Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Moje wspomnienie o spotkaniu z Panią Zofią Kamińską

Z Panią Zofią Kamińską i Jej mężem Edmundem spotkałam się na podczas prac w Komisji ds. Oświaty Zarządu Głównego ZKP. Komisja pracowała pod kierunkiem prof. Edwarda Brezy na Uniwersytecie Gdańskim. Opracowywaliśmy „Materiały do dyskusji na temat regionalizacji nauczania”, które mieliśmy zaprezentować na „Spotkaniach Wdzydzkich 9 -10.10.1981” w ramach „XI Spotkań Twórców Literatury Kaszubsko-Pomorskiej”.
Pani Zofia przekroczyła próg ziemskiej wędrówki 2 lutego 2022 roku, odprowadzona przez wielu przyjaciół i znajomych na wejherowski cmentarz (fot. Andrzej Liszewski)

Z Panią Zofią Kamińską i Jej mężem Edmundem spotkałam się na podczas prac w Komisji ds. Oświaty  Zarządu Głównego ZKP. Komisja pracowała pod kierunkiem prof. Edwarda Brezy na Uniwersytecie Gdańskim. Opracowywaliśmy „Materiały do dyskusji na temat regionalizacji nauczania”, które mieliśmy zaprezentować na „Spotkaniach Wdzydzkich  9 -10.10.1981” w ramach „XI Spotkań Twórców Literatury Kaszubsko-Pomorskiej”.

W zespole tym propozycje zajęć z zakresu regionalizacji w szkole opracowali:

  • literatura – R. Karwacki,
  • wiadomości o języku w szkole podstawowej – E. Breza,
  • w szkole średniej – J. Treder,
  • wychowanie obywatelskie – J. Nawrocka – Klemp,
  • geografia – J. Szukalski,
  • wychowanie muzyczne - Z. Kamińska,
  • nauczania początkowe - W. Kiedrowska,
  • referat nt. możliwości realizowania tematyki regionalnej wg dotychczas obowiązującego programu – „Wychowanie regionalne na przykładzie  pracy wychowawczej i dydaktycznej w Liceum Ogólnokształcącym w Kościerzynie”– dr J. Knyba.

Redaktorem broszury był Wojciech Jankie (Wojciech Kiedrowski), nakład liczył 100 egzemplarzy wykonanych na powielaczu.

Zanim spotkaliśmy się we Wdzydzach, kilkakrotnie przedstawialiśmy swoje materiały na roboczych spotkaniach. Była to okazja, by poznać się lepiej.

Pani Zofia urzekła mnie ciepłem, uśmiechem i wiedzą na temat piosenek kaszubskich i muzyki. Ja dopiero wchodziłam na ścieżki Królewianki, prowadzona między innymi przez tych, których wyżej wymieniłam.

Każde kolejne spotkanie zbliżało nas do siebie. Miałam okazję być kilkakrotnie w gościnnym domu Państwa Kamińskich w Wejherowie. Poznałam osobiście Panią Leokadię – żonę Jana Trepczyka, od której dostałam kilka egzemplarzy „Lecë chòrankò” z poleceniem, by poszły w dobre ręce. I poszły.

Spotkań na koncertach, wystawach nie zliczę – wszystkie były bardzo rodzinne. Państwu Kamińskim zawdzięczam też poznanie Andrzeja Liszewskiego, dokumentującego aparatem fotograficznym ważne wydarzenia  oraz Celiny Tatarczuk i jej pasji malarskiej.

W ręce Pani Witosławy poleciłam mojego ucznia Pawła Ruszkowskiego, który pod Jej skrzydłami w Gdańskiej Akademii Muzycznej rozwinął się w artystę, kompozytora, muzyka i  barda kaszubskiego. Bez Niej nie byłoby z pewnością „Kamiszków”.

I tak oddziałujemy na siebie. Zapisujemy ulotne chwile w jakże słabej pamięci, która ożywiona najczęściej odejściem, nie pozawala na zapomnienie.

Pani Zofia przekroczyła próg ziemskiej wędrówki 2 lutego 2022 roku, odprowadzona przez wielu przyjaciół i znajomych na wejherowski cmentarz. Nam było smutno, ale na progu Nieba przywitała ją z pewnością Matka Boska Gromniczna, oświecając Jej drogę do życia bez bólu.  

A Ona z pewnością zmontuje niebiański chór i śpiewać będą po wieczne czasy.

Wanda Lew-Kiedrowska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama