Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Siedem minut podróży w czasie do Gdańska sprzed 90 lat

Ten film pokazuje jak dużo utraciliśmy po wojnie i ile tego miasta nie zostało odbudowane. A zarazem gdzie jest potencjał na regenerację tkanki urbanistycznej – mówi Paweł Mrozek, autor wizualizacji Zachodniego Frontu Śródmieścia Gdańska z lat 30. ub. wieku.
Kliknij aby odtworzyć

Już pierwszy film-wizualizacja przedwojennego wyglądu fragmentu śródmieścia Gdańska, który pan stworzył, robił wrażenie. A teraz mamy dłuższą ponad siedmiominutową wersję. Od kogo wyszedł pomysł stworzenia tej wizualizacji?

To element prac nad Zachodnim Frontem Śródmieścia, które prowadzi Biuro Architekta Miasta w ramach analizowania możliwych przekształceń do nasadzenia zieleni. Chodzi o to, żeby unaocznić różnym interesariuszom całego tego procesu, do jakich zmian w mieście możemy dążyć od strony urbanistycznej i jak dużo w tej przestrzeni jest do zrobienia. Do tego właśnie trzeba było stworzyć model, który pokazuje jak dużo utraciliśmy po wojnie i ile tego miasta nie zostało odbudowane. A zarazem gdzie jest potencjał na regenerację tkanki urbanistycznej. 

Długo pan nad tym pracował?

Wiele z tych modeli robiłem przez lata hobbystycznie dla siebie więc to skróciło czas, ale i tak zajęło to ponad pół roku. 

Żeby stworzyć siedem minut filmu.

To nie tylko siedem minut filmu. To jest model 3D, w który każdy może się zanurzyć na dobrym sprzęcie, jak do gier. Można chodzić po wirtualnym Gdańsku, jak w grze komputerowej. 

Miał pan dokumentację wszystkich tych budynków, czy posiłkował się fantazją? 

Jest taki moment w filmie, gdy kamera leci w stronę dworca i trzy kamienice nie maja fasady. Tam nie było dokumentacji. Jedyne zdjęcie było bardzo niewyraźne, widoczne na nim były same dachy, stąd konieczność uproszczenia. Ale raczej z dokumentacją było dobrze. Cała ta okolica była mocno obfotografowana przed II wojną światową. Są też bardzo dokładne plany geodezyjne więc prawie wszystko udało się odtworzyć tak, jak istniało. Nie wszystkie zdjęcia były wprawdzie datowane, nie ma pewności kiedy dany budynek w takiej formie powstał, albo jak długo w takiej formie trwał, ale generalnie to stan z ostatnich pięciu lat przed wybuchem wojny. 

A ten zaskakująco nowoczesny budynek na Hucisku stał tam naprawdę?

Tak, to była kasa chorych. Budynek powstał dość późno i odróżniał się charakterem od pozostałych. Był nowocześniejszy. Taki ceglany ekspresjonizm modernistyczny, trochę w podobnym stylu jak zachowany na wałowej budynek, w którym mieści się przychodnia. 

(sceeen | produkcja: Paweł Mrozek)

Oglądając filmik nie mogłem się powstrzymać od myśli: to było miasto z głową i charakterem, a teraz jest tam kompletny chaos.

Miasto na kółkach.

No tak, ale nie da się tego odkręcić, bo nikt nie zwęzi Wałów Jagiellońskich. 

Powiedzmy sobie szczerze, taki ruch samochodowy, jaki mamy teraz, to mgnienie oka w historii ludzkości. Będą inne trendy, które będą kształtować miasto za powiedzmy 50 lat. I w ogóle takich dróg, jakie mamy w tej chwili w miastach, nie będziemy potrzebować. 

Będziemy latać nad ulicami, jak w filmach SF?

Nie, będziemy bardziej racjonalnie zarządzać komunikacją. Transport indywidualny, taki, że każdy ma swój samochodzik i wszędzie podjeżdża to okres przejściowy. To da się zorganizować lepiej, co widać zresztą w miastach holenderskich czy duńskich, gdzie udział samochodów w ruchu miejskim jest znacznie niższy. 

Mówił pan, że ta wizualizacja to element działań długoterminowych miasta. A czego możemy się spodziewać bezpośrednio po filmie? 

Już zostało ogłoszone, że powstanie przejście przez ulicę przy dworcu PKP, które połączy na poziomie jezdni chodniki z przystankami tramwajowymi. Albo dodatkowa bocznica tramwajowa na Hucisku, która zmniejszy korki, które tam się tworzą i zwiększy przepustowość komunikacji publicznej. Będą też dokładnie pokazane miejsca nasadzeń, które się pojawią, bo tam jest dużo miejsc do posadzenia drzew, żeby zmniejszyć hałas. Takie działania, które da się zrobić szybko – są już ogłaszane. Gdańsk tworzy teraz plan ogólny – podstawowy dokument który określa na lata politykę przestrzenną miasta. Ta praca posłuży do zapisania w tym planie ogólnym pewnych możliwych przekształceń. Teraz zbankrutowało kino w Krewetce, a centrum handlowe obok, to w dziurze w ziemi, też słabo prosperuje. Być może otwiera to szansę, żeby po tej stronie ulicy stworzyć pierzeję, która charakterem będzie bardziej przypominała to, co istniało w przeszłości. Oczywiście to nie będzie to samo, bo ta pierzeja nawet nie będzie stała w tym miejscu, które widać na wizualizacji, gdyż cały pas drogi zajął miejsce tych budynków. Natomiast można będzie pomyśleć, żeby stworzyć w tym miejscu pierzeję, która będzie witać gość wychodzących z dworca jakimś widokiem miasta, a nie – jak to mamy teraz – widokiem chaosu. 

Czy będzie jakiś ciąg dalszy? Kolejne wizualizacje?

Ja bym sobie tego życzył, bo i tak będę coś przy tym modelu robił ze swojej pasji. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ewa z Gdańska Strzyża lat 59. 16.04.2024 13:42
Cudowna wizualizacja. Dziękuję. Piękne budynki,mnóstwo zieleni. Było naprawdę ładnie przemyślane architektonicznie. Teraz trzeba naprawić to co się nie udało. Na przeciwko dworca był park. I gołębie, ławeczki, zieleń. Teraz beton nikomu niepotrzebny. To trzeba moim zdaniem zmienić.

Maria Endecka 15.03.2024 16:46
Bardzo się wzruszyłam oglądając tą wizualizację!Pamiętam Gdańsk zaraz po II wojnie światowej! Gruzy i zgliszcza...Szkoda że nie można stworzyć takiego pięknego miasta.Ale to tylko mżonka starej gdańszczanki!

Reklama
Reklama