Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Po pijanemu ukradł busa, wjechał nim w znak i... sobie poszedł

Nawet 10 lat więzienia grozi młodemu gdańszczaninowi, który ukradł samochód dostawczy, potem w trakcie przejażdżki wjechał w znak drogowy i wpadł na wysepkę rozdzielającą jezdnię. Dalej jechać nie mógł, więc... sobie poszedł. Nie zdążył się jednak zbytnio oddalić, bo został zatrzymany przez policjantów. Odpowie teraz za kradzież z włamaniem. To, że znajdował się pod wpływem alkoholu, raczej nie będzie okolicznością łagodzącą.
Po pijanemu ukradł busa, wjechał nim w znak i... sobie poszedł
Kiedy sprawca wjechał busem w znak drogowy uznał, że dalej już nie pojedzie

Autor: KMP Gdańsk

Gdańsk: Ukradł busa i staranował znak drogowy. Był pijany

Nietypowy widok zobaczyli policjanci z oddziału prewencji w Gdańsku, kiedy patrolując w sobotnią noc ulice miasta spostrzegli na ul. Jana z Kolna samochód dostawczy volkswagen LT na wysepce rozdzielającej pasy ruchu. Pod pojazdem leżał złamany znak drogowy, na który widocznie wcześniej wjechał kierowca auta. Jednak nikogo wewnątrz nie było. W pobliżu znajdował się za to świadek zdarzenia.

CZYTAJ TEŻ: Zasnął w trakcie jazdy, obudził się w zamkniętym autobusie

Jak dowiedzieli się policjanci, volkswagena prowadził młody mężczyzna, który oddalił się z miejsca zdarzenia. Ruszyły poszukiwania, które szybko przyniosły rezultat. Na jednym z parkingów przy ul. Jana z Kolna funkcjonariusze zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy. Został zatrzymany i wylegitymowany. 26-letni mieszkaniec Gdańska został też zbadany pod względem trzeźwości przez patrol ruchu drogowego. W wydychanym powietrzu miał blisko 2 promile alkoholu. 

Ustalono, że zatrzymany gdańszczanin ukradł volkswagena o wartości 54 tys. złotych z parkingu przy ul. Jana z Kolna, jednak nie ujechał daleko. Kiedy staranował znak drogowy, porzucił pojazd. Na miejscu został ukarany mandatem 2 tys. złotych za spowodowanie kolizji. Następnie przewieziono go do aresztu. Usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz kradzieży z włamaniem do samochodu. O jego dalszym losie zadecyduje sąd - za kradzież z włamaniem grozi mu do 10 lat więzienia, za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości do 3 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama