Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Dryfował w lodowatej w wodzie twarzą do dołu. Uratowali go policjanci

Tylko błyskawiczna decyzja i heroizm uratowały życie 34-latkowi, którego ciało w portowym basenie w Gdyni dryfowało już z twarzą skierowaną do tafli wody.
Policja

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Gdynia: Policjanci i strażacy uratowali 34-latka z lodowatej wody

Ta policyjna interwencja policjantów z Gdyni zakończyła się dobrze. A było o włos od tragedii. Policjanci uratowali 34-latka, którego ciało dryfowało z twarzą skierowaną do tafli wody w portowym basenie. Tylko szybka decyzja i odważna akcja pozwoliła na uratowanie życia mężczyźnie.

Akcję opisuje gdyńska policja w mediach społecznościowych. Z opisu wynika, że sierżant Kacper Malinowski bez chwili zastanowienia zdjął kamizelkę kuloodporną, buty oraz spodnie ćwiczebne, a następnie w bieliźnie oraz bluzie służbowej wskoczył do wody, aby uratować życie dryfującej osoby. W tym czasie starszy posterunkowy Marcin Bryja asekurował go z nabrzeża przy pomocy linki przytwierdzonej do rzutki ratunkowej, utrzymując przez cały czas kontakt słowny. Po dopłynięciu do nieprzytomnego mężczyzny policjant odwrócił go plecami do tafli wody, a jego głowę ułożył blisko siebie, podtrzymując ją nad powierzchnią i umożliwiając tym samym zaczerpnięcie powietrza.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Borówno Cross. Strażacy uratowali życie starszemu mężczyźnie

Akcję komplikowały niezwykle trudne warunki. Temperatura powietrza była bliska 0°C, a temperatura wody równie bardzo niska. Policjant, który ratował mężczyznę, niezwykle osłabiony akcją, podpłynął do drabiny i z pomocą strażaków oraz kolegi z patrolu wdrapał się resztkami sił na ląd, nie mając w tamtym momencie czucia w rękach.

Nieprzytomnego 34-latka przewieziono do szpitala.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama