Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Ziaja kosmetyki kokos i pomarańcza
Reklama

Pracownicy Lotosu chcą podwyżek. Zwrot w negocjacjach?

W Lotosie trwają negocjacje pomiędzy związkowcami a zarządem spółki w sprawie wysokości podwyżek. Po kilku tygodniach rozmów, wstępną zgodę na wynegocjowane warunki, parafowało pięć z ośmiu zakładowych organizacji związkowych. Według ustaleń z czwartku, podwyżki inflacyjne miałyby wynieść od 5,1 do 6,8 proc.
Rafineria Gdańska, Lotos

Autor: Karol Makurat | Zawsze Pomorze

Od kilku tygodni przedstawiciele związków zawodowych działających w spółce negocjują z zarządem Grupy Lotos, poziom wzrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. W tym czasie, doszło do kilku poważnych protestów pod siedzibą firmy, w czasie których zatrudnieni stanowczo wyartykułowali swoje oczekiwania. Władzom spółki zarzucano pominięcie zdania pracowników w procesie rozmów o powstaniu koncernu multienergetycznego. Przede wszystkim jednak, domagano się 10-proc. podwyżki inflacyjnej, niwelującej skutki podwyżek cen.

Bliżej porozumienia w Lotosie?

Jak ustaliliśmy, 24 lutego br., w późnych godzinach wieczornych, doszło do zwrotu w negocjacjach. Przedstawiciele pięciu z ośmiu organizacji związkowych parafowali wstępne porozumienia wypracowane w toku prowadzonych rozmów. Pozostałe trzy organizacje wciąż naradzają się w swoich zarządach czy przystać na warunki. Choć jak słyszymy, nie dla wszystkich są one satysfakcjonujące.

- Rozmowy nie zostały zakończone. Wypracowane propozycje są wciąż dalekie od naszych oczekiwań. Wstępna zgoda organizacji zrzeszających niewielką liczbę pracowników, nie oznacza, że wszyscy przystają na zaproponowane warunki - mówi nam jeden z przedstawicieli związkowych.

WIĘCEJ: Protest w Lotosie. „Nie mamy darmowego paliwa i zarabiamy tyle co w dyskoncie!”

W projekcie porozumienia znalazły się zapisy o jednorazowej nagrodzie specjalnej dla pracowników w wysokości 3 tys. zł brutto. Do tego zobowiązanie do podwyżki miesięcznych wynagrodzeń zasadniczych w wysokości od 5,1 proc. do 6,8 proc. w zależności od wysokości zarobków, zgodnie z zasadą, mniejsza pensja, większa podwyżka. Podwyżki miałyby nie obejmować najlepiej uposażonych w spółce.

W poniedziałek odbędzie się prawdopodobnie ostatnia tura negocjacji. Rozmowy powinny zakończyć się w terminie określonym w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy, czyli 28 lutego br. Jeżeli do tego nie dojdzie, pracodawca będzie musiał ogłosić do 10 marca zarządzenie dotyczące wskaźnika przyrostu wynagrodzenia, a taka sytuacja może skutkować wejściem w spór zbiorowy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama