Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
ReklamaHossa Wiczlino Gdynia

W Czersku pracę straci 300 osób? Trudna sytuacja najstarszych zakładów

Od 21 kwietnia Spółdzielnia Inwalidów Równość z Czerska jest w trakcie restrukturyzacji. Pracownicy nie otrzymali jeszcze zaległych pensji za marzec. Niestety, upadł temat przejęcia spółdzielni przez dużą włoską firmę, produkującą 4 mln obuwia rocznie. Kłopoty ma też inny bardzo duży zakład pracy z Czerska – Fabryka Mebli. W sumie pracę w niewielkim Czersku może stracić aż 300 osób.
W Czersku pracę straci 300 osób? Trudna sytuacja najstarszych zakładów

Autor: czersk.pl

W 2022 roku w gminie Czersk odnotowano w sumie niewielki spadek liczby działających podmiotów gospodarczych: z 1244 na 1239 (w porównaniu rok do roku). Jednak sporo, bo aż o 22 proc. zwiększyła się liczba zawieszonych działalności gospodarczych, na co wpływ miały z pewnością wyższa stawka ZUS, którą trzeba opłacać co miesiąc, a także rosnąca inflacja, wzrost cen za energię elektryczną, opał czy wzrost kosztów zatrudnienia. Na koniec 2021 roku w Czersku zawieszonych było 206 firm, a na koniec 2022 roku już 251.

Największym zmartwieniem w około dziesięciotysięcznym Czersku jest jednak widmo restrukturyzacji czy nawet zamknięcia dwóch najstarszych zakładów, które w sumie zatrudniają ok. 300 pracowników, a więc Spółdzielni Inwalidów „Równość” oraz Czerskich Fabryk Mebli wchodzących w skład grupy Klose.

W przekazanej radnym Czerska informacji o stanie przedsiębiorczości w gminie burmistrz Przemysław Biesek-Talewski podkreśla, że polskie przedsiębiorstwa, w tym te czerskie, znalazły się w trudnym położeniu, bo ich działalność kształtowana jest m.in. przez pryzmat gospodarki post-pandemicznej oraz przez wojnę w Ukrainie. Wskazuje jednak też na wpływ takich czynników jak rosnąca inflacja, podnoszenie stóp procentowych i gwałtowne zmiany na rynku pracy. Zdaniem burmistrza na trudną sytuację przedsiębiorstw wpływa też zła ocena przewidywalności polityki gospodarczej i stabilności polityczno-społecznej w Polsce oraz system podatkowy i związane z nim obciążenia.

- Z takim problemem spotkała się m.in. Spółdzielnia Inwalidów Równość, która straciła głównego kontrahenta. Obecnie ten zakład pracy chronionej jest w restrukturyzacji, której podstawowym celem jest uniknięcie ogłoszenia upadłości – mówi Biesek-Talewski. Jak dodaje, na działania restrukturyzacyjne zdecydowała się także Czerska Fabryka Mebli.

Musimy każdorazowo oceniać, czy wykażemy się odpowiednią wydajnością w konkretnej produkcji, aby zdołać pokryć pensje pracowników oraz inne koszty. Spółdzielnia potrzebuje na swoją bieżącą działalność ok. 1 mln zł miesięcznie.

Maciej Duch / prezes Spółdzielni Inwalidów „Równość” w Czersku

Maciej Duch, który od lutego pełni obowiązki prezesa Spółdzielni Inwalidów „Równość”, zdradza, że był już o krok od finalizacji rozmów i przejęcia spółdzielni przez nowego właściciela – dużą włoską firmę, która produkuje ok. 4 mln par obuwia rocznie. Prezes zdążył już nawet powiedzieć o tym pracownikom, których zatrudnia ok. 150 (część jest na wypowiedzeniach).

Potrzebny 1 mln zł miesięcznie

- Niestety, dostałem niespodziewany telefon, że firma ta nie zdecyduje się na przejęcie naszego zakładu w całości. Mamy jakieś inne pomysły na dalsze funkcjonowanie, są w zanadrzu dwie inne firmy, ale musimy każdorazowo oceniać, czy wykażemy się odpowiednią wydajnością w konkretnej produkcji, aby zdołać pokryć pensje pracowników oraz inne koszty – mówi Duch i dodaje, że spółdzielnia potrzebuje na swoją bieżącą działalność ok. 1 mln zł miesięcznie.

Na dzień dzisiejszy takich pieniędzy oczywiście nie ma. Od 21 kwietnia spółdzielnia jest w restrukturyzacji. Świadczenia, które „Równość” otrzymuje z PFRONU-u to refundacja wahająca się od 500 zł do 2400 zł na pracownika (w zależności od stopnia niepełnosprawności). W sumie to ok. 240 tys. zł miesięcznie. To pozwala na pokrycie części kosztów pracowniczych, głównie ZUS-u. Jednak brak regularnych wypłat pracownikom wiąże się też z brakiem wsparcia z PFRON-u.

Niestety, sytuacja zapoczątkowana na przełomie 2022 i 2023 roku stworzyła zagrożenie dla zatrudnionych pracowników, a musimy brać pod uwagę, że cały zakład to osoby z orzeczonymi stopniami o niepełnosprawności. Przy ewentualnych zwolnieniach tych osób, jeśli będą one chciały wrócić na rynek pracy, to znalezienie dla nich pracy będzie wiązało się z dużymi wyzwaniami.

Wojciech Adamowicz / dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chojnicach

- Zgodnie z ustawą, z mocy prawa a nie decyzji, każdy pracodawca, a jest ich 32 tysiące w skali kraju, który otrzymuje taką refundację, nie może mieć wymagalnych zobowiązań publiczno-prawnych przekraczających kwotę 100 zł. Niestety, taka sytuacja ma miejsce w „Równości”. Dzięki wspólnemu działaniu pomorskiego oddziału PFRON i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i odroczeniu terminu płatności fundusz wypłacił środki na refundację wynagrodzeń. Kluczowym jest jednak zachowanie płynności finansowej spółdzielni, bowiem w innym przypadku uniemożliwi nam to wypłatę kolejnych, comiesięcznych refundacji wypłaconych pracownikom wynagrodzeń. Staramy się na bieżąco wspierać ten proces restrukturyzacji, który jest trudny, również społecznie. Mam jednak nadzieję, że nasze wspólne działania pozwolą utrzymać dla dużej części pracowników miejsca pracy – mówi Dariusz Majorek, dyrektor oddziału pomorskiego Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Zapisani w urzędzie pracy

Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chojnicach Wojciech Adamowicz przyznaje, że w ostatnich latach i nawet jeszcze w zeszłym roku, jego urząd bardziej pomagał w zatrudnianiu nowych osób do spółdzielni w Czersku, niż w przyjmowaniu na listę bezrobotnych.

- Niestety, sytuacja zapoczątkowana na przełomie 2022 i 2023 roku stworzyła zagrożenie dla zatrudnionych pracowników, a musimy brać pod uwagę, że cały zakład to osoby z orzeczonymi stopniami o niepełnosprawności. Przy ewentualnych zwolnieniach tych osób, jeśli będą one chciały wrócić na rynek pracy, to znalezienie dla nich pracy będzie wiązało się z dużymi wyzwaniami. Na dzień dzisiejszy w naszej ewidencji jest dziesięcioro byłych pracowników spółdzielni „Równość”. Trzy osoby myślą o świadczeniu przedemerytalnym, trzy kontaktujemy z potencjalnymi pracodawcami, by poprzez różne programy powróciły na rynek pracy. Jedna osoba chce odpocząć na świadczeniu zasiłkowym – wyjaśnia Wojciech Adamowicz.

Chwilowym ratunkiem dla spółdzielni „Równość” będzie sprzedaż gminie Czersk części budynków, w których znajdują się dwa ośrodki – ŚDS oraz WTZ. To byłby konkretny zastrzyk środków do budżetu przedsiębiorstwa i pozwoliłoby to przetrwać ten najtrudniejszy czas restrukturyzacji oraz ewentualnej zmiany profilu działalności.

Burmistrz Czerska Przemysław Biesek-Talewski przyznaje, że takie rozmowy i negocjacje trwają.

- Trzeba pamiętać, że z zewnątrz nie uda się pozyskać środków na zakup tych nieruchomości spółdzielni, więc ewentualnie musimy sami zebrać konkretną kwotę. Na pewno do tego tematu kupna będziemy teraz wracać – dodaje Biesek-Talewski. - Prowadzę też rozmowy jako pewien pośrednik. Gościłem np. przedstawicieli firmy Relaks, którzy mają wręcz przeciwną sytuację i potrzebują wsparcia przy produkcji, bo sami nie nadążają z zamówieniami. Mam nadzieję, że te rozmowy już bezpośrednio między stronami będą się toczyć i są również jakąś szansą – mówi Biesek-Talewski, który dodaje, że gmina również wspiera spółdzielnię, nie pobierając chociażby podatków, np. za użytkowanie wieczyste gruntów.

- Zgodnie z ustawą, z mocy prawa a nie decyzji, każdy pracodawca, a jest ich 32 tysiące w skali kraju, który otrzymuje taką refundację, nie może mieć wymagalnych zobowiązań publiczno-prawnych przekraczających kwotę 100 zł. Niestety, taka sytuacja ma miejsce w „Równości”.

Dariusz Majorek / dyrektor oddziału pomorskiego PFRON

Trudna sytuacja Czerskich Fabryk Mebli Klose

Drugą ważną i zasłużoną dla Czerska firmą, która również boryka się z problemami, są Czerskie Fabryki Mebli wchodzące w skład grupy Klose. Marek Szpręga, dyrektor finansowy i członek zarządu grupy Klose poinformował radnych Czerska, którzy zaprosili przedstawicieli firmy na sesję Rady Miejskiej, że z powodu intensywnych prac nad utrzymaniem działalności Czerskiej Fabryki Mebli i licznych spotkań, nie mogą oni skorzystać z tego zaproszenia.

Jednak jak wyjaśnił, dotychczas nie zapadły żadne wiążące decyzje na temat przyszłości Czerskiej Fabryki Mebli.

- Sytuacja spółki jest bardzo trudna, jak niestety wielu dużych i średnich podmiotów branży meblarskiej, doświadczonych wysoką inflacją, rosnącymi nadal cenami drewna i wysokimi cenami energii. Przyszłość spółki powinna wyklarować się w najbliższym czasie – informuje Marek Szpręga, dyrektor finansowy i członek zarządu grupy Klose.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
jan 25.03.2024 12:50
Upadek fabryki to jedno ale ludzie do tej pory ( 25 03 .2024 ) nie otrzymali świadectw pracy To jest draństwo gdzie jest Inspekcja Pracy i Prokuratura

ReklamaHossa Wiczlino Gdynia
ReklamaPomorskie dla Ciebie - czytaj pomorskie EU
Reklama Kampania 1,5 % Fundacja Uśmiech dziecka