsji – opartego na analizie i stymulacji aktywności mózgu.
Naukowcy z Laboratorium Elektrofizjologii Mózgu i Umysłu PG analizują dane neurofizjologiczne – „odszyfrowują kod mózgu” – by lepiej zrozumieć, jak powstają aktywności fal mózgowych w sieciach neuronowych i jak można je modulować. Opracowują także metody stymulacji, które w przyszłości mogą wyeliminować konieczność operacyjnego usuwania tkanek.

Nowoczesne technologie w leczeniu padaczki
Badania mają doprowadzić do stworzenia technologii umożliwiającej 23-godzinny monitoring aktywności mózgu z wszczepionych urządzeń. Zespół z PG rozwija również narzędzia informatyczne do bezpiecznego przetwarzania i analizy danych z mózgu pacjentów.
– To kolejny krok w leczeniu epilepsji lekoopornej. Mamy nadzieję, że dzięki stymulacji mózgu poprzez wszczepione elektrody wielu pacjentów odzyska kontrolę nad swoim życiem. Poprawi się nie tylko liczba napadów, ale też pamięć, koncentracja i inne funkcje poznawcze – mówi prof. Michał Kucewicz z Politechniki Gdańskiej.
Jak podkreśla prof. Kucewicz, nie trzeba będzie wycinać ognisk padaczkowych, co stanowi ogromny postęp w walce z chorobą. U niektórych pacjentów taka ingerencja dotyczyłaby bardzo istotnej części mózgu, odpowiadającej, np., za mowę.
Potencjał metody stereo-EEG w leczeniu innych chorób neurologicznych
Wcześniej takie badania prowadzono już w amerykańskiej klinice Mayo – jednym z najbardziej renomowanych ośrodków medycznych na świecie, gdzie prof. Kucewicz pracował nad wykorzystaniem elektrod do poprawy pamięci i funkcji poznawczych. W obecnym projekcie, realizowanym przez PG i partnerów zagranicznych, weźmie udział pięciu pacjentów z Polski i pięciu z Czech.
– Takie rozwiązania mają ogromny potencjał – dodaje prof. Kucewicz. – Z jednej strony pomagają chorym na epilepsję, z drugiej, mogą stać się przełomem w terapii chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Parkinsona, Alzheimera czy inne demencje.

























Napisz komentarz
Komentarze