Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Nowy wojewódzki konserwator zabytków: Sytuacja w urzędzie jest skomplikowana. Potrzebny audyt

Dariusz Chmielewski w poniedziałek, 5 lutego objął obowiązki Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. – Czuję się przygotowany do pełnienia tej funkcji. Wiem, jak wiele wyzwań czeka mnie w tym urzędzie, ponieważ byłem jego klientem jako przedstawiciel firmy profesjonalnie zajmującej się renowacją zabytków. Na pewno na początku najważniejsze będą sprawy organizacyjne – mówi nowy konserwator.
Dariusz Chmielewski, Beata Rutkiewicz
Dariusz Chmielewski podczas powołania na stanowisko Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków

Autor: Karol Uliczny | Zawsze Pomorze

Dariusz Chmielewski nowym Pomorskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków

Po zmianie władzy w kraju oraz powołaniu na stanowisko wojewody pomorskiego Beaty Rutkiewicz było jasne, że dni Igora Strzoka jako Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków są policzone. Nazwisko jest następcy poznaliśmy w połowie stycznia. Igora Strzoka zastąpił Dariusz Chmielewski, który do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku wrócił po niespełna ośmiu latach przerwy.

PRZECZYTAJ TEŻ: W poniedziałek wojewoda powoła Dariusza Chmielewskiego na konserwatora zabytków

W lipcu 2016 r., po przeprowadzeniu kontroli w WUOZ przez Pomorski Urząd Wojewódzki w Gdańsku, Chmielewskiego odwołano w związku z podejrzeniem braku właściwego nadzoru nad zabytkami oraz wydawaniem decyzji na podstawie niekompletnych materiałów. W kolejnych miesiącach umorzono postępowania prokuratorskie w sprawie możliwych nieprawidłowości.

Nowy konserwator: Sytuacja w WUOZ jest skomplikowana

Wojewoda Beata Rutkiewicz w poniedziałek, 5 lutego wręczyła Dariuszowi Chmielewskiemu powołanie na stanowisko Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Na pierwszej konferencji prasowej nowy-stary szef WUOZ-u mówił o wyzwaniach na pierwsze dni urzędowania. Zapowiedział m.in. audyt otwarcia, który w urzędzie przeprowadzi zewnętrzna firma.

Decyzja o wejściu drugi raz do tej samej wody nie była łatwa. Czuję się przygotowany do pełnienia tej funkcji. Wiem, jak wiele wyzwań czeka mnie w tym urzędzie, ponieważ byłem jego klientem jako przedstawiciel firmy profesjonalnie zajmującej się renowacją zabytków. Na pewno na początku najważniejsze będą sprawy organizacyjne, dotyczące funkcjonowania urzędu, a więc doprowadzenie do sprawniejszej realizacji zadań, przede wszystkim zgodnej z przepisami administracyjnymi. Funkcją tego urzędu jest sprawne wydawanie decyzji.

Dariusz Chmielewski / Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków w Gdańsku

Konserwator podkreślał, że najważniejsze będzie zaprowadzenie porządku organizacyjnego w wydziale zabytków nieruchomych.

– To serce każdego urzędu konserwatorskiego. Tam spraw jest najwięcej i są one najbardziej skomplikowane. Natomiast najpilniejszą kwestią jest poprawa współpracy z samorządami, a więc uregulowanie funkcjonujących porozumień, zakresu współpracy. Na pewno będą to kluczowe sprawy, by usprawnić pracę całego systemu ochrony zabytków w województwie – mówił.

PRZECZYTAJ TEŻ: Nieprawidłowości w urzędzie konserwatorskim. Są wyniki kontroli wojewody

Dariusz Chmielewski: Nie rozumiem pytań o sprzyjanie bądź niesprzyjanie deweloperom

Konserwator niezbyt chętnie odnosił się do pytań o możliwe decyzje w sprawie konkretnych zabytków. Mówił jednak o zaskoczeniu niektórymi działaniami swojego poprzednika. Chodzi m.in. o wstrzymanie inwestycji budowy objazdu Bramy Nizinnej, co może wiązać się z roszczeniami ze strony Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

– Pierwszy miesiąc będzie rozpoznaniem, co czeka mnie w urzędzie. Spodziewam się, że tych roszczeń wobec Skarbu Państwa może być sporo, podobnie jak pracowniczych. Sytuacja w urzędzie jest skomplikowana.

PRZECZYTAJ TEŻ: Igor Strzok odwołany ze stanowiska Pomorskiego Konserwatora Zabytków!

Dariusza Chmielewskiego pytano m.in. o przyszłość Gedanii oraz obawy opozycji w Radzie Miasta Gdańska o możliwe sprzyjanie deweloperom, kosztem stanu zabytków w mieście.

–  Co do Gedanii, będę mógł wypowiadać się dopiero po rozpoznaniu sprawy. Natomiast nie rozumiem pytań o sprzyjanie bądź niesprzyjanie deweloperom. Osoba fizyczna, instytucja czy deweloper są klientami urzędu. Przychodzą, by załatwić swoje sprawy, a my jesteśmy od tego, by zrobić to w terminie i najlepszy możliwy sposób. Deweloperzy, budujący w historycznych centrach miast, zawsze będą działać na styku z konserwatorem i próbować negocjować jak najlepsze dla nich warunki. Strategiczną kwestią jest właściwe dobranie warunków planistycznych, bo to na lata kształtować będzie naszą politykę przestrzenną, niezależnie od tego, kto będzie konserwatorem – mówił Dariusz Chmielewski.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama