Do niedawna burmistrz Arseniusz Finster był przeciwny pomysłowi radnych klubu PiS, aby zawiesić współpracę z miastem Mozyr na Białorusi. Burmistrz tłumaczył to tym, iż te kontakty dotyczą głównie osób prywatnych oraz różnych stowarzyszeń kulturalnych, a nie władz Mozyra.
Burmistrz zdanie zmienił po tym, jak Rosja napadła na Ukrainę, wykorzystując do tego również Białoruś. - Po pierwsze dlatego, że uderzenie wojsk rosyjskich na Ukrainę nastąpiło z Białorusi, a po drugie, gdyż w pobliżu właśnie miasta Mozyr znajdują się rosyjskie baterie rakiet. Dodatkowo na lotniskach w Białorusi lądują samoloty transportowe i desantowe. Moim zdaniem Białoruś jest stroną w tym konflikcie i jestem za zawieszeniem stosunków z miastem Mozyr do czasu, aż w tym kraju będzie prawdziwa demokracja – mówi burmistrz Arseniusz Finster.
I tak zagłosowali wszyscy chojniccy radni – zarówno z klubu burmistrza, jak i ci opozycyjni. Jednak radny Zdzisław Januszewski miał za złe władzom Chojnic, że robią to dopiero w czasach, o których będą pisać w podręcznikach historycy.
WIĘCEJ: Pomorze wycofuje się z partnerstw z miastami w Rosji
- Patrzę na was i widzę ludzi, którym nie wystarczyło 20 lat rozwoju barbarzyńskiego reżimu na Białorusi, nie wystarczyło użycie ludzi i dzieci jako broni przeciw Polsce i nie wystarczyły jasne przejawy wrogości oraz czytelne sygnały bratania się Białorusi ze zbrodniarzem Putinem, by podjąć jakiekolwiek działania w sprawie zerwania partnerstwa z Mozyrem. Byliście ślepi na rozwój wydarzeń, zamknięci na dostrzeganie oczywistego. Dziś nastały historyczne czasy, o których będą pisać w podręcznikach. Sympatyzowanie z Rosją jest w DNA Chojnic oraz w DNA elit tej władzy. Może uda się kiedyś wyjaśnić, dlaczego nie tylko telefon od marszałka Borysewicza stał się przeszkodą w zrobieniu tego, co słuszne, czyli zerwania partnerstwa z Mozyrem – powiedział radny Zdzisław Januszewski.
Burmistrz Arseniusz Finster, w odpowiedzi przyznał, że już ktoś kiedyś robił z niego agenta Moskwy i teraz czuje, że radny Januszewski robi to samo. Finster podkreślał w swojej wypowiedzi, że dzięki temu partnerstwu zyskiwali zwłaszcza zwykli mieszkańcy i członkowie zespołów artystycznych, którzy mogli się wzajemnie odwiedzać i występować w drugim kraju.
WIĘCEJ: Pomorze solidarne z Ukrainą! Konflikt eskaluje. Pierwsi uchodźcy na Pomorzu
- Nie gloryfikuję w żaden sposób panów Putina i Łukaszenki. My współpracy z Mozyrem nie rozpoczynaliśmy też od rozmów z władzami, tylko poprzez kontakt z ludźmi, organizowaliśmy dla nich pobyty, pomagaliśmy im, a dopiero później podpisaliśmy umowę. Jednak przez te wszystkie lata żaden polityk z Białorusi nie wtrącał się w te nasze relacje. Przez ten czas chcieliśmy im też pokazać nasz świat, że może być inny, niż jest u nich - mówił burmistrz Arseniusz Finster, który ma nadzieję, że to, co się teraz dzieje na Ukrainie spowoduje głębokie przemiany i w Ukrainie, która powinna przystąpić do Unii Europejskiej oraz na samej Białorusi. - Znam ludzi stamtąd, nie wszyscy popierają pana Łukaszenkę. Są też Rosjanie, którzy mają cywilną odwagę i manifestują, bo nie oszaleli, tak jak Putin. My teraz musimy się bać nawet użycia przycisku atomowego - dodaje Finster.
Dyskusję zakończył radny Patryk Tobolski, który zaapelował o jedność w tym ciężkim czasie, a nie wracanie do przeszłości.
Wcześniej radni - przez aklamację - przyjęli rezolucję potępiającą napaść Rosji na Ukrainę oraz wsparli Ukraińców - głównie z partnerskiego miasta Korsunia Szewczenkowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze