Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Śmierć małej Mai ze Starogardu Gdańskiego. Sąd zmienił wyrok, uznał, że to było zabójstwo

Nie siedem i cztery, ale 20 i 19 lat spędzą w zakładach karnych rodzice dwumiesięcznej Mai, która zmarła w styczniu 2022 r. w Starogardzie Gdańskim. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uznał, że nie było to jedynie narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia, ale zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. I zaostrzył kary dla Klaudii P. i Dominika P. Zadecydował też o powtórzeniu postępowania wobec babci i cioci dziewczynki, uniewinnionych w sądzie pierwszej instancji z zarzutu nieudzielenia pomocy dziecku.
Śmierć małej Mai ze Starogardu Gdańskiego. Sąd zmienił wyrok, uznał, że to było zabójstwo
To w tym domu rodzice zakatowali dwumiesięczne dziecko

Autor: Dorota Abramowicz | Zawsze Pomorze

Śmierci małej Mai ze Starogardu Gdańskiego

To nie było jedynie narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ale zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - zadecydował w środę, 21 maja Sąd Apelacyjny w Gdańsku w sprawie śmierci 2-miesięcznej Mai.

Dziewczynka zmarła wskutek pobicia. Kiedy 22-letnia Karolina i 23-letni Dominik, rodzice trojga dzieci, wezwali pogotowie, najmłodsza Maja nie dawała odznak życia. Już ratownicy zwrócili uwagę na siniaki i połamane rączki niemowlęcia. Lekarze w szpitalu stwierdzili urazy narządów wewnętrznych, znaleźli ślady wcześniejszych pobić. Dziewczynka zmarła, a  szpital zawiadomił policję i prokuraturę.

Co działo się w rodzinie?

Równocześnie ustalono, ze pozostałe dzieci pary były także dręczone. Czteroletnia dziewczynka miała liczne obrażenia w postaci wylewów podskórnych, otarć i zadrapań na całym ciele oraz zniekształcenia obu kości ramiennych i barkowych, u jej dwuletniego braciszka  znaleziono liczne zasinienia oraz zadrapania na całym ciele oraz zniekształcenie kości ramieniowej. Zadecydowano o natychmiastowym odebraniu  dzieci, które trafiły do rodziny zastępczej.

Sąd pierwszej instancji skazał matkę Mai na siedem lat pozbawienia wolności, a ojca na cztery lata więzienia. Z zarzutu nieudzielenia pomocy dziecku uniewinnił babcię i ciocię dziewczynki. Od wyroku odwołał się zarówno prokurator, jak i obrońcy oskarżonych.

Sąd Apelacyjny zadecydował o zmianie klasyfikacji czynu na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, zagrożone karą  pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 12 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności lub karą dożywotniego pozbawienia wolności. Karolina  P. spędzi za kratami 20 najbliższych lat, a  Dominik P. - 19 lat. Przed sądem ponownie staną mieszkające w tym samym domu krewne dziecka, które nie reagowały na przemoc ze strony rodziców.

ZOBACZ TEŻ: Zapadł wyrok dla rodziców ws. śmierci 2-miesięcznej Mai ze Starogardu Gdańskiego

Uzasadniając wyrok sędzia Joanna Mielec wspomniała m.in. o niedożywieniu dzieci. Rodzeństwo Mai w nowym domu miało jeść okruszki z podłogi. Dzieci izolowano od otoczenia, co mogło wpłynąć na brak reakcji ze strony sąsiadów. Sędzia zacytowała m.in. SMS od matki, w którym pisała, że starsza córka ma podbite oko, więc nie może iść na podwórko. Maluchy przez dłuższy czas nie potrafiły mówić, stwierdzono u nich zespół dziecka maltretowanego.

Wyrok jest prawomocny.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama