Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Makurat Serwis Audi w Gdańsku

Biblioteka nie potrzebuje budynku

Co ciekawego można wymyślić na Ogólnopolski Dzień Bibliotekarza i Bibliotek? Czy w ogóle da się jeszcze czymś zaskoczyć?W dwóch kociewskich gminach: Osieczna i Zblewo otwarto pierwsze biblioteczki plenerowe. Jest nie tylko co poczytać, ale i co obejrzeć. Już powstają kolejne!
Biblioteka nie potrzebuje budynku
Biblioteczka Plenerowa w Małym Krównie, w gminie Osieczna

Autor: Magda Apostołowicz

A wszystko, co się wydarzyło 8 maja, wzięło swój początek w Kasparusie, w gminie Osiek. To tam Magdalena Apostołowicz, która na co dzień mieszka w Osiecznej, a pracuje w Urzędzie Gminy w Zblewie, zauroczyła się pięknymi, drewnianymi, ogólnodostępnymi biblioteczkami plenerowymi w tej miejscowości.

- Pomyślałam, że warto budować takie biblioteczki i utworzyć całą ich sieć, by nie tylko zwiększyć dostępność książek dla naszych mieszkańców, ale by móc także wymieniać się książkami i dodatkowo – promować Kociewie – mówi podekscytowana pani Magda. - Dlatego zaproponowałam, aby jedna z półek w naszych biblioteczkach poświęcona była właśnie Kociewiu. Pomysł się spodobał, otrzymaliśmy wielką pomoc ze strony Lokalnej Organizacji Turystycznej Kociewie, dzięki czemu w naszych biblioteczkach turyści znajdą m.in. bogatą ofertę map i folderów. Powstają więc jednocześnie biblioteczki dla mieszkańców i proste, samoobsługowe małe punkty informacji turystycznej w bardzo atrakcyjnych miejscach Kociewia.

Pomysł na plenerowe biblioteczki padł na podatny grunt i bardzo szybko wokół inicjatywy zebrała się grupa społeczników. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W Małym Krównie, w gminie Osieczna od poniedziałku działa pierwsza z plenerowych biblioteczek w gminie Osieczna. Pani Magda podkreśla, że założycielką tego przybytku kultury jest emerytowana dyrektor Biblioteki “Pod Dobrym Aniołem” w Osiecznej – Zofia Ebertowska.

- To mąż pani Zosi, pan Kazimierz zbudował drewnianą biblioteczkę, która już cieszy oczy mieszkańców – mówi Magda Apostołowicz. - Pani Zosia jest znaną społeczniczką, ale i przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich Osieczanki.

Plenerowa biblioteczka stanęła przy wiacie w centrum wsi, pod oknem i – jak zauważa pani Magda – dosłownie "pod okiem" pani Zosi. Lokalizacja nie jest dziełem przypadku, ale bardzo przemyślaną decyzją. To miejsce spotkań mieszkańców. Chętnie zaglądają tu także turyści, zwłaszcza ci zwiedzający okolicę na rowerach.
Pani Zofia planuje teraz ozdobić biblioteczkę kociewskimi wzorami. I już zaprasza mieszkańców, by przynosili książki i je wypożyczali. Zapytana o biblioteczkę stwierdza krótko:

- Nic by się nie zadziało bez Magdy Apostołowicz – mówi z przekonaniem. - To prawdziwa kopalnia pomysłów. Magda jest po prostu niesamowita. Z mężem cały czas dyskutujemy, co można jeszcze tu zrobić. Pomyśleliśmy, że przydałyby się strzałki z informacją, gdzie szukać naszej biblioteczki. Jest ona dobrze widoczna od Osiecznej, ale z kierunku Śliwic już nie. Myślimy także o wykonaniu kociewskich haftów na bibliotecznej szafie. Magda mówiła, że zrobi nam też napis na naszą biblioteczkę – mówi pani Zofia. - Debatujemy jeszcze tylko nad nazwą. Czy miałaby to być Lasacka, Kociewska, czy Krówniańska Boblioteczka Plenerowa. To musi być wizualnie piękne. Przyciągać oko, kolorowe – takie nasze. Już niedługo takie biblioteczki pojawią się też w Długiem oraz Osówku.

Magda Apostołowicz do lokalizacji w Długiem i Osówku dodaje jeszcze jedną – przy placu zabaw w Osiecznej, która będzie dedykowana najmłodszym.

- Ogromną wartością tego społecznego projektu jest to, że realizujemy go własnymi siłami, dosłownie własnymi rękoma – opowiada pani Magda. - To mieszkańcy każdej wioski angażują się w dzieło powstania swojej biblioteczki - od jej budowy, przez wyposażenie i opiekę nad nią. Każda z naszych biblioteczek będzie miała swojego opiekuna, który będzie dbał o nią. Często słyszę od osób z zewnątrz, że w Osiecznej nic się nie dzieje. To nieprawda – dzieje się, bo ludzie są tu fantastyczni, a działając razem – możemy wszystko – zapewnia.

Podobna inicjatywa zmaterializowała się także w gminie Zblewo. Pierwsza biblioteczka stanęła w arboretum Wirty. Było to możliwe dzięki dobrej współpracy z gospodarzami arboretum – leśnikami z Nadleśnictwa Kaliska. Wójt Artura Herolda nie trzeba było długo przekonywać do te inicjatywy. Jak tylko wójt dał przysłowiowe “zielone światło” - w projekt od razu włączył się Jakub Piechowiak z Nadleśnictwa Kaliska. Do tego grona dołączyła także dyrektor gminnej biblioteki Emilia Bielska, która przygotowała księgozbiór. Biblioteczka już stoi! Zważywszy, że Arboretum samo w sobie jest miejscem magicznym pod każdym względem, to stało się także idealną lokalizacją dla plenerowej biblioteczki.

A jest niezwykła i naprawdę robi ogromne wrażenie. Powstała w pniu starej daglezji (z Wirt oczywiście).

- Do tego dwa stare okna i mnóstwo pracy oraz serca pana Józka i pana Mateusza z arboretum, którzy ją zbudowali – podkreśla Magda Apostołowicz. - Biblioteczka pełna jest książek od Gminnej Biblioteki Publicznej im. Małgorzaty Hillar w Zblewie oraz materiałów promocyjnych od LOT Kociewie. Goście arboretum znajdą tu również mapy, foldery i widokówki z pozdrowieniami od Gminy Zblewo, a nawet gry planszówki - o Kociewiu oczywiście!

Inicjatywą wykazali się także leśnicy, którzy tuż przy biblioteczce postawili wygodne ławeczki i stoliki. Tym niemiej czytać można w każdym miejscu w arboretum, gdzie się komu spodoba. Także w gminie Zblewo powstaną kolejne plenerowe biblioteczki. Dokładniej to już powstają - w Tomaszewie i w Borzechowie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka