W środę, 23 kwietnia oficer dyżurny odebrał zgłoszenie, że przy ul. Gościnnej doszło do pobicia mężczyzny.
- Zgłaszającym był świadek, który zauważył zdarzenie podczas spaceru, udzielił mężczyźnie pomocy i zaalarmował służby – informuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku. - Policjanci natychmiast pojechali pod podany adres. Na miejscu szybko pojawili się też ratownicy medyczni, którzy przetransportowali nieprzytomnego mężczyznę do szpitala. Policjanci rozmawiali ze świadkami oraz funkcjonariuszami Straży Miejskiej, którzy przejeżdżając, zauważyli leżącego mężczyznę i stojące przy nim osoby.
CZYTAJ TAKŻE: Lębork. Przyszedł po pomoc do szpitala - w „podziękowaniu” okradł pielęgniarkę
Strażnicy monitorowali stan mężczyzny i zabezpieczyli miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu pozostałych służb. Podczas rozmowy policjanci ustalili, że sprawca oraz pokrzywdzony się znali, doszło między nimi do kłótni. 37-latek przewrócił pokrzywdzonego i dotkliwie go pobił. Na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy przeprowadzili oględziny oraz przesłuchali świadków. Policyjny technik zabezpieczył ślady i sporządził dokumentację fotograficzną.
Policjanci ustalili też dane sprawcy i rozpoczęli jego poszukiwania. Nad jego zatrzymaniem pracowali kryminalni z komisariatu w Oruni, którzy doskonale znają swój rejon i mają dobre rozpoznanie. W wyniku intensywnej pracy operacyjnej policjanci zatrzymali mężczyznę już następnego dnia. 37-latek został doprowadzony do prokuratury i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku za zdrowiu w warunkach powrotu do przestępstwa.
asp. szt. Mariusz Chrzanowski / oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku
W piątek, 25 kwietnia sąd zastosował wobec sprawcy trzymiesięczny areszt. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku za zdrowiu grozi kara nawet 20 lat więzienia. Jeżeli sprawca działa w warunkach recydywy, sąd może zwiększyć dodatkowo zwiększyć karę o połowę.
Napisz komentarz
Komentarze