Latarnia morska to najwyższy obiekt nie tylko w Krynicy Morskiej, lecz i na całej Mierzei Wiślanej. Wybudowana została w dodatku na wzniesieniu, dlatego przy wysokości 26 m samej wieży, jej światło rozchodzi się z 53 metrów nad poziomem morza. Na szczycie znajdują się 2 potężne żarówki, każda o mocy 1000 W. To wszystko daje daleki zasięg, około 18 mil morskich, czyli 30 km.
Najważniejszym zadaniem latarni jest zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi, lecz wieża stanowi też atrakcję turystyczną. Tym bardziej, że nie wszystkie latarnie morskie na wybrzeżu Bałtyku są udostępnione do zwiedzania.
Latarnia w Krynicy Morskiej otwarta od 1 maja do końca września
Chętnych do wdrapania się na górę z pewnością nie zabraknie, nawet jeśli trzeba pokonać 105 wąskich i krętych schodów. Windy tu nie ma, wieża natomiast lekko zwęża się ku górze. U podstawy jej średnica to 6 m, na szczycie 4,5 m. Wejście wymaga więc pewnego wysiłku, lecz fantastyczne widoki w pełni to rekompensują.
Tutejsza latarnia ma ciekawą historię. Bardzo długo ta część Zatoki Gdańskiej pozostawała niebezpieczna dla żeglugi, ponieważ zasięgi latarń w Helu oraz Piławie (dziś Bałtijsk) nie były wystarczające. Liczne mielizny powodowały zagrożenie, ruch statków był coraz większy, apelowano więc do władz o wybudowanie latarni właśnie w okolicach ówczesnej Łysicy (niem. Kahlberg). Petycje wysyłano nawet do cesarza Wilhelma II, który wyraził zgodę i wieża o wysokości 29 m wreszcie powstała, światło na jej szczycie rozbłysło 1 maja 1895 r. Można było je dostrzec z odległości 18 mil, błysk trwał 2 sekundy, potem następowała 4-sekundowa przerwa. Cykl światła na przestrzeni lat zmieniał się, podobnie jak system zasilania – paliwem był początkowo olej, potem benzol, gaz, wreszcie w roku 1938 energia elektryczna.
PRZECZYTAJ TEŻ: Prom ze Świbna do Mikoszewa rozpoczyna przeprawy
Latarnia została wysadzona w powietrze przez żołnierzy niemieckich 3 maja 1945 roku, pod jej gruzami zginęło kilku czerwonoarmistów. Na decyzję o odbudowie wieży trzeba było czekać 6 lat, choć w tzw. międzyczasie prowizoryczne światło o zasięgu 10 mil umieszczono na dachu dawnego hotelu Kaiserhof, przemianowanego na Bałtyk. Nowa latarnia morska, zbudowana według projektu naukowców Politechniki Gdańskiej, istniejąca do dziś, rozpoczęła pracę 25 sierpnia 1951 r. Ma ciekawą charakterystykę światła: cykl 12 sekund, światło 2 sek., przerwa 2 sek, światło 2 sek., przerwa 6 sekund. Warto popatrzeć na tę sekwencję błysków nocą.
Wybierając się na krynicką latarnię, warto pamiętać o godzinach jej otwarcia: w maju, czerwcu i wrześniu od 10 godz. do godz. 14 oraz od godz. 15 do godz. 18; w lipcu i sierpniu od godz. 9 do godz. 19. Z racji konstrukcji oraz konieczności wejścia (i zejścia!) po 105 schodach przytwierdzonych do ścian pustej wewnątrz wieży, obowiązują pewne wymogi bezpieczeństwa: dzieci do 4 lat nie mogą wejść, podobnie jak starsze poniżej 105 cm wzrostu. Dzieci do 7. roku życia mogą być wpuszczone tylko pod opieką osób dorosłych.
Bilet wstępu dla dorosłych kosztuje 14 złotych, bilet ulgowy 10 zł.
Latarnie morskie od wielu lat budzą duże zainteresowanie turystów oraz osób interesujących się marynistyką. Niejeden stawia sobie za cel odwiedzenie wszystkich latarń na polskim Wybrzeżu (choć nie do każdej można wejść) i swój cykl rozpoczyna bądź kończy właśnie w Krynicy Morskiej. Warto przy tym wiedzieć, że kolejna latarnia w kierunku wschodnim znajduje się we wspomnianym już Bałtijsku (Piławie) w obwodzie królewieckim i pochodzi jeszcze z roku 1813, uniknęła zniszczenia w czasie wojny.
























Napisz komentarz
Komentarze