Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Tajemnicze błoto na stadionie żużlowym w Gdańsku

Pod znakiem zapytania stoi dziś start ligowego sezonu żużlowego w Gdańsku. Mecz z Wilkami Krosno jest zaplanowany na niedzielę, 14 kwietnia, ale dziś w klubie nie wiedzą czy się odbędzie. Problemem jest błotnista maź na torze.
Tak w niedzielę wyglądał pierwszy wiraż toru w Gdańsku

Autor: Energa Wybrzeże Gdańsk

Start sezonu żużlowego w Gdańsku pod znakiem zapytania

W sobotę, 6 kwietnia miał się odbyć w Gdańsku towarzyski turniej w jeździe parami – VI Memoriał Henryka Żyto. Zawody jednak zostały odwołane, bo nocne opady deszczu z piątku na sobotę spowodowały problem z nawierzchnią toru na pierwszym wirażu. Było zbyt ślisko i grząsko, aby żużlowcy mogli się bezpiecznie ścigać. Klub powiadomił kibiców, że zawody odbędą się w niedzielę, 7 kwietnia. Nie trudno było się domyśleć, jaka była ich reakcja kiedy w niedzielne ciepłe i słoneczne południe klub poinformował, że...zawody się nie odbędą, bo tor nadal nie nadaje się do jazdy. 

CZYTAJ TEŻ: Pogoda (na razie) wygrywa z żużlowcami Wybrzeża

„W wyniku prowadzonych wczoraj prac tor został wieczorem doprowadzony do stanu regulaminowego. Niestety, dziś rano, mimo braku opadów, po raz kolejny na pierwszym wirażu pojawiła się błotnista maź. W pozostałej części toru nawierzchnia pozostaje w stanie regulaminowym. Wszystko wskazuje na to, że ten fragment toru ucierpiał najbardziej podczas budowy odwodnienia liniowego. Wszelkie dalsze prace takie jak m.in wymiana nawierzchni na pierwszym wirażu muszą odbywać się w konsultacji z Główną Komisją Sportu Żużlowego i takie konsultacje już się rozpoczęły. Przepraszamy za zaistniałą sytuację. Jest ona niezależna od klubu” – mogliśmy przeczytać w oświadczeniu Energi Wybrzeża Gdańsk wydanym w dniu 7 kwietnia.

- Na dziś nie jesteśmy w stanie nic powiedzieć, trwają pracę na torze i zobaczymy jak się będzie zachowywać nawierzchnia. W środę powinniśmy wiedzieć więcej – powiedział nam w poniedziałek, 8 kwietnia rzecznik prasowy klubu Rafał Sumowski.

Na gdańskim stadionie żużlowym udało się rozegrać w sobotę, 30 marca półfinał Drużynowych Mistrzostw Europy, a wcześniej tor został odebrany i otrzymał licencję na sezon 2024. 

- Próbujemy dojść do tego, dlaczego ten fragment toru jest mokry, mimo, że nie pada. Wygląda na to, że nie jest to tylko kwestia deszczu – dodaje Sumowski.

ZOBACZ TAKŻE: Ukraina gospodarzem zawodów żużlowych w Gdańsku

Pierwszy wiraż gdańskiego toru od lat wysycha najpóźniej, po zimowej przerwie czy opadach deszczu. To mocno zacienione miejsce, któremu niekoniecznie pomagają wymiany nawierzchni. O ile w miejsca nasłonecznionych nie ma z tym problemu, to w tym przypadku już tak. Według przedstawicieli firmy FB-Jelcz z Chwaszczyna, który wykonała odwodnienie liniowe na gdańskim torze, problem może tkwić nie tyle w torze, co w jego podłożu, na czym jest zbudowany, czyli gruzie po zniszczonym w czasie II wojny światowej Gdańsku. Ich zdaniem dodatkowym problemem, może być też zbyt wysoka woda gruntowa, co tłumaczy bliskość kanału Motławy. 

Kwestia przygotowania toru na zawody leży po stronie klubu. Pracami kieruje menedżer żużlowego klubu z Gdańska Eryk Jóźwiak, który swoje działania konsultuje z firmą FB-Jelcz. Zdaniem rzecznika klubu do środy powinniśmy poznać odpowiedź na pytanie, czy niedzielny mecz będzie mógł się odbyć. 

Spotkanie w ramach Metalkas 2. Ekstraligi Energa Wybrzeże Gdańsk – Cellfast Wilki Krosno zaplanowano na godz. 14. Klub informuje też, że można już kupować bilety na pierwszy mecz sezonu 2024. Sprzedaż na platformie Eventim.pl.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama