Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Gdyby na Słupsk leciała rakieta bojowa... Gdzie są schrony w Słupsku?

W Słupsku są trzy "oficjalne", czyli zewidencjonowane schrony. Jednak po pierwsze nie nadają się one do bezpiecznego schronienia przed zagrożeniem. A po drugie, i tak zmieściłoby się w nich mniej niż... 0,5 proc. mieszkańców.
Słupsk, schrony w Słupsku

Autor: Canva | Zdjęcie ilustracyjne

Schrony w Słupsku. Mieszkańcy będą mieli gdzie się ukryć?

Stan przygotowania miasta Słupsk na zagrożenia związane z wojną zainteresował radnego Bogusława Dobkowskiego, który złożył stosowną interpelację do władz Słupska, gdyż nie jest usatysfakcjonowany podjętym tematem obrony cywilnej w trakcie jednej z ostatnich sesji Rady Miejskiej.

- Wtedy zaprezentowano sprawozdanie z działalności Straży Miejskiej, a trzy strony z 53 poświęcono obronie cywilnej. Niewiele się wtedy dowiedzieliśmy, ale nie lepiej jest w całym kraju, bo nie mamy nawet ustawy o obronie cywilnej. Ponoć jest ona w opracowaniu i zostanie uchwalona jeszcze w tym półroczu – uważa Bogusław Dobkowski. 

Zwraca on uwagę, że w kontekście tego, co dzieje się w Rosji i w Ukrainie oraz w kontekście przyszłych wyborów W USA, w w najbliższym czasie nie ma co liczyć na poprawę bezpieczeństwa w naszej części Europy. Dobkowski wspomina, iż ponad 40 lat temu, w czasach „zimnej wojny” podczas jednej z narad dowiedział się, że w Słupsku są schrony, ale już wtedy były one raczej do modernizacji niż użytku. Według jego wiedzy mogłoby w nich znaleźć schronienie 2200 osób. 

- Kraje skandynawskie mają schrony sprawne i dla 100 proc. mieszkańców, a neutralna Szwajcaria nawet z zapasem, bo na 110 proc. Tam prowadzi się też szkolenia ludzi, jest system ostrzegania, sygnały alarmowe, drogi ewakuacji. Z lutowego sprawozdania niczego się nie dowiedziałem o naszej sytuacji. Obawiam się, że przez te 40 lat nic na lepsze w zakresie obrony cywilnej się nie zmieniło – dodaje Dobkowski.

Dobkowski dopytuje więc, jak wygląda obrona cywilna w Słupsku, a zwłaszcza ile jest schronów, gdzie się znajdują, ile pomieszczą osób oraz czy miasto ma sygnały na wypadek alarmu lotniczego jak jest np. w Kijowie. Radny zapytał też prezydent miasta „gdyby, nie daj Boże, przyszedł do pani prezydent sygnał od Krajowego Inspektora Obrony Cywilnej, że rakieta bojowa zmierza w kierunku Słupska, to kto i jak zawiadomiłby mieszkańców i co zalecił im zrobić”.

ZOBACZ TAKŻE: Powstała aplikacja z mapą schronów. Pomorze w czołówce

Czego dowiadujemy się z odpowiedzi prezydent Słupska Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej? Według stany na dzień 28 marca 2024 roku na terenie Słupska znajdują się trzy zewidencjonowane (ewidencję prowadzi wojewoda pomorska) budowle ochronne. Gdzie dokładnie?

Schrony w Słupsku:

  • ul. Kilińskiego 38 – w budynku Niepublicznej Szkoły Podstawowej nr 7
  • ul. Sobieskiego 3 – w budynku Zespołu Szkół Ekonomicznych
  • ul. Pomorska 25 – w wielorodzinnym budynku mieszkalnym administrowanym przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej

Ale...

- Stan techniczny wymienionych budowli nie pozwala na ich bezpieczną eksploatację w warunkach zagrożenia – dodaje prezydent Słupska Krystyna Danilecka-Wojewódzka.

W wymienionych miejscach schronienie znajdzie maksymalnie 245 osób. A więc nawet nie pół procent mieszkańców. W Słupsku znajdują się też dodatkowe miejsca doraźnego schronienia. Jest ich kilka i znajdują się w bliskiej odległości od Ronda Solidarności. Znaleźć je można w specjalnej aplikacji schrony.straz.gov.pl.
Inne miejsca, które mogłyby pełnić funkcję schronów, nie istnieją w oficjalnych rejestrach.

Na wypadek alarmu lotniczego w mieście emitowane będą specjalne sygnały. A co na wypadek zmierzającej w stronę Słupska rakiety?

- W tej sytuacji Siły Zbrojne RP, za pośrednictwem Centrum Operacji Powietrznych, przekazują między innymi do organów samorządu terytorialnego komunikaty o zbliżających się środkach napadu powietrznego. Urząd Miejski w Słupsku posiada odpowiednią infrastrukturę techniczną pozwalającą na odbiór tych komunikatów – wyjaśnia prezydent Słupska. 

W przypadku uzyskania informacji o zagrożeniu, pracownicy Centrum Monitoringu i Zarządzania Kryzysowego Straży Miejskiej i Zarządzania Kryzysowego rozpoczną alarmowanie ludności przy pomocy syren alarmowych. Pracownicy ci raz w miesiącu biorą udział w specjalnym treningu.
W Słupsku znajduje się też dziewięć syren alarmowych pozwalających na nadawanie komunikatów głosowych, tak, aby przekazać ludności odpowiednie zalecenia związane z zagrożeniem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Mario 21.04.2024 19:56
Masakra trzy schrony . Kasa na pomoc dla Ukrainy jest a na zabezpieczenie rodaków to nie ma .

Gość 19.09.2024 21:38
Masz racje.Tragedia...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama