Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polowania w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Czy spacerowicze są bezpieczni?

W kolejnym odcinku rozmowy z dr. Sławomirem Zielińskim rozmawiamy m.in. o żyjących w mieście dzikach i ich odstrzale. Dlaczego dziki wychodzą z lasu? Czy ściąga je tylko łatwość zdobywania pożywienia? A może, jak twierdzi dr Zieliński, z lasu wypłosza je hałas pracujących w TPK harwesterów, pilarek i strzelający do nich myśliwi? 
Polowania w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Czy spacerowicze są bezpieczni?

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Polowania w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym odbywają się praktycznie bez przerwy.

- Ostatnio do Fundacji Fidelis Siluas wpłynął film jednego z mieszkańców Gdyni Chwarzna, który spacerując z przyjaciółką w lesie trafił na linię rozstawionych myśliwych. - W tle było słychać strzały. A przecież zasięg broni śrutowej wynosi 400 metrów, a kulowej do 5 kilometrów! - mówi dr inż. Sławomir Zieliński, z wykształcenia leśnik, ekolog i entomolog, były pracownik Zarządu Parków Krajobrazowych w Gdańsku, członek zespołu, który przygotował projekt ochrony Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jadwiga Kopeć 11.03.2024 14:39
To straszna wiadomość , są ludzie , którzy bawią się w zabijanie bezbronnych dzikich zwierząt w TPK ? Przecież TPK otacza milionową aglomerację miejską . To nasze wielkie szczęście , że możemy w TPK spotkać dziką zwierzynę , ale jaką ? Chyba tylko dziki , bo saren nie widuję już chyba od 10 lat .

Jadwiga Kopećpeć 11.03.2024 14:33
Polowania w TPK ? ! Przecież nas ludzi jest tu więcej niż dzikiej zwierzyny . Musimy wykończyć wszystko co żyje niezależnie od nas ? Trudno zrozumieć zabawę w zabijanie słabszych .

Reklama
Reklama
Reklama