Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Aborcyjny Punkt Informacyjny pod gdańską siedzibą PSL. "Zawiodło nas"

- Po PiS-ie i Konfederacji spodziewaliśmy się głosowania przeciw ustawie dekryminalizującej aborcję, ale Polskie Stronnictwo Ludowe nas zawiodło – tłumaczyły organizatorki pikiety przy ulicy Garncarskiej. „Aborcyjny Punkt Informacyjny” pod gdańskim biurem PSL stanął w dniu ostatniego przed wakacyjną przerwą posiedzenia Sejmu, w reakcji na decyzję niższej izby polskiego parlamentu, gdzie liberalizację prawa aborcyjnego powstrzymały m.in. głosy ludowców.
Aborcyjny Punkt Informacyjny
Aborcyjny Punkt Informacyjny pod siedzibą PSL w Gdańsku

Autor: Jacek Wierciński | Zawsze Pomorze

W piątek, 12 lipca 2024 roku Sejm odrzucił tzw. ustawę ratunkową, złożoną w parlamencie przez Lewicę i zakładającą częściowe zdjęcie odpowiedzialności karnej z osób, które udzielają pomocy kobietom przy dokonywaniu aborcji. Przeciw projektowi zagłosowało 218 posłów, za – 215, dwóch wstrzymało się, a 23 w tym Roman Giertych wybrany z listy Koalicji Obywatelskiej, nie wzięło udziału w głosowaniu nad projektem. Przeciw zagłosowało m.in. 24 z 29 parlamentarzystów z klubu Trzecia Droga – PSL.

Aborcyjny Punkt Informacyjny pod siedzibą PSL w Gdańsku

Niespełna 2 tygodnie później, na ostatni przed wakacjami dzień posiedzenia Sejmu, wtorek 23 lipca w Warszawie zapowiedziano dużą manifestację, natomiast gdański protest przy ul. Garncarskiej był elementem szerszej akcji prowadzonej w różnych miastach kraju pod biurami, wchodzących w skład koalicji rządzącej, ludowców.

CZYTAJ TEŻ: Aborcyjny Patrol na plaży w Brzeźnie. O aborcji bez tabu

„Nasze wydarzenie to forma sprzeciwu wobec podłej rzeczywistości, którą kreują nam prawicowi, biali, heteroseksualni Panowie w garniturach - narzucając nam swój konserwatywny światopogląd, według którego i tak finalnie nie żyją” – czytamy w zapowiedzi pikiety w Gdańsku.

- Zorganizowałyśmy Aborcyjny Punkt Informacyjny, żeby uświadamiać i edukować. Wynika to oczywiście z niedawnego głosowania w Sejmie, dotyczącego dekryminalizacji aborcji. Wybrałyśmy taką formę protestu, żeby pokazać absurd przepisów, które nie zostały zmienione. Dziś publicznie, na ulicy popełniamy przestępstwo – oczywiście nie do końca, ale jednak chodzi nam o taką kwestię, żeby pokazać, że aborcje były, są i będą, a przy obecnym stanie prawnym jest tak, że do więzienia mogą iść osoby pomagające przy aborcji. To dotyczy matki, która pomoże swojej 16-letniej córce i męża, który zapłaci za tabletki dla swojej żony – wylicza Marta Zarańska, jedna ze współorganizatorek wydarzenia.

(fot. Trójmiejska Akcja Kobieca)

I dodaje: - Przygotowałyśmy wlepki, częstujemy żelkami. Mamy tu baner z Trójmiejskiej Manify, żeby pokazać, że od 20 lat mówimy to samo. Środowiska kobiece mówią to samo od dekad, a my musimy sobie uświadomić, że od 2020 roku i wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej nie zmieniło się kompletnie nic. Ostatnio była okazja, żeby przepchnąć chociaż ustawę „ratunkową”, by przynajmniej ta pomoc w aborcji nie była karalna, ale nawet to się nie udało. Stąd ta forma protestu i jego lokalizacja – pod gdańskimi biurami PSL-u. Po PiS-ie i Konfederacji spodziewaliśmy się głosowania przeciw ustawie dekryminalizującej aborcję, ale Polskie Stronnictwo Ludowe nas zawiodło; zawiodło bardzo wiele osób. Chodzi o to by politycy zrozumieli, że naprawdę domagamy się zmiany i nie odpuścimy, bo chyba zapomnieli o protestach z 2020 roku.

Organizatorki przez megafon informowały przechodniów o przyczynach swojego protestu, rozdawały im wspomniane „wlepki proaborcyjne” i zbierały podpisy pod inicjatywą „My Voice, My choice” - wnioskiem do Komisji Europejskiej, dotyczącym „wsparcia finansowego dla państw członkowskich, które byłyby w stanie bezpiecznie przeprowadzać zabiegi przerywania ciąży u tych wszystkich kobiet w Europie, które nadal nie mają dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji”.

ZOBACZ TAKŻE: Czy uda się uwolnić psy z łańcuchów? Na Pomorzu rusza zbiórka podpisów
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama