Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Hossa nowa oferta Wiszące Ogrody - Osiedle doskonale skomunikowane
Reklama

Prom Wawel uszkodzony w Porcie Gdańsk

Ponad 160-metrowy prom Wawel uderzył w nabrzeże. Badane są okoliczności tego zdarzenia.
prom Wawel

Autor: Małgorzata Gradkowska | Zawsze Pomorze

W sobotę, 21 stycznia przed południem, prom Wawel należący do linii Polferries, podczas manewrów na obrotnicy w porcie Gdańsk uderzył w nabrzeże, uszkadzając sobie kadłub. Na szczęście ani pasażerom, ani załodze nic się nie stało. Wyniesiono też przewożone na promie ładunki. Do tej kolizji najprawdopodobniej przyczynił się wiatr, ale przyczyny tego zdarzenia będą wyjaśniane.

- To nie był wypadek, tylko kolizja. Doszło do uszkodzenia poszycia kadłuba 164-metrowego promu Wawel, który płynął z Nynäshamn do Gdańska. I to w porcie Gdańsk doszło do tego incydentu – mówi nam Michał Arciszewski, rzecznik Polferries, właściciela promu.

Wszyscy pasażerowie (na promie było ich 151) bezpiecznie opuścili prom. Nie otrzymano jakiejkolwiek informacji, że byłaby potrzebna pomoc medyczna.

Prom jest obecnie na pewno uruchomiony do wtorku. A o dalszym przedłużeniu jego postoju będziemy informować wtedy, kiedy armator podejmie stosowne decyzje

Michał Arciszewski / rzecznik Polferries

Jak tłumaczy rzecznik, do zdarzenia doszło przed godz. 12. Wawel, podczas wejścia do portu, wykonując manewr wejścia na tzw. obrotnicy rufą do portu, uległ uszkodzeniu. Uszkodzony został kadłub mniej więcej 2-3 metry nad linią wody. Nie było więc ryzyka, że prom nabierze wody. Pasażerowie zeszli więc bezpiecznie z pokładu, a ładunki znajdujące się na pokładach samochodowych wyjechały.

- Prom jest obecnie na pewno uruchomiony do wtorku. A o dalszym przedłużeniu jego postoju będziemy informować wtedy, kiedy armator podejmie stosowne decyzje – tłumaczy Michał Arciszewski.

PRZECZYTAJ TEŻ:  Wraca zima? IMGW ostrzega przed silnym wiatrem i zawiejami

Na pytanie – czy jest jakaś wstępna hipoteza dotycząca przyczyn, odpowiada: - O okolicznościach tego zdarzenia będziemy rozmawiać dopiero po raporcie przygotowanym przez kapitana jednostki. W tej chwili o przyczynach nie możemy jeszcze wiele powiedzieć. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można wskazać, że niemały w tym udział miał silny wiatr, który wiał w sobotnie przedpołudnie. Na razie tworzona jest dokumentacja tego zdarzenia. O sytuacji został też poinformowany Polski Rejestr Statków, który prowadzi nadzór techniczny nad jednostką – podsumowuje rzecznik.

Wawel to prom z 42-letnim stażem, zbudowany w stoczni szwedzkiej, który jednorazowo może wziąć na pokład nawet tysiąc pasażerów.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama