Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Spór o dęby pod ochroną w Gdyni. Zagraża im budowa w Redłowie?

Trwa konflikt wokół inwestycji budowlanej w gdyńskim Redłowie przy ul. Kostki Napierskiego. Mieszkańcy alarmują, że podczas prac uszkadzane są korzenie pomnikowych dębów – Kostka 1 i Kostka 2. Sprawę zgłosili do prokuratury. Ogrodnik Miasta twierdzi, że podczas badania wykopu znaleziono jedynie niewielkie korzonki. - Mamy zdjęcia wyciętych korzeni - odpowiadają mieszkańcy. - Wywieziono je wraz z ziemią przed kontrolą Ogrodnika Miasta. Czy przyroda przegrywa z inwestycją?
Kliknij aby odtworzyć

Dęby Kostek 1 i Kostek 2 – zielone symbole Redłowa

Jedne z najcenniejszych w krajobrazie Gdyni dęby, noszące imiona Kostek 1 i Kostek 2 rosną w dzielnicy Redłowo. Potężne drzewa wysokie na 20 i 22 metry, o zbliżających się do 20 metrów średnicach koron, w 2022 roku otrzymały status pomników przyrody. Wcześniej, bo w 2019 r. urzędnicy miejscy wyrazili zgodę na wybudowanie w pobliżu domu wielorodzinnego.

CZYTAJ TEŻ: Zagrożone pomniki przyrody? Gdynianie zawiadamiają prokuraturę

Dęby pod ochroną zagrożone przez budowę? Mieszkańcy Gdyni interweniują

Od ubiegłego roku grupa mieszkańców ul. Kostki Napierskiego, wspierana przez radną Małgorzatę Wójcik walczy o uratowanie dębów. W czerwcu ub. roku Wydział Ogrodnika Miasta wystąpił do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o wstrzymanie prac do czasu sporządzenia ekspertyzy. W listopadzie 2024 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zezwolił na dalsze prace, a władze miasta przekazały, że wprowadzono ochronę drzew.

- Dęby zostały już uszkodzone - mówi mieszkająca przy ul. Kostki Napierskiego Anna Jaskulska. - Zawiadomiliśmy o tym gdyńską prokuraturę, która wszczęła postępowanie przygotowawcze w sprawie o czyn z art. 187 kk.

Prokurator bada, czy nie został naruszony art. 187 kk, który mówi: "Kto niszczy, poważnie uszkadza lub istotnie zmniejsza wartość przyrodniczą prawnie chronionego terenu lub obiektu, powodując istotną szkodę, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."

(fot. nadesłane)

Zniszczone korzenie drzew? Mieszkańcy mają dowody

W opinii mieszkańców trwa systematyczne niszczenie drzew. 8 maja br., podczas wykopywania ziemi w pobliżu dębów, na łyżce koparki znalazły się korzenie. Dokumentują to filmy i zdjęcia, wykonane przez obrońców przyrody. Natychmiast zawiadomiono o tym Wydział Ogrodnika Miasta.

Co ustalił Ogrodnik Miasta?

-  W ubiegłym tygodniu wspólnie z Katarzyną Kostrzewą - Inspektorem Nadzoru Dendrologicznego i Członkiem Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego, przeprowadziliśmy badanie wykopu w celu sprawdzenia potencjalnego występowania korzeni - informuje Tadeusz Schenk, Ogrodnik Miasta. - Fragment po fragmencie sprawdziliśmy dokładnie każdą ścianę tego wykopu, dokumentując tę czynność nagraniem wideo.

Trwa sporządzanie raportu z tych badań. 

- Wstępne wnioski są takie, że w wykopie znaleźliśmy jedynie niewielkie korzonki (do pół centymetra) niewiadomego pochodzenia - mówi Tadeusz Schenk. - Wyznaczyliśmy dwie strefy, gdzie na wszelki wypadek prace będą prowadzone tylko ręcznie, po to, żeby sprawdzić, gdzie te korzenie sięgają. Gdyby w tym wykopie rzeczywiście były korzenie dębu, musielibyśmy podjąć działania zabezpieczające, jednak prawdopodobieństwo, że znalezione korzenie są częścią pomnikowych dębów, jest niewielkie.

(fot. nadesłane)

Gdzie wywieziono ziemię?

- Nic dziwnego, że w wykopie nie znaleziono dużych fragmentów korzeni - odpowiada Anna Jaskulska. - Na naszych oczach ciężarówki wywoziły ziemię z korzeniami na ul. Przebendowskich, kolejną budowę tego samego inwestora.

Grupa mieszkańców ul. Kostki Napierskiego wystąpiła także 2 kwietnia 2025 r. do Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji władz Gdyni, zezwalających na budowę domu wielorodzinnego w pobliżu pomników przyrody. 13 maja br. zostało wszczęte postępowanie administracyjne w tej sprawie.

Żółkną liście dębu? Ich stan niepokoi mieszkańców

Mieszkańcy podnoszą również kwestię pogarszającego się stanu drzew. Ich zdaniem jedno z drzew ma żółknące liście, co może świadczyć o postępującym usychaniu. 

- Obawiamy się, że zbyt długie oczekiwanie na decyzje urzędnicze może oznaczać uschnięcie drzew - uważają mieszkańcy. - Wystarczy podjechać do Redłowa i popatrzeć na dęby. Jedno z nich ma zielone liście, drugie - żółtawe.

Ogrodnik Miasta odpiera zarzuty:

-  Nie potwierdzam informacji, że liście jednego z dębów przy ul. Kostki Napierskiego zaczynają żółknąć - odpowiada Ogrodnik Miasta. - Liście dębów nie są jeszcze nawet w pełni rozwinięte, ponadto przebarwiają się w odmienny sposób.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama